life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Dr Tomislav Sunić: Ludwig F. Clauss – rasowy styl, rasowy charakter (cz.II)

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Kontynuacja części I, z przetłumaczeniem fragmentów trzeciej edycji (1943) książki Rasse und Seele autorstwa Ludwiga Ferdynanda Claussa.

„Dla każdego zgodnie z jego naturą, dla każdego zgodnie z jego stylem”

Ruch ciała jest ekspresją ruchu duszy. Najlepiej można to zauważyć na przykładzie interakcji mięśni twarzy i gestów ramion oraz dłoni, z którymi mówca akompaniuje swoją mowę. Dlaczego porusza swymi dłońmi w taki, a nie inny sposób? Ze względu na specjalny sposób, w jaki jego duchowa czujność determinuje to, jak ruszają się jego ręce. Styl duchowego ruchu determinuje styl ruchu cielesnego.

Oto drobny przykład z życia, który ilustruje sprawę. Kto jest bardziej utalentowany w jeździe motocyklem, Człowiek Nordycki czy Śródziemnomorski? To pytanie jest również bezcelowe. Ani Nordyk nie jest obdarowany „tym i tamtym”, ani nie Człowiek Śródziemnomorski. Istnieje wiele indywidualnych osób pośród obu ras, które umieją dobrze jeździć samochodem. Jeśli o to się w tym rozchodzi, to Nordycy robią to w nordycki sposób i dokładnie przez to są rozpoznawani jako Nordycy.

To samo tyczy się Człowieka Śródziemnomorskiego, który robi to we własny sposób. I dokładnie przez to może zostać rozpoznany. I oto, jak te dwa style różnią się od siebie. Człowiek Śródziemnomorski jest panem chwili: jest zawsze na miejscu, zawsze o perfekcyjnym czasie. Prowadzi z raptowną zmianą na błyskawiczną prędkość, a na ostrym zakręcie uderza w hamulec z natychmiastowym efektem – im bardziej niebezpieczna jazda, tym bardziej imponująca, o to chodzi w jego zabawie. Na tym poziomie nie da się porównać do niego Nordyka – nie dlatego, że jest złym kierowcą, lecz ponieważ prawa jego mentalnego i fizycznego ruchu skłaniają go ku innemu stylowi jazdy.

Człowiek Nordycki nie żyje w świecie, jaki jest; on zawsze żyje w świecie, który ma nadejść. Nie jest panem chwili, lecz raczej mistrzem dystansu. Nie wdziera się nagle w zakręt; on zmienia krzywiznę zakrętu. Dla niego skręcanie jest „przyjemne”, jeśli może zostać przewidziane i wtedy, jeśli to możliwe, zmniejszone. Kierowca śródziemnomorski kocha niespodziankę: tylko wówczas może udowodnić bycie panem chwili. Kierowca nordycki zawsze antycypuje naprzód nadchodzące wydarzenie, nawet te prawdopodobnie nadchodzące. W ten sposób zapewnia sobie zaplanowane, trafne regulacje w razie wszelkich możliwych przypadków, które raczej zirytowałyby kierowcę śródziemnomorskiego, prawdopodobnie w większym stopniu aniżeli pomogłyby mu łatwiej jeździć. Gdyż kierowca typu śródziemnomorskiego nie czuje się komfortowo, jeżeli brakuje mu dreszczyku zaskoczenia.

Kolejnym przesądem L’Osservatore Romano jest zarzut, że [według nas] naród niemiecki równa się Rasie Nordyckiej, podczas gdy naród włoski to innymi słowy Rasa Śródziemnomorska. Aczkolwiek nie zostało to wyraźnie wspomniane, to jednak jest po cichu sugerowane. Niemcy są skomponowani z kilku ras, wśród których oczywiście dominuje Rasa Nordycka. Ale istnieje także odmienna krew pośród Niemców, jak na przykład, krew śródziemnomorska. Podobnie Włosi, również są mieszanką kilku ras, z których – przynajmniej na południowej części Półwyspu – dominuje Rasa Śródziemnomorska. Ale istnieje także różna krew pośród Włochów, chociażby krew nordycka. W żadnym wypadku nie jest prawdą, że te dwa narody są odseparowane przez ostre granice rasowe; poprzez krew mają właśnie dużo ze sobą wspólnego.

Te więzy krwi sięgają najwcześniejszych czasów rzymskich i od tamtego czasu były wiele razy odnawiane. I w obu kulturach, zarówno w germańskiej jak i w rzymskiej, trwała współpraca oraz rywalizacja Nordycko-Śródziemnomorska; za wyjątkiem odmiennych rezultatów w każdej z kultur. Rzymska jest starsza, a germańska młodsza. Która jest więcej warta, starsza czy młodsza? To pytanie również zdaje się być nie na miejscu.

Owa próba siania nieufności między zaprzyjaźnionymi narodami, przez podejrzenia wobec polityki rasowej Niemiec, nie może być dłużej uzasadniona. Każdy nowy krok na polu polityki międzynarodowej i kolonialnej potwierdza odkrycia psychologii rasowej i udowadnia jej praktyczną użyteczność, gdy mamy do czynienia z innymi odmianami ludzi. Celem [psychologii rasowej] nie jest dzielić ludzi, lecz by ich łączyć, o ile ustanawia ona między jednym rodzajem a drugim, oparte na nauce wzajemne zrozumienie. 

Die Gestalt: Psycho-rasowa antropologia

Clauss wprowadził nowe koncepcje, często używając słów i związków wyrazowych, które do tej pory były nieobecne w badaniach rasy. Przetłumaczone dzisiaj, słowa te mogą zostać zapożyczone do niebezpiecznych manipulacji konceptualnych, w efekcie czego zostaną przedstawione przez mistrzów liberalnego dyskursu jako „rasistowskie”.

Generalnie mamy z tym do czynienia w przypadku języka niemieckiego, języka obszernego i bogatego, znanego ze swych rozlicznych fleksji. Clauss bardzo często używa terminu „Gestalt”, gdy charakteryzuje typologię rasową, słowa, które w języku angielskim [i polskim - przyp. tłum.] może być przetłumaczone jako „kształt” lub „forma”. Jednakże w języku niemieckim, opierając się na materii przedmiotu, „Gestalt”, używane z nacjonalistycznego i politycznie konserwatywnego punktu widzenia, może odnosić się estetycznej i kulturowej perfekcji w opisie wyniosłych form Cywilizacji Zachodu. Niemiecki termin „Gestalt” był bardzo popularny w Niemczech w pierwszej połowie XX wieku, nie tylko w realiach rasowych, lecz także na innych polach, jak chociażby literatura, czy filozofia. Współcześni Claussowi, niemiecki filozof historii Oswald Spengler, czy nowelista i eseista Ernst Jünger, dwaj potomkowie przedwojennej -”konserwatywnej rewolucji intelektualnej”, często używali terminu „Gestalt” jako normatywnego odniesienia do estetycznej i politycznej świetności, jako radykalnej opozycji wobec budzącego grozę, liberalno-komunistycznego, bezkształtnego systemu, przenikniętego procesem oszpecenia i dekadencji.

Claussa skupienie na rasowym stylu i formie, które nazywa „Gestalt”, nie może być mylone ze szkołą psychologii znaną jako „Gestalt Psychologie”, która rozwinęła się spośród niektórych liberalnych psychologów niemieckich w połowie lat 20, szkołą która zbagatelizowała czynnik rasowy.

Dla Claussa i wielu rasowych uczonych tamtej epoki, każdy typ i podtyp rasowy reprezentuje obiektywną rzeczywistość w inny sposób. Stąd nie ma żadnej prawdy absolutnej, lecz jedynie specyficzne ujęcie prawdy, oparte na czyjejś indywidualnej charakterystyce psycho-rasowej.

Ponieważ cokolwiek, co tu się dzieje – sposób, w jaki ktoś patrzy na nas, w jaki się zachowuje, lub sposób jego działania, to znaczy, wszystko co żywe zebrane razem – ma swoje znamiona rasowe. Skarbca takich owocnych przykładów dostarcza nam historia. Jednym z tych motywów germańskiego życia, powtarzanego przez Tacyta, jest „wierność”, która znajduje się w kontraście do nie mniej efektywnego złamania germańskiej wierności: zdrady. ( Rasse und Seele, pp. 38–39)

Rasa w żadnym wypadku nie jest jedynie fizyczną ekspresją zdegradowaną do danego miejsca na ziemi, co objawia się na przykład w założeniu, iż tylko geograficzne rejony Skandynawii są domem nacji nordyckich. Clauss odrzuca ideę, że antropologia rasowa musi zawsze pasować do psychologii rasowej. Istnieje wiele pojedynczych osób, które mogą mieć nordyckie cechy fizyczne (fenotyp), lecz których zachowanie jest nienordyckie:

Niektórzy rozumieją ten wyraz, jakby rasę (nordycką) można było odnaleźć tylko w północnych Niemczech. Nie jest to znaczeniem opisu „Rasy Nordyckiej”. Nordycka rasa jest również kreatorem i nośnikiem ducha niemieckiego w południowych częściach państwowego terytorium, podczas gdy w innych częściach północnych Niemiec – podobnie do krajów skandynawskich, żyją również nienordyckie rasy. Definicja, która mogłaby być użyteczna w psychologii, uzyska miano „nordyckiej” jedynie wtedy, jeśli zademonstrujemy powiązanie między nordyckim krajobrazem, a stylem życia tej rasy. Psycholog powinien określać rasy jedynie według wzorca, który ma przed oczyma dzięki procesowi badawczemu. Rozpatrywać psychologię rasy znaczy przede wszystkim doszukać się znaczenia jej formy cielesnej (Gestalt). To znaczenie, jednakże, może być zrozumiane tylko ze strony jej psychologicznego kształtu (Gestalt). (Rasse und Charakter, 1942, str. 43, podkreślenie w tekście).

To potwierdza po raz kolejny, że idea tożsamości narodowej i generalnie narodowości, nie może być automatycznie zrównywana ze stopniem, w jakim ktoś ucieleśnia rasowy archetyp. Następujące fotografie pokazują trzy różne typy niemieckie i jeden typ żydowski:

Niemiecka kobieta ze Szlezwiku. Zdecydowanie nordycka. Ekspresja w oczach pokazuje wrodzone poczucie tragizmu.

Niemiecka kobieta z Westfalii. „Nabyty” uśmiech jest typowo „germański”, a jednak cechy twarzy i kształt nosa pokazują ostro „alpejskie” (ostisch) rysy.

Urodzona w Niemczech Żydówka. Kompozycja sefardyjskich i aszkenazyjskich cech twarzy. Jej uśmiech ukazuje „nabytą” (naśladowniczą) powściągliwość.

Bardzo wysoka niemiecka kobieta z niemieckojęzycznego regionu Tyrolu Południowego (północne Włochy)(Śródziemnomorskie i alpejskie cechy). Wyrównanie warg i ułożenie brwi powszechne dla rasy Dynarycznej.

Książki Claussa mają przeto dwojaki cel. Obala on liberalne, propagandystyczne kłamstwo, że rasowa świadomość oznacza wykluczenie nie-Białych przez Białego Człowieka, prowadzone rękoma rzekomych niemieckich „blond-bestii”. Zamiast tego, jego książki uczą nas, iż dokładnie wtedy, gdy uznamy nasze rasowe i pod-rasowe różnice, zarówno w stylu jak i charakterze, to można będzie uniknąć tej międzyrasowej nienawiści. Co więcej, jego prace są ważne o tyle, iż mogą być dobrą lekcją dla wielu problematycznych Białych nacjonalistów, którzy przyjmują, że ich dobrze zbudowane ciało daje im upoważnienie do dziwacznego, występnego lub bandyckiego zachowania.

Któż spośród nas nie napotkał żyjących w samozadowoleniu Białych oszustów lub Białych zer moralnych, których obycie czyni więcej szkody badaniu rasy, aniżeli czcza gadanina wszystkich lewicowców i antyrasistów razem wziętych? Podobnie jak jego kolega Juliusz Evola, Clauss jest świadomy, że niektórzy Biali ludzie mogą mieć perfekcyjną rasę ciała, lecz którychrasa duszy może być skundlona do monstrualnego stopnia.

„Artrecht’ („przynależność do własnego rodzaju”; – do swej ekskluzywnej grupy) nie jest synonimem do bycia „czystym rasowo” w pierwotnym tego słowa znaczeniu. Możemy tu zobaczyć różnicę między rasowością człowieka, a rasowością zwierzęcia. Jeżeli ktoś jest czysty rasowo, to nie jest automatycznie człowiekiem własnego rodzaju (‚artrecht’). Być Nordykiem, na przykład, nie oznacza koniecznie być dobrym lub szlachetnym człowiekiem. Człowiek nordyckiego stylu może być równie dobrze oszustem bądź kryminalistą. Nordycki łachudra różni się od Śródziemnomorskiego, Alpejskiego, czy Bliskowschodniego łachudry w taki sam sposób, jak prawy Nordycki człowiek różni się w tym sensie od prawych ludzi innych ras. Obaj, zarówno prawy człowiek, jak i jego negatywne odbicie lustrzane, łachudra, są związani odpowiednio z tymi samymi prawami etycznymi. Z jedną różnicą: jeden ich przestrzega, a inny je łamie. Nieskalani herosi i czyści oszuści są rzadko spotykani: pośród każdego z nas gotuje się pokusa, by zbezcześcić to, co uznajemy za prawe. To nie rasa zmienia się w nas, gdy podążamy za tą pokusą; jedynie nasz rasowy system wartości jest zakłócony. Rasa jest rasą: w dobrych i złych [sprawach]. A prawo pozostaje prawem nawet, gdy jest naruszone.

Książki Claussa są ważne, gdyż sięgają one do ukrytych zakamarków ludzkiego zachowania, jako tego zdeterminowanego przez rasę. Jego pole badań można określić „psycho-rasową antropologią”, polem, które zostało odrzucone na ponad pół wieku przez freudowsko-marksistowskich naukowców. Tak długo, jak mistyka egalitaryzmu będzie pędzić pełną parą w Zachodnim społeczeństwie – będąc w przebraniu chrześcijańskiego „kochaj bliźniego swego” albo pod etykietą bardziej świeckich awatarów, jak „multikulturowe społeczeństwo konsensualne”, to każdy poważny wysiłek na rzecz walki z zagrożeniem multirasowego eksperymentu będzie daremny. Jedynie wówczas, gdy dominującym obecnie ideom rzuci się intelektualne wyzwanie, to cały fałsz multikulturowego bezładu rozpadnie się z dnia na dzień.

dr Tomislav Sunić

Przedruk całości lub części tylko za zgodą Redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Dr Tomislav Sunić (www.tomsunic.info) jest pisarzem, tłumaczem i publicystą, byłym profesorem nauk politycznych na California State University i byłym pracownikiem chorwackich placówek dyplomatycznych. Należy również do grona dyrektorów partii American Third Position. Jest m.in. autorem książek „Homo Americanus: Children of Postmodern Age” oraz „Against Democracy and Equality: The European New Right”, której najnowsze wydanie ukazało się niedawno z przedmową Alaina de Benoist. Jego artykuły ukazują się naThe Occidental Observer, a od pewnego czasu także na Portalu Nacjonalista.pl.

 

 

 


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: ,

Podobne wpisy:

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*