Nasz najwyższy przywódca państwowy, prezydent UE, oświadczył, że „homogeniczne państwa narodowe są martwe”. Stało się to wczoraj, w dniu, gdy polscy narodowcy i patrioci obchodzili rocznicę odzyskania niepodległości naszego kraju. Ta klarowna deklaracja została wydana w tydzień po tym, gdy Parlament Europejski przygotował drogę do zalania naszego kontynentu kolejną falą imigrantów z Trzeciego Świata.
Prezydent Herman van Rompuy powiedział m.in, że „czas homogenicznego państwa narodowego dobiegł końca” oraz „w każdym państwie członkowskim [UE] są ludzie, którzy wierzą, że mogą przetrwać sami w zglobalizowanym świecie. To więcej niż iluzja. To kłamstwo.” Na taką szczerość Rompuy zdobył się w tydzień po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski prawa do azylu, które dało niemalże całemu światu prawo do zamieszkania w Europie. Wówczas jedynie europoseł z ramienia Brytyjskiej Partii Narodowej, Andrew Brons, ostro skrytykował w oficjalnym wystąpieniu podczas obrad tę rezolucję.
- Kiedy zamierzamy sprowadzić całą populację Chin, Afganistanu i Pakistanu do Europy? – spytał Brons. – Jest wiele innych krajów, które mógłbym dodać do tej listy, lecz populacje tych trzech sprowadzone do Europy wystarczą jak na jeden poranek – ironizował dalej.
Brytyjska Partia Narodowa potępiła ten werbalny atak wymierzony w europejskie narody, jak i rezolucję dotyczącą imigrantów. Na stronie internetowej BNP Herman van Rompuy został określony jako „pompatyczny, pełen nienawiści, anty-biały fanatyk”. Wytknięto mu również skończoną hipokryzję zauważając, że ten sam Rompuy nigdy nie ośmieliłby się powiedzieć Pakistańczykom, Chińczykom czy Hindusom, że czasy ich homogeniczności dobiegły końca.
Brytyjska Partia Narodowa stwierdziła też po raz kolejny, że nie dąży tylko do wyjścia z Unii Europejskiej, ale szuka drogi do zniszczenia tego tworu. „BNP kocha Europę i chce Europy Narodów, a nie Europy zjednoczonej.”
za: www.bnp.org.uk
Najnowsze komentarze