Marine Le Pen i Front Narodowy to niewątpliwi triumfatorzy zakończonych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zdobycie przez francuskich nacjonalistów 25% głosów i 24 mandatów wywołało, używając słów establishmentowych komentatorów, swoiste polityczne trzęsienie ziemi. FN pokonał partie lewicy i prawicy, znakomicie realizując strategię przyjętą w chwili objęcia fotela przewodniczącej partii przez Marine. „Ani lewica, ani prawica, Front Narodowy!”, „NIE dla Brukseli, TAK dla Francji!”, z takimi hasłami udało się czterokrotnie poprawić wynik z 2009 roku. Dotychczasowy kartel polityczny we Francji w żałobie, w siedzibie Frontu, jak informował były szef GUD, strzelały korki od szampana.
W Grecji narodowo-rewolucyjny Złoty Świt, po bardzo dobrym wyniku w wyborach samorządowych, potwierdził, iż jest trzecią siłą polityczną w tym kraju i tak naprawdę, biorąc pod uwagę skalę represji przeciwko Ruchowi, prawdziwym zwycięzcą wyborczego wyścigu. Narodowi rewolucjoniści uzyskali 9,38% głosów, co dało 3 mandaty w europarlamencie. Jeden z nich uzyskał ojciec zamordowanego w listopadzie młodego działacza Złotego Świtu – Giorgosa Fountoulisa.
Na Węgrzech narodowo-radykalny Jobbik zdobył blisko 15% głosów i 3 mandaty. Węgierscy nacjonaliści stali się w ten sposób drugą siłą polityczną w swoim kraju.
Na Cyprze Narodowy Front Ludowy (ELAM) zdobył 2,69% głosów, co w porównaniu do 2009 roku (0,23) świadczy o systematycznie rosnącym poparciu dla narodowych rewolucjonistów. Niestety w Wielkiej Brytanii mandatu europosła nie utrzymał Nick Griffin. Po raz pierwszy w PE reprezentowana będzie niemiecka NPD.
27 maja 2014 o 10:50
Tragedia! Prawie wszędzie w Europie ruchy narodowo-radykalne są na fali wznoszącej, rosną w siłe, dostają się do parlamentów krajowych, europarlamentu a w chorej i nienormalnej Polsce Ruch Narodowy i NOP się zwija! Tragedia- zamiast rosnąć w siłę to prawie nie ma na nas kto głosować! Moim zdaniem Polska jest nie do uratowania a ten zdebilniały i ogłupiony polski naród obudzi się z ręką w nocniku! Chcecie być niewolnikami w gospodarczej neokolonii jaką jest III Rzecza to proszę bardzo!!! Głupi i słaby naród nie ma prawa do życia co pokazała już wielokrotnie historia! Jestem bardzo rozgoryczony i zawiedzony!
27 maja 2014 o 11:13
Wyniki FN, ZŚ to efekt kilkudziesięciu lat pracy oraz co tu dużo mówić trudnej sytuacji w ich krajach. Na pewno jednak ten pierwszy element jest ważniejszy. Więc zamiast biadolić jak panienka, trzeba robić swoje w dalszym ciągu.
P.S. Stary narodowiec, te odezwy w stylu półobłąkanych endeckich staruszków rodem z lat 90-tych uskuteczniaj gdzie indziej.
27 maja 2014 o 11:55
@1934
Dokładnie, sukces FN czy ZŚ nie wziął się z sufitu, lecz z kilkudziesięciu lat ciężkiej pracy i walki o idee, dało taki efekt, ale nie tylko.
FN chce maksymalnie ograniczyć masową imigrację z krajów trzeciego świata, z kolei ZŚ zająć się banksterami, i przez to dostali szansę.
Bo może Stary Narodowiec nie wie, ale sytuacja Francji nie jest taka różowa, kilka milionów Muzułmanów, kilka milionów Murzynów, getta gdzie te grupy (które wymieniłem) żyją, rosnąca przestępczość, gangi, narkotyki, radykalizacja muzułmanów, co może w przyszłości spowodować rozlew krwi, podobnie Grecja tylko w znacznie mniejszej skali, i inne problemy głównie np:(MFW i grupy banksterów), które łupią Kraj na Potęgę, rosnące Bezrobocie i Bieda.
Nie tylko w Polsce Narodowcy czy Nacjonaliści, nie dostali się do Europarlamentu, np: (Włochy, Hiszpania, Anglia, Czechy, Słowacja, Rumunia, Bułgaria).
Może według Starego Narodowca, lepiej się powiesić albo rzucić to i zająć się czymś innym, tylko że to nic nie da, trzeba robić swoje i tyle.
,,Trzeba świat znać i rozumieć, a życie samemu urabiać według własnych wymagań. Świat wtedy nie będzie tak brzydki, a życie na nim tak złe, jak to nam się często zdaje. Jest ono tylko twarde dla zniewieściałych próżniaków i bezlitosne dla nie rozumiejących ducha czasu.”
-Roman Dmowski
27 maja 2014 o 14:51
Jesteście inteligetnymi polskimi nacjonalistami, mądrymi ludżmi o szerokich horyzontach myślowych. Choć muszę przyznać, że nie zawsze się z Wami zgadzam i czasami mnie irytujecie. Może rzeczywiście nie ma sensu obrażać się na polski naród. Tak to prawda- jeśli chcemy odzyskać Polskę z rąk zdrajców i łajdaków czeka nas ogrom pracy nad uświadamianiem Polaków, praca u podstaw, praca organiczna, ciężka praca nad formowaniem ideowym struktur i trzeba będzie mądrze pomyśleć nad zjednoczeniem całego polskiego obozu narodowego! Czeka nas bardzo, bardzo wiele lat pracy a efekty mogą być długo niewidoczne! Musimy pracować nad kapryśnym i przekornym polskim narodem tak jak wiele długich lat pracowała konsekwetnie endecja a zwłaszcza Roman Dmowski, Jan Ludwik Popławski, Zygmunt Balicki, Stanisław Kozicki, hrabia Maurycy Zamoyski, Grabscy i wielu innych wielkich polskich narodowców! Musimy sięgnąć do trudnych, długotrwałych ale sprawdzonych i mądrych wzorców wielkich naszych przodków!
27 maja 2014 o 15:23
@Stary narodowiec:
To „Ruch liberalny” ma coś wspólnego z nacjonalizmem? Wnioskując po ich składzie (upr), programie gospodarczym i ciągotach do korwina, ich celem jest zabezpieczenie interesów 4% najbogatszych kosztem reszty.
Ja wolałbym sięgnąć do wzorców Front National i Jobbiku. One bardziej pasują do obecnej sytuacji ekonomiczno – społecznej.
27 maja 2014 o 15:54
@Stary narodowiec
,,praca u podstaw, praca organiczna,”
Asymilacja żydów również? Nie zdziwiłoby mnie to, gdyby RN miał to w swoich planach.
27 maja 2014 o 16:28
Cat- żle się stało, że do Ruchu Narodowego weszła partia UPR. Uważam to za błąd, wolałbym by na ich miejsce (UPR) weszło Narodowe Odrodzenie Polski!!! Szanuję Was i cenię choć czasami polemizujemy! Patriot- jestem antysemitą więc nie wyobrażam sobie by Polska pod rządami narodowców mogła by asymilować i przyjmować do swojego grona najbardziej szkodliwy i rozkładowy element na Świecie! Gardzę żydostwem, masonerią i tajnymi organizacjami choć wiem, że to są bardzo inteligetni wrogowie Polski! Czołem Wielkiej Polsce!
27 maja 2014 o 20:16
Co do tematu, zgadzam się z przedmówcą. UPR jest pokłócony z JKM, ale do Ruchu Narodowego to on się nie nadaje. Co innego, Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury Niklot, który działa w Ruchu Narodowym, podobnie jak NS Zadruga działa we współpracy (mod: kłamiesz, tracisz). Polsce jest potrzeby szeroki front nacjonalistyczno-narodowy, ale bez UPR, za to z NOPem, ONRem, jak i Zadrugowcami czy Niklotowcami. Mi, zawsze nie podobały się slogany pro-katolickie, NOPu.(mod: kłamiesz, tracisz)I dobrze, tak powinno być. Kwestie religijne to sprawa prywatna, sprawy narodowe, to sprawy ogółu.
Obserwuje francuski Front Narodowy od bardzo dawna i podoba mi się ich ewolucja, córka Marine Le Pen jest gwarantem na to, że ta partia ma przyszłość. Absolutnie nie wierzę w bełkot, że Le Pen jest na usługach Putina, Marine świetnie i cynicznie wykorzystuje bolszewika z Kremla, dla swoich celów, podobnie Jobbik. Złoty Świt nie ma z tym problemu, choć popełnili pare błędów, przez co poparcie dla nich spadło. Jobbik również „wytracił impet” ze względu na aferę z jednym z ich działaczy, faktycznie na usługach Kremla. Trzeba być uważnym i nie dawać się nikomu wodzić za nos, w Polsce, aby odnieść sukces polityczny, trzeba cynicznie i umiejętnie manipulować ludźmi, jako osoba, znająca ten temat, chętnie pomogę, kiedyś, jeśli byłaby taka potrzeba.
27 maja 2014 o 20:25
Co do sukcesu FN, to akurat nie zgadzam się z przedmówcami. Znam Francję i realia, tu nie chodzi o siłę narodowców, ale o żenujący poziom, zdrajców którzy tam siedzą w polityce. Siła FN to słabość Hollande’a i UMP, z Sarkozym, antypolskim, pro-niemieckim, węgierskim Żydem, na czele. UMP to rzekomo „gaulliści”, tyle, że to Le Pen, stosuje retorykę De Gaulla i w tym leży jej sukces. Kwestie migracji to sprawa drugorzędna, Francja, obok Irlandii ma jedyny, pozytywny „krajowy” (czyli nie wynikajacy z migracji), przyrost naturalny, w dodatku, wyższy u Białych niż u kolorowych. Sprawą najważnieszą jednak jest to, że rządzący tym krajem, doprowadzili do ruiny tamtejszą gospodarkę poprzez etatyzm i brak reform. Nie chodzi tu o brak jakichś neo-liberalnych, rozwiązań, ale o czysty neo-socjalizm, większy niż w Szwecji, który, w połączeniu z milionami, kolorowych nierobów i zadłużeniem, doprowadził ten kraj do bankructwa. Francja jest ekonomicznym bankrutem, to fakt, podobnie jak Ukraina, podobnie jak Grecja, tak samo Węgry
Wniosek, może straszny, ale prawdziwy jest taki, że narodowcy/nacjonaliści mają szansę zdobyć poparcie tylko, w katastrofalnej sytuacji gospodarczej, to chyba każdy głupi wie. Sytuacja gospodarcza Polski, ku temu prowadzi, nie dojdzie do tego za 5 czy nawet 7 lat, ale za 10-15. Warto, aby się do tego, umiejętnie, już dzisiaj przygotować.
28 maja 2014 o 08:40
Przeczytałem program Frontu Narodowego w zakresie społeczeństwa i gospodarki i porównałem do Jobbiku. Niestety, nie wygląda to ciekawie. Jobbik proponuje takie rozwiązania jakie sam popieram, można powiedzieć, że to klasyczna Trzecia Pozycja, elementy korporacjonizmu. A Front Narodowy? Pomieszanie socjalizmu z etatyzmem, nie wiem, skąd Le Pen chce brać pieniadze na socjal, przy takim zadłużeniu państwa jakie jest. Jedyny socjal jaki narodowiec może zaakceptować to polityka prorodzinna i tu Francja wiedzie prym w Europie, nie tylko jeśli chodzi o nakłady, ale i rozwiązania. Cała reszta, to de facto komuna, państwo wtrąca się we wszystko, administracja i biurokratyzacja jeszcze większa niż u nas. Ludzie narzekający na administrację i rolę państwa, w Polsce, powinni pojechać do Francji i zobaczyć jak to, tam wygląda. Cała Eurokomuna i jej chore wariactwa, to de facto pokłosie tego franko-belgijskiej manii biurokratycznej. Niestety, Le Pen nic nie mówi na ten temat, a to chyba największa bolączka Francji, obecnie, niestety jeszcze z czasów Colberta i Richelieu. Jeśli Le Pen chce naprawdę ocalić ten kraj, musi zerwać z tą chorą „tradycją”.
28 maja 2014 o 18:59
@Zadrugowiec
„niestety jeszcze z czasów Colberta i Richelieu”
.
Ojcem francuskiej biurokracji jest mason Buonaparte. Rozrost biurokracji jest prostą konsekwencją idei rewolucji francuskiej.
28 maja 2014 o 20:51
Do tego FN ma podejście nieszczególnie godne pochwały
http://nacjonalizm.wordpress.com/2014/05/28/le-pen-odmawia-wspolpracy-z-radykalami/
29 maja 2014 o 10:16
@Kac
To prawda, ale musisz wiedzieć, że Front Narodowy, mimo tego zwycięstwa, i tak jest w trudnej sytuacji, po za tym, jak myślisz skąd ten dobry wynik, ano z zmiany wizerunku i retoryki, by zyskać wyborców, to nie jest takie proste, Front Narodowy ma potężnych wrogów.
29 maja 2014 o 13:52
@
szef połaczonych sztabów.
Ale to przecież 100-150 lat po Colbercie. Ustrój biurokratyczny powstał za Colberta i Richeleliu w 17 wieku. Co do masoństwa Bonapartego to zgoda, tyle, że ta cała „rewolucja” miała taki charakter, podobnie jak wszystkie rewolucje, do których zresztą żywię wstręt.
29 maja 2014 o 13:57
Co do samej pani Lepen to niestety, ale dla mnie, ta pani nie ma racji bytu, przynajmniej z punktu widzenia idei „Wielkiej Polski” i polskich interesów narodowych:
szef połączonych sztabów:
http://www.france24.com/en/20140528-france-national-front-policy-eu/
To nie jest manipulacja, można to przeczytać na stronie Frontu Narodowego. Jako sympatyk geopolityki, idea „sojuszu” Francji, Niemiec i Rosji, pachnie mi najgorszymi okresami w polskiej historii. W takiej koncepcji, nie ma miejsca dla Polski jako dużego i silnego państwa, nie mówiąc już o krajach Międzymorza, typu Węgry, Słowacja, Rumunia, Serbia, Bułgaria, a Ukraina i Białoruś mają być koloniami rosyjskimi, tak samo jak Czechy, kolonią niemiecką. Polska w takiej sytuacji będzie wyłącznie wasalem. Czytałem program NPD i to jest dokładnie to samo.
Nacjonalista polski musi być wrogo nastawiony do wszelkich nacjonalizmów ze strony Niemiec czy Francji, gdyż to nie jest nacjonalizm tylko prymitywny, archaiczny imperializm, powrót do czasów Drang Nach Osten czy czasów rozbiorów. Im szybciej Niemcy, Francja i Rosja padną, tym lepiej dla nas. Wpływy amerykańskie, które mi również przeszkadzają musza być równoważone w inny sposób. „Sojusz” z Francją to może być jedynie, przeciwko Niemcom, „sojusz” z Rosją także, sojusz z Niemcami, podobnie, przeciwko Rosji. W innych warunkach, Polacy są niewolnikami.
29 maja 2014 o 14:01
@Kac
Dzięki za link, właśnie tego się obawiałem. Front Narodowy zdradził swoje korzenie i dzisiaj jest niczym więcej jak „wtyką” Putina, zarazą bolszewizmu. Poczytajcie ten program, Front Narodowy popiera w 100 procentach aborcję, co jakoś się kłóci z „tradycyjnymi wartościami”. Na szczęscie, we Francji działają inne, dużo bardziej radykalne formacje. Ruch Narodowy stanie się tym, czym w Polsce jest PiS, bandą szczekaczy, malujących siebie patriotami.
29 maja 2014 o 14:02
Front Narodowy, rzecz jasna. Ruch Narodowy to przeszłość i tak, ciszej nad ta trumną.
29 maja 2014 o 14:15
@Nacjonalista
Może i mówisz prawdę, ale ja w to, coraz bardziej powątpiewam. Le Pen, za często jeździ do Moskwy, spotyka się z niewiadomo z kim, najpewniej podpisała jakąś umowę, jest już na usługach GRU, które ją wspiera we wszystkich. Rosja, obok USA i Izraela ma najlepszy wywiad na świecie, szczególnie wojskowy i dezinformacyjny, czyli właśnie GRU. Czytam program Frontu Narodowego i nie dziwi mnie to. Przypomnę tylko, że Jobbik dostał ostatnio po łapach od Wegrów, przez skandal z jednym z ich ludzi, który okazał się zdrajcą na usługach Rosji. Myślę, że dla ruchów i partii nacjonalistycznych w całej Europie, zagrożenie moskiewskie, ich wywiad jest dzisiaj naprawdę potężne. Sowieci poprzez działania agenturalne doprowadzili do II wojny światowej i zdrady Polski, dzisiaj manipulują na nowo, wszędzie wtykając swoich szpiegów czy wspierając „pożytecznych idiotów” tak jak Lenina i Stalina.
29 maja 2014 o 18:43
Rozumiem, że nacjonaliści zachodnioeuropejscy nacjonaliści brzydzą się demoliberalizmem, multikulti, macdolanami i innymi wynalazkami chorej cywilizacji zachodu. Rozumiem, że Polska potrzebuje alternatywy geopolitycznej. Rozumiem niechęć wobec USA.Jednak czy jest to wystarczający powód by spuszczać się na widok mateczki Rassiji, która nie oszukujmy się, nie wygląda tak jak ją sobie wyobrażają FN, BNP, czy nasza rodzima Falanga. Mówiąc wprost do dupy z takim „nacjonalizmem”.
@Zadrugowiec masz może link odnośnie awantury z Jobbikiem? Swoją drogą ciekawa sprawa. Co do sowieckiego wywiadu to nic dodać, nic ująć.
Tak na marginesie mam pytanie do redaktorów. Jaki jest stosunek portalu nacjonalista.pl do wydarzeń za wschodnią grancą?Chodzi mi tu o zajęcie Krymu przez kraj kwitnącej tellurokracji i ruchawki separatystyczne na wschodzie Ukrainy.
29 maja 2014 o 20:08
Zbyt wcześnie nas grzebiecie. Owszem ponieśliśmy porażkę, garstka ludzi na nas zagłosowała ale to nie oznacza, że już jesteśmy trupem politycznym. Polacy są elektoratem przekornym i leniwym ale jeszcze wszystko może się zmienić więc pogłoski o naszej śmierci przedwczesne!!! Wierzę w Ruch Narodowy i jeszcze Wam pokażemy na co nas stać! Aha- nie porównujcie nas do PiSu ( Partia Interesów Syjonistycznych) gdyż to nas obraża!!! Czołem Wielkiej Polsce!!!
29 maja 2014 o 23:07
@TB
W pełni popieram twoją opinię co do bolszewizmu, który rozplenia się, swoimi mackami na ruchy narodowe w Europie Zachodniej, które bolszewizmu nigdy nie zaznały i które większe zło widzą w judeo-masoniźmie Made in USA niż judeo-bolszewizmie+kacapizmie Sdelajano v Rassiji. O tej sprawie z Jobbikiem przytałem gdzieś na jakimś blogu, już jakiś czas temu, postaram się znaleźć i wrzucić link, niestety węgierski trudno zrozumieć więc raczej nie będą to bezpośrednie źródła.
@Wojciech Jurzyk
Jeśli wział Pan mój post co do RN to ja nigdzie go nie porównałem do PiS, chodziło mi o Front Narodowy. Co do Ruchu Narodowego, wiele rzeczy mi się w nim nie podoba, w momencie gdy się pojawił, miałem obiekcje, wolałem od zawsze NOP, jako konkretny i stabilny w swoich poglądach i działaniu. Napisałem tu i ówdzie, że błędem jest mariaż z UPR. RN winien oprzeć się na ONR, o czym świadczy sukces, mojego ulubieńca, Mariana Kowalskiego, który przez lata był w UPR, przez pewien czas w KNP, ale ostatecznie zakończył w ONR i przez to, w RN.
Nie rozumiem, dlaczego NOP jest niechętny wobec ONR, rozumiem, że tu chodzi o „prymat” i to, kto jest starszy (ONR ma korzenie przedwojenne, NOP jest nieprzerwanie, najstarszy), ale to organizacje wzajemnie się uzupełniające „bratnie” można by rzec. W takich sytuacjach widać, że Polacy nie potrafią działać wspólnie, nawet nacjonaliści.
29 maja 2014 o 23:35
Niestety, oczom własnym już nie wierzę.
http://www.jobbik.com/g%C3%A1bor_vona_had_lecture_lomonosov_university_russia
Nie wiem, czy oni tylko tak cynicznie grają czy już im na głowę kompletnie siadło. Jobbik powinien zrobić jakiś przewrót wewnątrzpartyjny i pozbyć się tych ohydnych, bolszewickich Duginowców. Niestety, przywódca Jobbiku, broni Beli Kovacsa za wszelką cenę, ale jednocześnie nic nie robi, aby udowodnić, że Jobbik nie jest, podobnie jak BNP czy FN na usługach GRU. Tacy zdrajcy powinni być eliminowani w pierwszej kolejności, przecież te kreatury jak Kovacs czy Le Pen lub Griffin, ośmieszą nacjonalizm i narodowców, w skali europejskiej. Jak można być nacjonalistą i przybijać „piątkę” judeo-bolszewii? Wierzę, że ci ludzie robią to w sposób zamierzony i niezwykle cyniczny, sam, zapewne działałbym podobnie, wszak „cel, uświęca środki” i nawet takie sojusze z największym wrogiem, czasami są konieczne dla jego pokonania. Jeśli nie, to znaczy, że zdrajcy we własnym środowisku, winni być usuwaniu przed wrogami.
29 maja 2014 o 23:50
Prosimy natychmiast zakończyć jałowe dyskusje na temat NOP, RN, ONR i wielu innych rzeczy niezwiązanych z wynikami wymienionych we wpisie partii. Każdy kolejny taki komentarz będzie usuwany.
Uwaga do wszystkich: Nie potrafisz skorzystać z archiwum i wyszukać odpowiedniego dla komentarza tematu? Poszukaj sobie innego miejsca ekspresji.
1 czerwca 2014 o 21:47
Wyniki tych wyborów to dowód na bezmyślność nie tyle niektórych narodów, co rodzaju ludzkiego. Stary mechanizm – kiedy jest dobrze, nie ma hord agresywnych imigrantów, to nikt nie mówi o nacjonalizmie poważnie, wszyscy boją się opcji radykalnej i naruszenia beztroskiego status quo, a wręcz słyszy się idiotyzmy o „wielokulturowym społeczeństwie” i otwieraniu furtek dla imigrantów, co mają rzekomo pobudzić gospodarkę. Dopiero kiedy rdzenni mieszkańcy kraju są mordowani przez napływowych bandytów za niedostosowanie do ich reguł, kiedy kultura sięga totalnego dna, wtedy zauważa się, że być może ci radykałowie kiedyś mieli rację, ale nikt ich nie słuchał. Mało który naród był w stanie zwlec się intelektualnie, by dojść do wniosku, że nie wpuszcza się do domu każdego pachoła z buciorami.
Nacjonalistom europejskim gratuluję, ale ich sukces wcale nie polega na tym, że zdołali przekonać do siebie ludzi, tylko dlatego, że takie narody jak Grecy czy Francuzi mają nóż na gardle. Dla dużej części elektoratu FN to z całą pewnością nie tyle więź z ideą, co walka o kraj i o własne życie. Prawdziwych ideowców zawsze będzie garstka i nawet nie ma co z tym walczyć.
3 czerwca 2014 o 21:10
Popieram przedmówcę. Patrząc na to „globalnie” to jedynie Węgry rokują,podobnie Ukraina, Polska, inne kraje postkomunistyczne. Nacjonalizm jest naturalną konsekwencją dyktatury komunistycznej, chociażby dla równowagi. Naiwne twierdzenie, że od lewicowej dyktatury, ludzie przejdą do równie lewicowej „przypudrowanej” dyktatury, jaką mamy w Holandii, Anglii, Szwecji czy nawet Kanadzie, gdzie lewactwo wylewa się g…z z zatkanego szamba. Nacjonalizm przyjmuje w różnych krajach jednak różną formę, w zależności od kultury i wartości danego kraju. Litwa jest po części rządzona przez nacjonalistów, ze szkodą dla ludności polskiej, ale fakt jest faktem, ze tamtejsza prezydent, choć była aparatczyk z KGB, działa jak nacjonalista, podobnie jak poprzedni rząd. To samo mamy w Serbii, podobnie na Węgrzech, częsciowo nawet na Słowacji czy Bułgarii. Trzeba powiedzieć wprost, potencjał nacjonalistyczny, w każdym kraju wynosi 10-15 procent, nie zależnie od warunków, takie poparcie mają takie organizacje i ruchy jak NOP czy RN. Po prostu, tyle procent społeczeństwa wyznaje takie wartości i to jest potwierdzone nawet jakimiś badaniami socjologicznymi. To, ile uda się faktycznie zdobyć poparcia i wpływu na kraj, zależy wyłacznie od sytuacji w danym państwie, jak jest kryzys władzy czy taka sytuacja jak na Węgrzech czy zagraniczna nagonka na kraj, to poparcie może urosnąć do 20-25 procent, na pewno nie wyżej.
Nie wierzę, aby nacjonaliści zdobyli w Europie poparcie większe, nigdy to się nie zdarzy, chyba, że dojdzie do wojny, chociaż jak pokazuje przykład Ukrainy, nawet w czasie obcej agresji, poparcie dla radykalnego nacjonalizmu, zdaje się nawet spadać. Ludzie generalnie nie lubią radykalizmu i brzydzą się tego, mówię o skali społeczeństwa, nie jednostkowej. Radykalizm jest jednak potrzebny aby kontrolować i wpływać na główny nurt. Tutaj upatrywał bym największej szansy dla nacjonalistów, w Polsce i Europie. Poglądy, nawet najbardziej radykalne, lepiej zostawić dla siebie, bo ogółu, do nich nie przekonamy. Przekonujmy stopniowo, problemowo, punkt po punkcie, tam gdzie się to da.