To była jedna z większych manifestacji niemieckich nacjonalistów w ostatnich latach. W sumie na ulicach Berlina pojawiło się blisko 1100 osób, aby pod hasłem „Mord nie przedawnia się nigdy! Odtajnijcie akta – sprawiedliwość, nie zemsta!” upamiętnić 30 rocznicę śmierci Rudolfa Hessa, będącego dla nich symbolem wierności idei. W wydarzeniu wzięły udział również delegacje z Węgier, Szwecji, Francji, Holandii, Finlandii, Austrii i Szwajcarii. Wszystko przebiegało w absolutnym spokoju i zdyscyplinowaniu – organizatorzy apelowali o odpowiedni strój (białą koszulę/T-shirt), czemu podporządkowała się większość uczestników.
W tym samym czasie w brandenburskim Falkensee manifestowało pod podobnymi hasłami 300 nacjonalistów.
Rudolf Hess, partyjny zastępca Adolfa Hitlera w NSDAP, udał się z „misją pokoju” w 1941 roku samolotem do Wielkiej Brytanii, gdzie był internowany do końca wojny. Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze skazał go na dożywotnie więzienie. Karę odbywał w więzieniu Spandau. 17 sierpnia 1987 roku znaleziono 93-letniego więźnia powieszonego w celi na kablu elektrycznym. Oficjalna wersja to „samobójstwo”.
1300 niemieckich nacjonalistów upamiętniło Rudolfa Hessa from Trzecia Pozycja on Vimeo.
29 sierpnia 2017 o 23:28
Jak mógł się powiesić człowiek który nie był w stanie unieść dłoni ponad wysokość łokci?