Lider Serbskiej Partii Radykalnej, Vojislav Šešelj, oskarżany o „zbrodnie przeciwko ludzkości”, w sobotę 15 listopada wystąpił na pierwszym po powrocie z Hagi wiecu politycznym w Belgradzie. Šešelj został tymczasowy zwolniony z powodu zaawansowanej choroby nowotworowej z aresztu Międzynarodowego Trybunału ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii, w którym przebywał od 2003 roku. „Zbrodniarz” jest tak faktyczny, iż ogłoszenie wyroku w jego sprawie przekładano już kilkakrotnie. Swojego przywódcę witało ponad 10 000 serbskich nacjonalistów, sprzeciwiających się integracji z Unią Europejską oraz prozachodniemu rządowi. „Nie będziemy czekać na zakończenie kadencji obecnego rządu. Chcemy wyborów już w przyszłym roku. Potrzeba nam nowej polityki gospodarczej. Musimy zwrócić się w stronę Rosji, ponieważ przystąpienie do Unii Europejskiej byłoby dla narodu serbskiego prawdziwą katastrofą„. Vojislav Šešelj zaznaczył jednocześnie, że jego kraj nie chce konfliktu z UE i jeśli Unia zgodzi się współpracować z Belgradem na zasadzie równości, to nie widzi ku temu przeszkód. Zapowiedział również, że tchnie nowe życie w swą partię i ją odrodzi, przyciągając wszystkich niezadowolonych z polityki elit służących obcym.
Na podstawie: PAP/SRS
Najnowsze komentarze