Prywatyzacja państwowych przedsiębiorstw i spółek miała być jednym ze sposobów na zwiększenie konkurencyjności i siły naszej gospodarki, a zyski ze sprzedaży miały być przeznaczone na pokrycie długów państwa. W 1990 roku mieliśmy 8,5 tys. przedsiębiorstw z udziałem Skarbu Państwa, dziś jest ich 249. Gospodarka w Polsce, to w dużej części zagraniczni „inwestorzy” wyprowadzający zyski do firm matek, a o długu publicznym nie ma co wspominać, gdyż jesteśmy de facto bankrutem. W 2014 roku Skarb Państwa ma zamiar pozbyć się swoich udziałów między innymi w Elektrowni Chorzów, Fabryce Elementów Złącznych, Fabryce Przewodów Energetycznych, Przedsiębiorstwie Produkcyjno-Handlowym Ferma-Pol oraz Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej „Polonus” w Warszawie. Pod młotek mają pójść także spółki budowlane – Zakłady Ceramiczne Bolesławiec, metalowe i maszynowe - H. Cegielski z Poznania, a także transportowe np. Polska Żegluga Bałtycka. Dodatkowo MSP chce się pozbyć udziałów w Polskim Holdingu Nieruchomości oraz Ciechu, którym jest zainteresowane KI Chemistry, spółka zależna Kulczyk Investments z siedzibą w Luksemburgu. Kulczyk chce, by w zamian za kupno akcji Ciecha, oprócz zwyczajowej premii dla nabywcy Ciech zatrzymał ok. 100 milionowy zysk za zeszły rok. W planach jest tez sprzedaż udziałów w PKO BP, PGE czy PZU./BK/
Na podstawie: Forbes, dziennik.pl
Najnowsze komentarze