W całej Europie nacjonaliści protestują przeciwko narzucanej przez Unię Europejską polityce multikulturalizmu i wspierania masowej imigracji z krajów pozaeuropejskich. Bratysława, Praga, Warszawa, teraz przyszedł czas na Budapeszt. Blisko tysiąc osób wzięło udział w stolicy Węgier w manifestacji przeciwko napływowi nielegalnych imigrantów do Europy. Wszystko odbyło się w pobliżu dworca kolejowego Keleti, gdzie koczują przybysze z Afryki i Azji. Wydarzenie zorganizował Ruch 64 Komitaty (Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom, HVIM), a wzięło w nim udział szerokie spektrum węgierskiego ruchu nacjonalistycznego. Uczestnicy wznosili hasła „Białe Węgry”, „Węgry dla Węgrów”, „Węgry nie będą obozem dla uchodźców”. Gyorgy Gyula Zagyva, jeden z liderów HVIM, zapowiedział, iż demonstracja była pierwszą w całej serii, które odbędą się na terenie całego kraju. Przeciwko nacjonalistom protestowała niewielka grupka „obrońców praw człowieka” i innych „postępowców”, którzy jednak nie chcieli przyjąć imigrantów do swoich domów.
Węgry są krajem do którego trafia, spośród innych z regionu, proporcjonalnie najwięcej imigrantów przybywających z państw, które poznały smak „wyzwolenia” i wprowadzenia „demokracji” przez siły globalistyczne. Warto w tym miejscu przypomnieć stanowisko polskich nacjonalistów w kwestii pozaeuropejskiej imigracji i multikulturalizmu – czytaj TUTAJ.
Na podstawie: alfahir.hu
Najnowsze komentarze