4 listopada Rosjanie obchodzą Dzień Jedności Narodowej, święto ustanowione przed sześcioma laty, które zastąpiło obchodzoną do tej pory rocznicę przewrotu bolszewickiego z 7 listopada. O ile malejące z roku na rok szeregi pogrobowców Stalina wciąż świętują po staremu, o tyle dla rosyjskich nacjonalistów 4 listopada jest jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu i okazją do organizacji w wielu miastach tzw. Rosyjskich Marszy. Oczywiście największy odbywał się do tej pory w stolicy Moskwie i nie inaczej było w tym roku. Głównym organizatorem był jak zwykle Ruch Przeciwko Nielegalnej Imigracji (DPNI), jedna z największych i najaktywniejszych organizacji nacjonalistycznych w Federacji Rosyjskiej. W ramach wspólnego komitetu wsparcia DPNI udzieliły również takie organizacje jak Rosyjski Obraz, Rosyjski Sojusz Narodowy, Sojusz Narodu Rosyjskiego oraz kontynuatorzy ruchu Pamyat, który co jakiś czas znika i pojawia się na nowo. Wracając jednak do samego marszu, na uwagę zwraca jego profesjonalne przygotowanie – konferencje prasowe, liczne filmiki mobilizujące – słowem pod względem marketingu absolutna czołówka. Efektem była liczba uczestników szacowana przez organizatorów na około 15 000. Dodatkowo w 30 innych miastach Rosji m.in. Sankt Petersburgu, Kaliningradzie, Irkucku, Nowosybirsku, Czelabińsku, Tule, Krasnodarze, Wołgogradzie, Krasnojarsku odbyły się mniejsze marsze, które zgromadziły od 300 do 2000 uczestników. Poniżej kilka zdjęć z obchodów w Moskwie.
8 listopada 2010 o 10:51
Trzeba przyznać, robi wrażenie.
8 listopada 2010 o 12:00
Czy na owym marszu był także zakaz wnoszenia emblematów nazistowsko/faszystkowsko/nacjonalistyczno/rasiskowsko-narodowych emblematów?
8 listopada 2010 o 12:49
Eee no widac że kulturka. Organizuja sie dobrze. W Rosji ruchy narodowe maja niezłą przyszłość. Sa bardzo aktywni i dynamicznie sie rozwijają widze że też odchodza od całej tej trzody która robili. Teraz juz nie ma swstyk i krzyków Sieg Heil i to sprawi że ludzie za nimi pójdą tym bardziej że 80% rosjan popiera ich poglady.
8 listopada 2010 o 16:58
A to dlatego, że rząd w Rosji nie walczy z nacjonalizmem i wspiera patriotyzm.
8 listopada 2010 o 17:46
QbaWDN – wolne żarty.
8 listopada 2010 o 19:18
Putin ponoć promuje patriotyzm bazując na tradycji sprzed 1917 roku. Ładuje spore pieniądze w budowę szkół wojskowych – jego wizja to stworzenie milionowej armii. Jaki to ma wpływ na rozwój nacjonalizmu? Najlepiej zapytać o to samych Rosjan:)