Polsce lada rok grozi utrata resztek suwerenności w procesie centralizacji Unii Europejskiej. Polska w zakresie polityki bezpieczeństwa jest też wasalem Stanów Zjednoczonych Mniej dostrzegane jest zniewolenie Polski przez system Narodów Zjednoczonych, ale przecież globalne umowy międzynarodowe też niesłychanie ograniczają suwerenność państw.
Historyk i wieloletni dziennikarz dr Marcin Masny w eseju, czy też raczej długachnym felietonie „Wielki Kryzys 2024-2025. Globalne przesilenie i co potem”, analizuje zaskakujące mechanizmy władzy globalnej, ujawnia nieznane fakty z jej dziejów i kreśli przed nami perspektywę powrotu do polskiej niepodległości, być może na dłużej niż to się Polsce udało w 1918 roku. Wtedy mało kto hamletyzował, czy Polska ma „być, czy nie być”. Dostali, a częściowo wywalczyli zalążek własnego państwa i – jak umieli – zaczęli budować je obroniwszy pierwej przed bolszewickimi hordami. Dziś nawet stronnictwa powołujące się na patriotyzm, PiS i Konfederacja, wmawiają Polakom, że na niepodległość nie jesteśmy gotowi i że jej nie chcemy. Po co wmawiają? Właśnie po to, żebyśmy nie chcieli. Masny zaś jest optymistą i nie chce rezygnować z Polski. Tymczasem w Unii Europejskiej Polska nie jest już suwerennym państwem.
Masny już w tytule podejmuje ryzyko i wskazuje dość szeroko zakreślony termin załamania rynków finansowych, które przełoży się na gospodarkę i politykę. Zauważa, że przesilenie polityczne już trwa, a po klęsce Wielkiego Resetu świat stał się policentryczny. Śledząc przebieg wydarzeń ostatnich lat, autor w felietonowym stylu podaje liczby, masę nieznanych faktów, analizuje dane, wyjaśnia mechanizmy ekonomii i polityki. Nie stroni też od pikantnych anegdot. Jako historyk zapuszcza się też w głęboką przeszłość, oferując autorską wizję procesów dziejowych, które doprowadziły do obecnej anomalii.
Dr Marcin Masny sądzi, że – niczym gotowane żaby – przywykliśmy do życia w nienormalności niewyobrażalnej dla setek wcześniejszych pokoleń. Anomalia nie może jednak trwać długo i normalność powróci, a my mamy się w niej odnaleźć. Stąd próby przybliżonej prognozy, co nas czeka po przesileniu. Stąd też zachęta do wspólnego namysłu i pracy nad programami na czas po upadku establishmentu wyznającego religię nienormalności, nieładu i zła.
Korzystając z sugestii dostarczonych przez Masnego ponadpartyjna i ponadideologiczna sieć wolnych Polaków może wspólnie projektować przyszłą Polskę wbrew pesymistom dzierżącym wciąż rząd polskich dusz. Książka pełna jest takich sugestii w poprzek środowiskowych i ideowych podziałów. Najbardziej rozbudowana jest część dotycząca podstaw prawa. Masny ubolewa nad tym, że nowa konstytucja niezbędna Polsce od zaraz nie obchodzi ani prawników ani użytkowników prawa. Temu się nie chce. Inny uważa, że nie warto, skoro stajemy się prowincją państwa europejskiego. Być może Wielki Kryzys sprawi, że to zainteresowanie się pojawi.
„Wielki Kryzys 2024-2025” będzie pasjonującą lekturą dla czytelnika czującego wstręt do masowej, powierzchownej literatury zakłamującej świat. Znajdzie w niej smak każdy umysł zmęczony stadnymi pohukiwaniami i stęskniony za oryginalnością.
Patronem medialnym książki jest portal Nacjonalista.pl.
Książka do nabycia:
https://3dom.pro/19999-wielki-kryzys-2024-2025-globalne-przesilenie-i-co-potem-marcin-masny.html
29 sierpnia 2024 o 22:02
„Dziś nawet stronnictwa powołujące się na patriotyzm, PiS i Konfederacja, wmawiają Polakom, że na niepodległość nie jesteśmy gotowi i że jej nie chcemy. Po co wmawiają?”
Żeby siedzieć przy korycie i być prostytutkami politycznymi dla dotacji z UE, które są tak naprawdę naszymi pieniędzmi.