Szeroko pojęte kwestie ochrony środowiska i ekologizmu weszły już na stałe do postulatów i praktyki działania wielu ruchów narodowo-rewolucyjnych w Europie. Część z nich posiada nawet osobne przybudówki skupiające się na wspomnianych sprawach. Tak jest w przypadku hiszpańskiego Ruchu Społeczno-Republikańskiego, greckiego Złotego Świtu czy włoskiego CasaPound. Adaptacja ekologizmu do programów ruchów nacjonalistycznych wiązała się z odejściem od stereotypowego i reakcyjnego myślenia, które nakazywało postrzegać go jako „lewacki” wynalazek. Podobne podejście wciąż jeszcze funkcjonuje w pewnych (na szczęście nielicznych) kręgach, które nacjonalizm próbują sprowadzić do buczenia na cmentarzach, tudzież umiejętności odpalenia racy.
W centrum uwagi rewolucyjnego nacjonalizmu znajdują się oczywiście Wartości takie jak Bóg, Naród, Ojczyzna i nic tego nie zmieni. Jednak środowisko naturalne, ojczysta przyroda to część naszego dziedzictwa, a sposób w jaki traktujemy naszych, używając określenia św. Franciszka z Asyżu, braci mniejszych (zwierzęta) świadczy o charakterze i człowieczeństwie. Stąd też podejmowane przez polskich nacjonalistów (NOP, AN) akcje wsparcia dla schronisk dla zwierząt, sprzątania lokalnych ekosystemów leśnych etc. W Niemczech narodowy ekologizm doczekał się nawet profesjonalnego magazynu „Umwelt & Aktiv”.
W znakomitym artykule autorstwa Marzeny Dobner pt. „Narodowy ekologizm? (Zarys problematyki)”, zamieszczonym w nr 2 narodowo-radykalnego magazynu „17. Cywilizacja Czasów Próby” czytamy m.in.:
Należy bronić się przed popadaniem w rutynową negację ekologizmu w rodzaju „ekologista, więc lewak”. Protest przeciwko żywności niszczącej nasze zdrowie, inicjatywy na rzecz poprawy stanu miejskiej przyrody, choćby w postaci happeningów, promowanie zdrowego stylu życia (popularne powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” ma wydźwięk pronarodowy!) muszą zając istotne miejsce obok haseł politycznych czy gospodarczych naszego ruchu. Tak rozumiany narodowy ekologizm powinien stać się jednym z istotnych filarów nowoczesnego nacjonalizmu – jako znaczące pogłębienie miłości do narodu i rodaków.
To właśnie ten szacunek dla ojczystej przyrody spowodował, iż działacze Złotego Świtu, udali się na farmę leżącą w okolicach starożytnego miasta Plateje. Opuszczona przez swoich właścicieli znajdowała się po „opieką”…Albańczyka, który trudnił się produkcją bimbru oraz nielegalną wycinką lasu. Aby zwolnić miejsce na drewno, sprzedawał zwierzęta (konie i krowy) – te których nie zdążył sprzedać umierały w męczarniach z głodu i pragnienia. Na miejscu nacjonaliści znaleźli dziesiątki szkieletów i rozkładających się zwłok. Zwierzętami, które ocalały, szybko zaopiekowali się, karmiąc i pojąc, aktywiści Złotego Świtu, w tym poseł z ramienia partii, który pracował tak jak wszyscy, bo to jest istotną autentycznego woluntaryzmu i solidaryzmu. Udało się im także zapewnić miejsce w jednym z zaprzyjaźnionych gospodarstw rolnych, gdzie otrzymały to na co zasługują – opiekę i szacunek.
Systemowe środowiska, także te „antyfaszystowskie” i lewicowe, którym wydawało się, iż posiadają monopol na cokolwiek, wkrótce zostaną jedynie z monopolem na głupotę i ograniczenie. Zaklinanie rzeczywistości i powtarzanie mantry o „neonazizmie” mało kogo już obchodzi. Nowoczesny nacjonalizm w duchu Trzeciej Pozycji odzyskuje kolejne obszary. Dla narodu – przez naród. Złoty Świt i inne ruchy narodowo-rewolucyjne są na to znakomitym przykładem.
WT
Flora, fauna i wszelkie szlaki wodne świata są ze sobą powiązane w sposób dynamiczny i kompleksowy, co pozwala istnieć rodzajowi ludzkiemu. Zaś te wzajemne stosunki mają kluczowe znaczenie dla wszystkich narodów i kultur. Trzecia Pozycja będzie działać na rzecz ograniczenia wyniszczania naszego wspólnego domu przez zachłanność kapitalistycznych korporacji, manię uprzemysławiania marksistów, chciwość międzynarodowych banków i przez zagrażających wolności adwokatów Zjednoczonego Świata. Człowiek posiada oczywiście prymat nad naturą, ale musi ją traktować jako podarunek, który ma zostać przekazany przyszłym pokoleniom.
Środowisko naturalne, przyroda ojczysta, to część naszego narodowego dziedzictwa. Mamy obowiązek przekazania go w nienaruszonym stanie następnym pokoleniom. Dlatego dążymy do zmiany stosunku człowieka do przyrody, do ustalenia harmonii pomiędzy rozwojem technicznym a naturalnymi ekosystemami, zapewnienia czystości ojczystego środowiska przyrodniczego, jako podstawy zdrowia Narodu.
27 maja 2021 o 11:11
Czy tekst Marzeny Dobner, chyba pierwszy tego typu w Polsce, będzie opublikowany na tym portalu? Już kilka razy inni na niego się powoływali, a wspomniane pismo jest już niedostępne.