W Siemianowicach Śląskich szef ze swoim wspólnikiem pobili byłego pracownika, zawodowego kierowcę, podczas odbierania świadectwa pracy i zaległej pasji. Wszystko działo się przed jego domem. Świadkiem pobicia była żona kierowcy. Pobity pracownik może stracić oko, co uniemożliwi mu pracę w zawodzie.
To już kolejna taka sprawa gdzie szef zwyrodnialec razem z pomocnikiem bije pracownika. O sprawie Dominika z Katowic pisaliśmy tu: http://www.nacjonalista.pl/2013/09/25/okaleczony-przez-pracodawce-robotnik-nie-ma-pieniedzy-na-leczenie/
Na podstawie: wp.pl
Komentarz: W liberalizmie nie liczy się człowiek tylko zarobek. Człowiek jest tylko wtedy potrzebny, gdy generuje dla szefa zyski. Coraz więcej przypadków pobić pracowników świadczy o zwyrodnieniu systemu. Niestety, ale często niewolnicy lichwiarskich kredytów nie zgłaszają pobić bojąc się utraty, bądź nieznalezienia nowej, pracy. A przecież jest alternatywa dla kapitalizmu i jego brata socjalizmu. To dystrybucjonizm i katolicki korporacjonizm. Poza tym można przecież ustanowić takie prawo, by te preferowało przedsiębiorstwa oparte na partycypacji, spółdzielczość, ekonomię społeczną, etc. Propagować solidaryzm, upowszechnienie własności, społeczną naukę KK tak, by ludzie wiedzieli, że jest wyjście z obecnej sytuacji. Wyjściem tym z pewnością też nie są też bajania o równaniu wszystkiego ze wszystkimi i każdego z każdym oraz inne nonsensy oparte na materializmie. /BK/
14 października 2013 o 16:04
realny kapitalizm? Tutaj nie ma nawet zalążka kapitalizmu! Tu jest eurosocjalizm!
14 października 2013 o 23:14
Mogę się zgodzić, ale wiem jedno: korporacjonizm może opierać się tylko na świadomym i dobrowolnym podjęciu decyzji o solidaryzmie z innymi grupami społecznymi – czyli na wolnym rynku i liberalizmie ekonomicznym, gdzie ludzie sami decydują, gdzie ulokować kapitał. Choć wydaje mi się, że nawet najbardziej „socjalne” postulaty choćby NOP są bardziej wolnościowe od tej pseudoliberalnej bandy, która nami rządzi.
15 października 2013 o 10:57
Łukasz co ty gadasz przecież jest gielda, są maklerzy, bankierzy, inwestorzy, kapitaliści przemalowani z czerwonej burżuazji czasów prl. Jest profesorek balcerowicz ekspert od gospodarki światowy, szkoda ze nie krajowy