Masowe zwolnienia szykują się na poczcie. W efekcie pracę ma stracić 8 tysięcy osób. W całym kraju zlikwidowanych zostanie 1400 punktów, co sprawi, że mieszkańcy małych miejscowości mogą zostać pozbawieni dostępu do poczty: już dzisiaj w niektórych gminach urząd pocztowy należy do rzadkości. To wynik decyzji rady nadzorczej, która zaakceptowała zmiany, zaplanowane na lata od 2010 do 2015.
Fatalna kondycja finansowa Poczty Polskiej to żadna nowość. Tym bardziej dziwi fakt wyrzucania przez tę instytucję pieniędzy w błoto. W czerwcu pojawiła się informacja o planowanej zmianie… logo firmy. Koszty operacji szacuje się na setki milionów złotych (same nowe ubrania dla pracowników to koszt około 35 mln). W tej sytuacji żałosne tłumaczenia o zwolnieniach podyktowanych koniecznością oszczędzania i usprawnieniem pracy Poczty, można włożyć między bajki. Jak zawsze.
Na podstawie: interia.pl
Najnowsze komentarze