Komentując poparcie dla tzw. eurosceptyków w krajach UE, Alain de Benoist podkreśla, iż ich wspólnym mianownikiem jest populizm, który nie jest ideologią, ale stylem mogącym przybierać różne formy. Choć wspomniane ruchy polityczne słusznie krytykują Unię Europejską, to z drugiej strony promują liberalizm oraz zapominają o tym, że w dzisiejszej rzeczywistości państwa nie są w stanie samodzielnie stawić czoła globalnym wyzwaniom, choćby tym związanym z kontrolą rynków finansowych. Alain postuluje hasło „dla Europy – przeciwko Brukseli”, zamiast hasła „przeciwko Europie”.
Europa jest dziś wielkim, chorym organizmem, sparaliżowanym, niezdolnym do zdefiniowania własnej tożsamości, gotowym do stania się przedmiotem historii w rękach innych, wielkim obszarem wolnego atlantyckiego handlu, gdzie wdrażane będą normy i standardy socjalne rodem z USA. Ta Europa została zbudowana z pominięciem poczucia dobra wspólnego, bez wzięcia pod uwagę zasady subsydiarności i bez udziału narodów w jej konstruowaniu. Zaadoptowała najbardziej szkodliwe zasady liberalizmu.
Na podstawie: barbadillo.it
2 września 2014 o 10:53
Bardzo słusznie, niech najlepszym przykładem dla nas będzie, chociażby UKiP Nigela Farage, który skupia pewną część uwagi na Polakach a nie do końca widzi element Muzułmański, przyjmując często retorykę politycznej-poprawności, będąc pusty moralnie, realnie rzecz biorąc nie protestuje w kwestiach: (aborcji, eutanazji, homoseksualizmu).