Spektakle medialne dla lemingów – tych „patriotycznych” i zaprzańców. W rzeczywistości demokratyczny gównojad nigdy nie ruszy demokratycznego gównojada.
W czasie swojego przemówienia w Sejmie, 27 miesięcy temu, Beata Szydło mówiła o ponad 300 miliardach złotych, które miał zmarnować rząd PO-PSL. Oczywiście wyliczała wówczas, że PiS wydałby te pieniądze podatników lepiej. Na początku sprawa jeszcze nie ucichła i mówiono o nawet blisko stu zawiadomieniach do prokuratury. Dziś wiemy, że to wszystko była jedynie gra pod publiczkę. Statystyki, które podały same ministerstwa, są porażające. „Łącznie złożono zaledwie 40 zawiadomień, z czego tylko dwa zakończyły się aktami oskarżenia i trafiły do sądu” – informuje fakt.pl.
Sprawy, w których powstały akty oskarżenia dotyczą działalności Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Środowiska. Mimo tego że PiS grzmiał o marnowaniu publicznych pieniędzy, to w przypadku Ministerstwa Finansów nie zgłoszono ani jednego zawiadomienia!
Gdy po dwóch latach rządów PiS straciło władzę po przyspieszonych wyborach w 2007 roku, Platforma również zapowiadała rozliczenie poprzedników. Jego symbolem stał się jednak raport minister ds. korupcji Julii Pitery i kawałek dorsza kupiony przez ministra ze służbowej karty.
Spór między PO i PiS ma wyłącznie charakter personalny. W zasadniczych sprawach, pomijamy jakieś drugorzędne machanie flagami i historyczny sentymentalizm, obie formacje mówią jednym głosem. Z jednej strony mamy obóz Politycznej Poprawności, z drugiej „Patriotycznych” Przygłupów. Oba są wrogie nacjonalizmowi oraz idei autentycznie Wolnej i Wielkiej Polski. Należy je bezwzględnie zwalczać.
Na podstawie: fakt.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze