Na YouTube ukazał się wywiad z Januszem Walusiem, który szczegółowo opisał swoje motywy i okoliczności związane z zamachem na Chrisa Haniego. Pierwszą taką rozmowę po powrocie naszego rodaka do Polski przeprowadził Michał Zichlarz, autor książki „Zabić Haniego. Historia Janusza Walusia”.
– Jak to jest zabić człowieka? Jak ktoś nie ma doświadczenia, to tego i tak nie zrozumie. Pewne warunki – polityczne, bezpieczeństwa – skłaniają do tego. Nie jest to rzecz dobra, ale bywają takie sytuacje, że jest to konieczne – mówił Waluś.
Janusz Waluś opowiedział o kulisach zdarzenia z 10 kwietnia 1993 r. Jak przyznał, gdyby jeszcze raz miał strzelić do Chrisa Haniego, zrobiłby to bez zawahania, natomiast całą akcję lepiej by przygotował. Zdradził również, że miał kontakt z ludźmi z południowoafrykańskich służb specjalnych. – W pewien sposób współpracowałem. Jeżeli wiedziałem o jakichś organizacjach terrorystycznych czy przygotowywanych akcjach, dowiedziałem się o czymś, to po prostu przekazywałem te informacje. Nie otrzymywałem wynagrodzenia, chociaż miałem proponowane pieniądze, ale nie chciałem być związanym, dostałem tylko dofinansowanie m.in. do amunicji – ujawnił.
W 162-163. numerze „Szczerbca” polecamy jedyne takie w Polsce „Dossier Janusza Walusia. Raport Afrykańskiego Kongresu Narodowego o własnej działalności terrorystycznej”. W obszernym tekście (ponad 80 stron) Czytelnicy poznają prawdziwe oblicze „pokojowych” bojowników walczących przeciwko białym twórcom Cywilizacji w południowej Afryce. Brutalny terror dotykający także czarnoskórą ludność (słynne „naszyjniki”, czyli nakładanie płonących opon nasączonych benzyną na szyję tym, których uznawano za zdrajców), rasistowskie pieśni i wezwania do mordowania Białych, współpraca z sowiecką agenturą – tak wyglądała „miłość” w wykonaniu Nelsona i Winnie Mandeli.
Na podstawie: nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze