Z raportu PIP jak ujawnił DGP wynika, że coraz więcej osób w Polsce pracuje na czarno. Z przeprowadzonych kontroli wynika, że z roku na rok rośnie liczba firm łamiących przepisy ubezpieczeniowe. W 2010 roku firm zakładów niezgłaszających terminowo swoich pracowników do ZUS było 25.1% zaś w 2011 roku już 27.4%.
– To bardzo niebezpieczna tendencja. Firmy wymuszają na pracownikach zgodę na zatrudnienie na czarno. A osoby te nie mają innej alternatywy niż praca bez ubezpieczenia zgadzają sie na to – mówi poseł Stanisław Szwed (PiS), członek Rady Ochrony Pracy
Najczęstszym tłumaczeniem niezgłaszania pracowników do ubezpieczenia jest nadmierna biurokracja oraz wysokie koszty pracy.
– Doszło więc do tego, że w czasie kryzysu małe firmy, mając do wyboru albo zatrudniać na czarno, albo zamknąć firmę, decydują się na pierwsze rozwiązanie. Z punktu widzenia społecznego dokonują więc trudnego wyboru, szkodliwego dla finansów publicznych – dodaje Jeremi Mordasewicz.
Z powodu pracy na czarno budżet państwa traci co roku miliardy złotych.
– Tolerowanie pracy na czarno powoduje, że m.in. z tego powodu tylko w tym roku w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych brakuje 40 mld zł – mówi Andrzej Strębski, ekspert ubezpieczeniowy OPZZ./BK/
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna
Najnowsze komentarze