Załoga Mostostalu Białystok od lipca 2012 nie dostaje na czas pensji. Sprawą zajęła się już Państwowa Inspekcja Pracy, lecz bezskutecznie. Mostostal oprócz tego, że nie płaci swojej załodze, to nie odprowadza też składek zusowskich i podatków. Nałożenie kar nie odniosło skutku.
- Stosujemy wszelkie środki prawne z zawiadomieniem do prokuratury włącznie. Na dzień dzisiejszy toczy się śledztwo w tym zakresie, jeżeli chodzi o niewypłacanie na bieżąco pracownikom i uporczywego naruszenia przepisów dotyczących wypłaty pracownikom wynagrodzenia za pracę – powiedział Marek Aleksiejuk, Okręgowy Inspektor Pracy w Białymstoku.
Mostostal był do ubiegłego roku jedną z bardziej znaczących firm na rynku konstrukcji stalowych. Dziś produkcja stoi, a pracownicy nie dostają pieniędzy na czas. Dopiero niedawno dostali wynagrodzenie za kwiecień zaś próby nawiązania kontaktu z zarządem firmy nie udają się. Zaś w jedynym piśmie, jakie otrzymali od prezesa jest mowa o planowanych na lipiec zwolnieniach prawie całej załogi. Pracownicy widzą tylko jedno możliwe rozwiązanie. Chcą ogłoszenia upadłości firmy i utworzenia spółki pracowniczej.
- My dążymy do tego, żeby została ogłoszona upadłość przedsiębiorstwa wtedy może powstać jakaś spółka pracownicza. To jest jedyna droga do odzyskania naszych pieniędzy z gwarantowanych świadczeń pracowniczych – uważa Marek Zawadzki, przewodniczący NSZZ Solidarność w Mostostalu Białystok./BK/
Na podstawie: TVP Białystok
6 lipca 2013 o 20:56
Mostostal bankrutuje?? ;] No cóż, tak to jest jak się wymusza na prywatnych firmach składkę ZUS i inne PITy, nie dziwi mnie więc to że Mostostal nie może już wypłacać nawet pensji…