W dawnym systemie w miarę postępów socjalizmu miała zaostrzać się walka klasowa. W systemie demoliberalnym, występującym pod różnymi postaciami, zaostrza się walka z „faszyzmem”. Jak informuje portal wpolityce.pl oraz „Nasz Dziennik”, białostocka prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie emblematu żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Chodzi o zdjęcia pochodzące m.in. z tegorocznej edycji Podlaskiego Rajdu Śladami Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Wniosek o ściganie złożył szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Białymstoku Rafał Gaweł, który został niedawno obciążony ośmioma zarzutami za wyłudzenia i oszustwa finansowe. Ośrodek otrzymał swego czasu 250 000 zł na walkę z „rasizmem i ksenofobią” od Fundacji Batorego, sponsorowanej przez znanego międzynarodowego Żyda George’a Sorosa, oraz Departamentu Stanu USA.
Policja bada czy fotografie nie propagują faszyzmu. Chodzi o emblemat na koszulkach uczestników, czarny trójkąt z białą obwódką a na nim trupia czaszka i litery SWO, będące skrótem hasła „Śmierć Wrogom Ojczyzny”. Identyczne emblematy nosili żołnierze Pogotowia Akcji Specjalnej NZW.
Na podstawie: Nasz Dziennik/wpolityce.pl
4 stycznia 2015 o 13:31
Ubogim intelektualnie z prokuratury i policji warto przypomnieć tekst przysięgi żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego:
„Walkę o Wielką Polskę uważam za największy swój obowiązek. Wstępując w szeregi NZW, mam szczerą i nieprzymuszoną wolę. Wpierw zginę, aniżeli zdradzę. Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu, że wiernie będę walczył o niepodległość Polski. Rozkazu Wodza Naczelnego oraz wszystkich innych przełożonych będę słuchał i posłusznie wykonywał. Tak mi dopomóż Bóg i Ty Królowo Korony Polskiej”
Imbecylom pokroju gawła nie ma sensu niczego przypominać. Kłamstwa, oszczerstwa zawsze wracają do osoby która je rozpowszechnia w tej czy innej formie
4 stycznia 2015 o 14:09
Odbija się brak zerwania z tradycją komunistycznych w polskim sądownictwie. Nie dziwi, że ludzie zawdzięczający karierę aparatowi państwowemu PRL będą zwalczać wszystkie tradycje patriotyczne.
Żyjemy w dziwnym kraju, w którym elity zwalczają polskość i spłycają patriotyzm do minimum. Nic dziwnego, bowiem nawet pobieżne i powierzchowne rozumienie spraw patriotycznych i politycznych skłania do wniosku, że tzw. III RP jest w opłakanej sytuacji. Dlatego mafia polityczno-medialno-sądowo-biznesowa jest zainteresowana utrzymywaniem Polaków w skrajnej nieświadomości.
4 stycznia 2015 o 22:59
@Apro
Ojkofobiczne oblicze III RP nie jest efektem „braku zerwania z tradycją komunistyczną” w jej instytucjach, tylko efektem opanowania Polski przez żydomasońskich globalistów. Zniszczenie tożsamości narodowych jest jednym z ich głównych postulatów (czego nigdy nie ukrywali), o czym przeczytasz w pierwszej lepszej książce o żydomasonerii.
Każdy choć trochę zorientowany w historii Polski XX wieku doskonale wie, że zarówno szkolnictwo, jak i literatura, teatr, kinematografia, nawet komiks w PRL-u były o wiele bardziej patriotyczne, niż w III RP. Oczywiście nie można było uderzać w Związek Sowiecki i narody bloku sowieckiego (dlatego np. w PRL-u nie można było nagłaśniać tematu zbrodni UPA czy szaulisów), ale poza tym (po 1956 r.), nie było zorganizowanej państwowej ojkofobii obmyślonej na złamanie ducha narodowego. Obecna sytuacja nie jest efektem żadnego postkomunizmu, tylko oddania Polski żydowskim globalistom przez Jaruzelskiego w 1985 r. na spotkaniu z Rockefellerem w siedzibie ONZ w Nowym Jorku w zamian za zapewnienie bezpieczeństwa po nieuniknionym już wtedy upadku bloku sowieckiego. Władzę (zwłaszcza w mediach, edukacji i kulturze) w Polsce przejęła ekspozytura żydomasonerii na Polskę, wywodząca się z KOR, pod przywództwem Michnika przygotowywanego do tej roli już w czasach, gdy był nastolatkiem
http://krajskiomasonerii.neon24.pl/post/67217,czy-za-michnikiem-nikt-nie-stal
i dewastuje wszystkie fundamenty, na jakich nasz naród stoi.
Podsumowując: żydomasoneria z KOR za pieniądze od swoich zachodnich pobratymców po napletku i fartuszku wywołała w Polsce kolorową rewolucję robotniczą przeciw państwu (nie idealnemu, ale nie dążącemu na pewno do zagłady narodu polskiego, jak to robi III RP), jednocześnie prowadziła negocjacje z władzami PRL dając im do wyboru: albo oddacie nam Polskę, a my wam w zamian zapewnimy miękkie lądowanie w nowym systemie, albo wywołamy krwawą rewolucję i lud robotniczy was zmiecie (symbolem niech tu będzie Kuroń nawołujący robotników do powstania zbrojnego). No i Jaruzelski wybrał.
.
PS. NSZZ „Solidurność”, albo NSZZ „Samogwałt” – tak to się powinno nazywać.
5 stycznia 2015 o 18:11
Oczywiście propagowanie w pewnej formie patriotyzmu w PRL-u miało „uwiarygadniać” w oczach obywateli istnienie PRL-u. Kwestia dyskusji, który fasadowy patriotyzm jest bardziej „prawdziwy” (?), czy ten z PRL, czy ten z III RP. Nie zmienia to faktu, że był to system przyniesiony na obcych bagnetach po trupach Polaków.
Władze PRL, poza tym, dopuszczały zagładę Polaków i to fizyczną, a nie kulturową. Wystarczy spojrzeć na mapy sztabu generalnego wojsk UW, które wykład Kukliński (zaznaczam niezależnie od oceny jego postaci) pokazują, że Polska miała się stać jedną z głównych aren wojny atomowej.
Zgadzam się w 100 procentach, że „transformacja” w Polsce była na długo wcześniej zaplanowaną fasadą.
Oczywiście swój udział miało w tym lobby syjonistyczne, tak samo jak i zachód, które chętnie to przyklepały węsząc oczywiście kapitalistyczny interes. Plany te jednak powstały w Moskwie, zostały opublikowane min. w dokumentach W. Bukowskiego. Należy więc widzieć wszystkie siły, które brały w tym udział, a nie tylko jedną. Antypolską politykę prowadził zarówno Jaruzelski jak i Wałęsa i jego „doradcy”. Natomiast teza, że PRL była „bardziej” państwem polskim niż III RP jest co najmniej kontrowersyjna i nie zgadzam się z nią. Proponuję odrzucenie dziedzictwa zarówno PRL jak i III RP. A rządzącym nami błaznom zmienił się tylko zwierzchnik.