Na zwałach znajduje się obecnie w Polsce około 15 mln ton węgla, wliczając w to górnictwo i energetykę. Sama Kompania Węglowa ma na hałdach ponad 5 mln ton surowca. Dodatkowo, import węgla do Polski wyniósł w 2013 r. 10,8 mln ton, przy krajowej produkcji na poziomie ok. 76 mln ton. Tymczasem Główny Geolog Kraju Sławomir Brodziński w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową mówi, iż wydobycie węgla może być opłacalne, przypominając o polskich firmach oraz inwestorach z Australii, którzy zainteresowani są budową nowych kopalń. Według niego jest szansa na nowe miejsca pracy w górnictwie, pod warunkiem dobrego pilnowania kosztów. Sporą część z nich stanowią tzw. koszty osobowe (np. przywileje rodem z epoki księżycowej gospodarki), choć nie wolno również zapominać o pasożytowaniu na spółkach węglowych ze strony przegranych polityków i związkowych bonzów, gigantycznych wynagrodzeniach zarządów przy stratach netto etc.
Kopex, śląski gigant na rynku maszyn górniczych, zapowiada, że w przyszłym roku ruszy z budową nowej kopalni węgla kamiennego w okolicach Oświęcimia. Inwestycja ma być gotowa za cztery lata. Koncern planuje, że będzie wydobywał rocznie 3 miliony ton węgla. Problemem mogą być pieniądze. Koszt inwestycji to 1,5 miliarda złotych. Z kolei w połowie kwietnia inwestor z Australii zapowiedział, że w 2016 roku rozpocznie się budowa kopalni w województwie lubelskim. Pod koniec tego roku inwestor zdecyduje, czy dwa nowe szyby powstaną w gminie Cyców, Wierzbica czy Siedliszcze.
Na podstawie: forsal.pl/onet
Najnowsze komentarze