Piloci Jaka-40 którzy z powodzeniem wylądowali na płycie lotniska w Smoleńsku kilkadziesiąt minut przed katastrofą Tu-154M mają zostać ukarani.
Powodem kary ma być złamanie regulaminu. Łamanie regulaminu to w tym przypadku wykorzystanie swojego talentu i umiejętności w celu szczęśliwego wylądowania. Kluczowe w tym wszystkim było podejście pilotów JAK’a którzy w przeciwieństwie do kolegów z Tupolewa nie liczyli na wsparcie kontrolerów lotu, nie chcieli być prowadzeni „za rączkę” i w tak tragicznych warunkach pogodowych przy wykorzystaniu wiedzy, talentu i sprzętu wylądowali, powodując nawet aprobatę rosyjskich pracowników. Dowodzi to o doskonałym wyszkoleniu załogi, zasługuję więc na odznaczenie, w tym przypadku jednak medal zastąpi kara.
Decyzje takie jak ta wzbudzają tylko irytacje, bowiem Polski pilot, ten utalentowany król bitwy powietrznej o Anglię – został zmieszany z błotem na arenie międzynarodowej poprzez znany wszystkim raport MAK’u, a teraz, dobijany jest przez nasze władzę.
Talent, działanie w kryzysowych sytuacjach oraz umiejętność pracy w najgorszych warunkach zostaną ukarane, a to wszystko dzięki nieudolności i szopce w polskiej władzy.
Na podstawie: interia.pl
2 lutego 2011 o 22:26
cytuję Talent, działanie w kryzysowych sytuacjach oraz umiejętność pracy w najgorszych warunkach zostaną ukarane, a to wszystko dzięki nieudolności i szopce w polskiej władzy.
Nie można uogólniać ! Procedury są po to by ich przestrzegać. Nie może być i nie powinno przyzwolenia na łamanie ogólnie przyjętych zasad bo to prowadzi do tragedii, zwłaszcza w kwestii przepisów lotniczych, gdzie wszystkie procedury są wręcz krwią lotników pisane. O to właśnie chodzi by nikt nie próbował czegoś co może się udać ale nie musi. Zwłaszcza w sytuacji gdzie stawką jest życie ludzkie. Nie było wyższej konieczności lądowania tam nie były to warunki wojenne więc złamanie procedur powinno być ukarane aby zapobiec podobnym rzeczą w przyszłości.Polacy znani są ze swego lekkiego podejścia do przepisów ot choćby przykład pijanych kierowców. Ile osób mogłoby żyć gdyby przepisy były przestrzegane. Dlatego dla łamania przyjętych norm mających zapewnić bezpieczeństwo moje stanowcze NIE
3 lutego 2011 o 20:45
Prin:
Oczywiście popieram procedury i ich stosowanie jednakże ten lot trzeba traktować bardzo indywidualnie i w stosunku do niego nagiąć nieco regulamin. JAK 40 z dziennikarzami na pokładzie był w „pakiecie” z Tupolewem, a cała ta wyprawa była bardzo „delikatna” bo jak wiesz, Kaczyński nie był zaproszony na uroczystości a tu nagle pcha się dwoma samolotami i robi z tego wizytę polityczną. Sami rosjanie wspominali, że jedną z przyczyn zezwolenia na lądowanie jest obawa przed aferą polityczną. A jak by to wyglądało gdyby polskie samoloty tłukły się po rosji: JAK tu, Tupolew tam. Drugą sprawą jest kopanie polskiej armii. Najpierw dostaje za złą prace w Afganistanie, potem świat opływa wiadomość, że pijany generał zabił polską elitę, a teraz to..no ludzie, niedługo na arenie międzynarodowej będzie się sądzić, że polscy żołnierze biegają po lesie z dzidami..
3 lutego 2011 o 21:28
Ymcc takie są fakty i taka jest prawda o polskiej armii więc tym bardziej procedur trzeba przestrzegać. Nie ma sensu się wybielać bo ciężko zaprzeczać faktom. Całe szczęście, że to nie my prowadziliśmy śledztwo a MAK bo wszystkie niewygodne fakty zostałyby zakopane pod dywan. Na wszystkich forach lotniczych, gdzie dyskutują specjaliści wniosek jest jeden to strona polska ponosi odpowiedzialność za katastrofę i ja się w pełni z tym zgadzam. Nie ma co zaprzeczać faktom wypinać pierś a coś w końcu zmienić. Już po rozbiciu się Casy w Mirosławcu powinno się coś zrobić teraz kolejna katastrofa. Jak przepisy nie będą przestrzegane będą kolejne katastrofy w interesie więc wszystkich jest aby zacząć je egzekwować . Preludium może być ukaranie tych dla których łamanie procedur nie zakończyło się tragedią. Ku przestrodze