Wzmianki o zbrodniach stalinizmu niemile widziane w Federacji Rosyjskiej

Funkcjonujące od lat 90. Muzeum Historii Represji Politycznych Perm-36 przeszło pod kontrolę państwa. Muzeum, utworzone na terenie jednego z bardziej znanych gułagów, który powstał w 1946 r. Perm-36 był jedynym zachowanym kompleksem postalinowskich łagrów, w całej Federacji Rosyjskiej. Rozważano wpisanie obiektu na listę UNESCO. Teraz, jak informuje radio Echo Moskwy, będzie zamienione w muzeum historii łagrów i pracowników Gułagu. Do zamknięcia muzeum przyczynił się wspólny front byłych pracowników łagru i działaczy komunistycznych, którzy latem ubiegłego roku rozpoczęli akcję propagandową przeciwko placówce, argumentując, że muzeum gloryfikuje „banderowców” i „faszystów”, czyli największych wrogów Rosji.” Nie sposób nie zauważyć, że przejęcie przez państwo Muzeum Perm-36 nastąpiło w rocznicę śmierci Józefa Stalina (5 marca). Natychmiast też usunięto z terenu obozu wszelkie tablice informujące o zbrodniach reżimu stalinowskiego, który w tym miejscu więził tysiące ludzi, w tym także Ukraińców i mieszkańców republik bałtyckich.

Zajmująca się placówką od ponad 20 lat organizacja ANO Perm-36, w wyniku przegranego procesu sądowego z regionalnym wydziałem kultury, została odsunięta od sprawowania opieki nad Muzeum. Rosyjskie portale internetowe cytują wypowiedź Wiktora Szmyrowa, szefa ANO Perm-36, który zaznacza, że teraz muzeum zamieni się w miejsce, które będzie sławić system sowieckich Gułagów. Dość powiedzieć, że w organizacji przejętego przez państwo muzeum, będą pomagać byli oficerowie i strażnicy obozu Perm-36. Placówka w obecnym kształcie, jak ironicznie zauważa Aleksander Kalich, publicysta portalu grani.ru, „to muzeum, w którym opowiada się o ciężkiej i szlachetnej pracy dzielnych współpracowników Gułagu, o tym, jakie technologie stosowano, by ochronić wielki naród przed piątą kolumną i różnymi nazistami z Ukrainy.” Wtóruje mu krytyczny wobec Kremla politolog Michaił Roskin, który pisze na blogu, że muzeum poświęcone pracownikom Gułagu to tak, jakby Muzeum Auschwitz zamieniono na muzeum pamięci nazistowskich strażników.

W obozie trzymano około 3000 więźniów za Stalina i około 1000 za Leonida Breżniewa. Jako sowiecki obóz pracy, funkcjonował do roku 1987.

Na podstawie: polskieradio.pl, swiat.newsweek.pl