Znany rosyjski intelektualista i geopolityk znów wydał komentarz odnośnie roli rewolucyjnych nacjonalistów w obecnym procesie politycznym na Ukrainie. Polecamy zapoznać się z alternatywnym punktem widzenia, będącym jednym z rozlicznych głosów na temat „Majdanu” (DD).
Kluczową zasadą Czwartej Teorii Politycznej jest kolejność likwidacji. Najpierw liberałowie, potem komuniści, na końcu faszyści. Celem gry o Ukrainę jest zwycięstwo liberałów (atlantystów), którzy sankcjonowali i popierali (anty)Euromajdan. Ci, którzy dziś stoją na jego czele, z całą pewnością nie są komunistami. To w większości prozachodni liberałowie wykorzystujący (bardzo specyficznych) faszystów jako siłę bojową. Zachód, jak zawsze, uzna w przyszłości liberałów, a nie faszystów. Bez pomocy Zachodu faszystowska Ukraina, otwarcie wroga wobec Rosji, jest skazana na wybuch. Sytuację można porównać z przypadkiem Chorwacji: Zachód posłużył się chorwackimi nacjonalistami (faszystami) przeciwko Serbom, a potem poddał ich surowym represjom, wymieniając ich na liberałów. Nie mamy zatem do czynienia z faszyzmem w czystej formie, lecz faszyzmem zinstrumentalizowanym. Co istotne, jest on zinstrumentalizowany (manipulowany i kierowany) przez liberałów. Dlatego Czwarta Teoria Polityczna jest przeciwko Majdanowi: nie dlatego, że jest faszystowski, lecz dlatego, że jest liberalny, atlantycki geopolitycznie i… wcale nie faszystowski.
Kolejność likwidacji politycznych elementów Moderny stanowi istotę Czwartej Teorii Politycznej. Możemy zatem rozważać walkę przeciwko liberałom u boku zróżnicowanych pragmatycznie i ideologicznie sojuszników. Ale każdy sojusz z liberałami w jakiejkolwiek sytuacji i po rozważeniu wszelkich okoliczności jest absolutnie wykluczony dla każdej osoby lub grupy popierającej Czwartą Teorię Polityczną. Liberalizm jest istotą Moderny. Ukraińscy faszyści mogą zwyciężyć tylko dzięki pomocy liberałów i przyjęciu ich planu. Nie walczą więc o Trzecią Drogę, lecz przeciwko niej, niszcząc jakąkolwiek możliwość prawdziwie nacjonalistycznego zwrotu. Dyskredytują swoją własną sprawę. Dlaczego? Nienawiść (do Rosjan) jest ważna, ale nie tłumaczy wszystkiego. Wydaje się, że USA (CIA, Soros) dąży do instrumentalizacji nacjonalizmu na skalę europejską. Wzrost poparcia dla tożsamościowców w Europie jest dziś oczywisty. W przyszłości wzrośnie ono jeszcze bardziej. Liberałowie swoją polityką tworzą okoliczności sprzyjające wzrostowi nowego nacjonalizmu w Europie. Jest on cieniem liberalizmu, jego sobowtórem. Dziś europejscy nacjonaliści są podzieleni na zwolenników i przeciwników Majdanu. Sympatie do Rosji są tu drugorzędne. Nie należy przeceniać ich znaczenia. Istnieją dwie możliwości: nacjonalizm uprzedzeń (kierowany przez liberałów) i prowokujący nienawiść między narodami Europy, nie tylko Ukraińcami i Rosjanami, ale też Węgrami i Rumunami, Grekami i Macedończykami, Irlandczykami i Anglikami itd., lub nacjonalizm intelektualny (tożsamościowy) oparty na pogłębionej analizie historycznej i geopolitycznej. Ram dla niego dostarczają geopolityczny kontynentalizm (eurazjatyzm) i Czwarta Teoria Polityczna jako krok na drodze do przezwyciężenia starego nacjonalizmu i przekroczenia jego mieszczańskich granic (w konsekwencji walki tradycjonalizmu przeciwko Modernie).
Aleksandr Dugin
Tłumaczenie: Xportal.pl
26 lutego 2014 o 18:21
Z tym wykorzystaniem nacjonalizmu to jest nie do końca prawda. W pierwszych dniach demonstrantom chodziło o przyłączenie się do UE, a były wśród nich tak narodowe elementy jak femen czy anarchiści. Tylko dzięki PS Ukraina puki co się opiera Zachodowi, i nawet przywódca ukraińskiej gminy żydowskiej wypowiedział się o nich jak o przeciwnikach.
Jednak Dugin też ma swoje racje, które PS powinno rozważyć. Mówienie o nieistnieniu narodu ukraińskiego jest głupie, ale tamtejsza mniejszość rosyjska to nie jest jakaś tam mniejszość polska i jest na tyle liczna, że powoduje poważne konflikty. Dla dobra obydwu krajów część wschodniej Ukrainy mogłaby przyłączyć się do Rosji. Zarówno Unia Euroazjatycka niekorzystająca z dolara jak Ukraina rządzona przez nacjonalistów są też dla nas potencjalnymi sojusznikami, chciałbym by żyli w zgodzie.
26 lutego 2014 o 19:36
Warto także przytoczyć kolejne z oświadczeń prof. Dugina, tym razem traktujące bezpośrednio o stosunku nacjonalistów do wydarzeń na Ukrainie:
” Some my European and American friends
have chosen the position that is quite
different from Eurasianist one. Being
seduced (I guess) by non-conformist
rhetoric and Third Position images of
Ukrainian Right Sector. But majority rests
faithful to the multipolar vision, classical
atlanticist vs eurasianist geopolitics and
heartland theory. Some (and that is pity)
have accepted little nationalism and open
chauvinism of Ukrainian nazis (too easy)
abandoning Greater Europe project. I have
two considerations to make:
1. I understand the nostalgic element that
was partly responsible for that but I
wonder whether You don’t remark
caricature features in this nazi
masquerade with the clear traces of
American Post-Modern network
designers? I can not imagine that it is as
an image of future Europe. It is Quentin
Tarantino style circus.
2. What is serious here: the preparation by
the global oligarchy (that looses more and
more its grip over the world) the coming of
manipulated little nationalism (le petit
nationalism). It is the project to put all
European nations (one time more) one
against other: Ukrainians against
Russians, Serbs againts Croats,
Hungarians against Romanians and so
one. The globalization evidently failing
they prepare the repetition of XX century
style inter-european war.
So my idea is: not to split our
revolutionary traditionalist camp over
Ukrainian issue. You can be on one side or
on other. The future will show different
aspects of the events that really are very
important. In legitimate fight I invite not to
pass certain limits. Divide et impera this
time should not work. Let us conserve
something that is above the local struggle.
I am sure that some people are
consciously working as globalist servants,
trying to help them to discredit and
instrumentalize our Conservative
Revolution camp. But I am sure too the
majority is sincere. Let us not tear the
ties. The cold analysis will help us in the
future to define what was wrong or right.
Lets fight as knights. Let us be not too
modern, too agitated. Let us be cold in fire.
I am sure we have the future – don’t let the
agonizing globalists spoil it. Enemy
number one is liberalism and Modernity as
well as american hegemony. Everybody
who rejects it and strongly opposes it
(sincerely) is on OUR side. Including in the
more intensive struggle. Fighting, let us
think.”
26 lutego 2014 o 20:12
A co o niepodległej Ukrainie uważał DMowski? Że to pomysł masońsko-niemiecki?
26 lutego 2014 o 20:21
Ten tekst podważa w zasadzie wszystko w co wierzymy. Twierdzi bowiem, po pierwsze, że narodowa rewolucja się nie uda, a po drugie, że nie powinna się udać.
Profesor Dugin moim zdaniem do likwidacji. W dalekiej kolejności, ale jednak
26 lutego 2014 o 20:32
USA też są masońskim tworem, co nie znaczy że mamy walczyć z tamtymi ludźmi.
26 lutego 2014 o 20:43
Kogo obchodzą i jak się mają przedwojenne opinie Dmowskiego do obecnej sytuacji? Nijak. Tylko jakiś gimbonarodowiec może się tym jarać jak Talmudem.
25 lipca 2021 o 02:14
Tak się składa, że Dmowski jest nadal aktualny i przewidział to co się dzieje na Ukrainie. Ukrainie banderowskiej,która nigdy nie będzie sojusznikiem Polaków.
25 lipca 2021 o 10:27
@Polak
Nie, bo Ukraina jest teraz sojusznikiem Polski, zwłaszcza (neo)banderowcy. A Rosja oby się wywaliła i sobie ten głupi ryj rozwaliła :^)
25 lipca 2021 o 10:31
@NR
Racja, ileż można się tym Dmowskim brandzlować. Mamy już głęboki XXI wiek, problem zmian kulturowych i obyczajowych, tożsamości, globalizacji. Są technologie dronowe, algorytmy, czwarta rewolucja przemysłowa, zaraz ludzkość będzie robić loty załogowe na Marsa. A polscy narotofcy nadal będą mielić cały czas tego Dmowskiego, Degrella i resztę skansenu.
25 lipca 2021 o 13:29
Ja bym jeszcze dodala: mamy mieso z probowki, ludzi sie klonuje, bedzie i piata rewolucja przemyslowa. Po cholere ludzie czytaj jeszcze literature piekna, albo brandzluja sie na widok zamkow i katedr… Sluchaj: literatura i sztuka to pokarm intelektualny i duchowy. Stan spoleczenstw pomimo tak technologicznego postepu, jest tragiczny. Ten niesamowity czlowiek XXI wieku, pomimo tego „rozwoju” nie jest w stanie wyprodukowac dziel poprzednikow sprzed 200 lat. Bycie konsumentem w machinie to naprawde nie jest zaden postep. Ludzkosc sie cofa..
25 lipca 2021 o 14:27
@Lore
A co to ma do rzeczy? Żyjemy w XXI wieku i teorie narodowców sprzed 100 lat są zdezaktualizowane. Tutaj literatura piękna w ogóle mnie nie obchodzi, bo temat nawet nie jest o niej. Mówię właśnie m. in. o tym, o czym napisałaś: o mięsie z probówki, inżynierii genetycznej, przekształcaniu korpo w podmioty równe państwom itd. To są tematy, które powinny być punktem odniesienia dla Polaków dzisiaj, a nie co tam Dmowski sądził o Ukraińcach. Nikogo to nie obchodzi.
19 września 2021 o 15:48
@CasaChesterton
„Żyjemy w XXI wieku i teorie narodowców sprzed 100 lat są zdezaktualizowane”.
Bo tak napisali w „Szturmie”? Już pomijam fakt, że promocja tego „szturmowego” grafomaństwa przez ten portal to był jeden z największych błędów. Ale do rzeczy. Dmowski, Codreanu, Degrelle to przede wszystkim klasyka w sprawach ogólnych, ideowych, a nie określony program do implementacji w XXI wieku. Idę o zakład, że 99% krytyków „pana Romana” z tych różnych internetowych grupek nie przeczytała w całości żadnej jego książki. Nawet zaś jeśli coś przeczytali, to pozostaje kwestia ZROZUMIENIA, a z tym mogą być problemy. Mózg w pełni dojrzewa w wieku ok. 25 lat, a średnia wieku „nacjonalistów” z tych grupek to tak 20 lat, co skutkuje ciągłymi zmianami poglądów w cyklach kilkumiesięcznych. Zresztą jakiekolwiek porównywanie tych bezpłciowych zbieranin z przedwojennymi organizacjami jest nieporozumieniem i obrazą.
Co się „zdeaktualizowało”? Zasada prymatu interesów narodu? Krytyka liberalizmu i marksizmu? Krytyka kapitału anonimowego? Postulaty samorządności i współdecydowania w przedsiębiorstwach? Pewnie zaraz się okaże, że nie napisali o tym w „Szturmie”, a wypieki przy lekturze tekstów Naomi Klein lub Wosia przysłoniły jakąkolwiek wiedzę o dorobku przedwojennych NR i szeroko rozumianego polskiego nacjonalizmu. Warto uzupełnić braki, choć szok poznawczy może być podobny jak u „kuca” po lekturze tekstów (a nie streszczeń) prof. Rybarskiego.
Cały ten spektakl przybiera kuriozalne formy – okazuje się, że Dmowski jest be i nieaktualny, ale Piłsudski i sanacja to kwintesencja „nowoczesności” i „aktualności”. Krucjata przeciwko prawicy zaś to wyraz wyparcia i niespełnionych nadziei, a często syndrom białego Murzyna po wspieraniu inicjatyw, przed którymi niektórzy już dawno ostrzegali.
20 września 2021 o 12:03
Nadal nie widzę związku między tematem współczesnej Ukrainy, a przedwojennymi opiniami Dmowskiego o Ukraińcach. Politycznie Dmowski oczywiście, że jest zdezaktualizowany tak samo jak Piłsudski. Nie trzeba do tego głębokich badań, żeby zauważyć zmiany geopolityczne, narodowościowe, społeczne, technologiczne między rokiem np 1920, a 2021. Piłsudski, tak jak Dmowski mogą być mitem politycznym Polaków ze względu na swoje zasługi, ale nie wyrocznią polityczną.
26 lutego 2014 o 21:15
Z Duginem można w wielu sprawach się nie zgadzać i stać w opozycji do niego, lecz warto go czytać. M. in. dlatego: „Istnieją dwie możliwości: nacjonalizm uprzedzeń (kierowany przez liberałów) i prowokujący nienawiść między narodami Europy (…) lub nacjonalizm intelektualny (tożsamościowy) oparty na pogłębionej analizie historycznej i geopolitycznej”
Ostatnie wydarzenia na Ukrainie były małym czasem próby i pokazywały kto co sobą reprezentuje.
26 lutego 2014 o 21:32
Wykorzystywanie nacjonalizmu przez Sorosa i jemu podobnych trwa mniej więcej od kilkudziesięciu lat, jeśli nie dłużej, więc tutaj profesor nas nie zaskoczył, a podejrzewam, że chciał. Fini, Vlaams Belang, EDL… można by mnożyć.
Odnośnie clou, zgadzam się z Aguirre – Dugin usiłuje nam tym „uprzejmym” tekstem udowodnić, że 3TP przegra, ponieważ jest 3TP. A potem przechodzi do najważniejszego – proponuje przepiękne rozwiązanie w postaci uświadomionego, wolnego od szowinistycznych błędów przeszłości nacjonalizmu, sprzężonego oczywiście z 4TP i euroazjatyzmem. Jedna wielka sprzeczność i utopia – siły reprezentujące 4TP (niechby niedokładnie i nie do końca tak, jakby tego chciał Dugin), czyli na przykład Rosja, nie są w ogóle zainteresowane wspieraniem jakichkolwiek nacjonalizmów i tu leży sedno problemu. To mniej więcej mówienie ukraińskim nacjonalistom: nie idźcie ręka w rękę z liberałami, którzy was potem skażą na więzienie lub rozstrzelają, idźcie z nieistniejącymi euroazjatami, czyli nie idźcie wcale, tak będzie najlepiej.
I na tym można zakończyć, choć wpis blogowy już się smaży
26 lutego 2014 o 21:37
Jak portal opublikuje mój kolejny wpis o Ukrainie, to poznacie dokładnie moją obecną opinię (jednak od napisania poprzedniego, tj. „Pokojowe pochodnie, pokojowy Bandera” trochę się zmieniła sytuacja na Ukrainie). Teraz powiem tylko, że Ukraińcy nie mogą zaprzepaścić swojego sukcesu. Muszą wyeliminować wszystkich liberałów, euroentuzjastów i agentów i samodzielnie dojść do władzy. Niech skończą wszelkie rozmowy z Unią, a zamiast tego ustabilizują sytuację z Rosją, tak aby nie doszło do rozpadu Ukrainy.
Kijów może stać się sercem narodowej Europy, jeśli Prawy Sektor nie zaprzepaści swojej szansy.
26 lutego 2014 o 22:42
vonSchwarzau, widzę małe „problemy techniczne” dla wykorzystania tej szansy, niby większości tutejszych bywalców znane, ale jednak ujmę to w jednym poście, otóż:
a) Jeśli PS zechce rządzić samodzielnie, zamiast jak teraz (w sporym procencie się w tej kwestii zgadzam z Duginem) odwalać czarną robotę dla liberalizmu i „atlantyzmu”, to niebawem „gracze” taki zbuntowany pionek w grze postarają się usunąć z geopolitycznej szachownicy. Przy dzisiejszym powiązaniu gospodarczo-ekonomicznym świata taka „samotna wyspa” trzeciej pozycji zostałaby wyklęta przez większość tzw. „społeczności międzynarodowej”, jeśli pokusiłaby się na samorządność. Na to Soros już przystać nie może.
b) Zapewne wielu sądzi tak jak ja, iż Matuszka Rosija najchętniej wysłałaby na Krym i wschodnią Ukrainę swoje czołgi, żeby „zabezpieczyć interesy swojej ludności”, innymi słowy zaanektować te tereny (przemysł, szeroki dostęp do morza Czarnego) dla Wielkoruskiej macierzy, jednak nawet taki nonkonformista jak Car Putin musi liczyć się z realiami cywilizowanej polityki, i znów tzw. „społeczności międzynarodowej”. Tak też FR będzie tam działać (i oczywiście stale działa) poprzez agentury i podsycanie antagonizmu „rosyjskości” względem „ukraińskiego faszyzmu”. Ponad osiem milionów Rosjan, w dodatku – w większości- na najlepiej zurbanizowanych terenach, gdzie koncentruje się przemysł Ukrainy to potężna karta w grze, tym bardziej, że te rejony są silnie powiązane poprzez import/eksport z ośrodkami przemysłu Rosyjskiego- w ten sposób silą rzeczy wpływ Rosjan na Ukraińską gospodarkę jest ogromny. Już o gazie nawet nie chce mi się wspominać.
Jak w takich ekstremalnych warunkach Prawy Sektor miałby wytworzyć stabilne warunki dla rozwoju stabilnej sytuacji gospodarczej i politycznej? Tu dziesięciu Chmielnickich i Najświętsza Panienka może nie zaradzić.
Pięknie ujęto to bodaj na xportalu, mianowicie coś w stylu, że „Ukraina jest jak facet, który leży pomiędzy kobietą, a pedałem, i nie wie, w którą stronę ma się odwrócić” A samemu to wiecie Panowie (i Panie), można sobie zwa… : )
25 lipca 2021 o 15:26
Casa Chesterton. Czytam ten portal regularnie, sa tutaj poruszane tematy od Dmowskiego po Rewolucje industrialne.
Wystarczy uwaznie czytac. Zanim bedziemy dyskutowac o przyszlosci, historie warto znac.
Jesli to dla ciebie zbyt wysokie wyzwania, polecam jakies podreczniki motywacyjne, jak zarobic by sie nie narobic. Proste, latwe i przyjemne…
Czytanie i zglebianie wiedzy to podstawa by zrozumiec rzeczywistosc i planowac przyszlosc.
27 lipca 2021 o 13:03
„Jesli to dla ciebie zbyt wysokie wyzwania, polecam jakies podreczniki motywacyjne, jak zarobic by sie nie narobic.”
Bardzo merytoryczna uwaga. Wybacz, ale nie potrzebuję twoich porad, przekazuj je komuś innemu.
A co do Dmowskiego to nadal uznaję, że antykwaryczne bawienie się w rozważania jego twórczości są daremne. I moje wyzwania nie mają tu nic do rzeczy.