Ostatnio temat Łodzi często gości na łamach nacjonalista.pl a to za sprawą grupowych zwolnień z pracy w zakładach odzieżowych, a to za sprawą wydatków jakie magistrat tego miasta wydaje na frykasy.
Tym razem o Łodzi głośno się zrobiło po tym jak na liście wyborczej PO pojawił się Mirosław Drzewiecki – sławny Miro z afery hazardowej. Co prawda jest to ostatnie miejsce, ale zawsze. Drugi bohater tej afery- Zbycho (Zbigniew Chlebowski) nie załapał się na listę.
Tak się zastanawiam, czy robienie z ludzi głupków tak weszło w krew politykom, że potrafią wstawić na listy kogoś, kogo nazwisko pojawia się w związku z aferą hazardową i liczyć, że ciemny lud to kupi? A może faktycznie ludzie są już tak ogłupieni, że kupią wszystko to co im politycy sprzedają./BK/
7 lutego 2011 o 09:58
Jaja będą jak wygra.
7 lutego 2011 o 16:20
Wbrew pozorom ostatnie miejsce jest bardzo dobre ponieważ większość ludzi, którzy nie interesują sie polityką patrzy na miejsce pierwsze i właśnie miejsce ostatnie.
7 lutego 2011 o 21:31
a Sobiesiak ręce zaciera może koledzy w końcu mu pomogą …:)