W poniższym artykule przedstawiono kilka niezwykłych cech Ku Klux Klanu w latach dwudziestych XX wieku, jedynym okresie, w którym KKK był ruchem masowym. Esej ten nie powinien być w jakikolwiek sposób interpretowany jako poparcie wszystkich aspektów działalności Klanu. Niemniej jednak, dzisiejsza opinia o zwyrodnieniu KKK nie powinna przesłonić nam tego, co miało miejsce w Klanie 70 lat temu, w różnych miejscach, nierzadko przeciw jego zamierzeniom i ideologii.
Przynajmniej w Stanach Zjednoczonych rasizm na pewno jest jednym z najbardziej surowo traktowanych zjawisk. Ku Klux Klan lat dwudziestych jest jednym z dwu albo trzech najważniejszych – i nie branych pod uwagę – społecznych ruchów Ameryki dwudziestego wieku. Te dwie dane są istotną przedmową do tego eseju.
Piszący na początku 1924 roku Stanley Frost dokładnie przyjrzał się Klanowi u szczytu jego potęgi: „Ku Klux Klan stał się najbardziej krzepką, czynną i efektywną organizacją w życiu Ameryki”. Zależnie od tego, do jakich źródeł sięgniemy, liczbę członków KKK w 1924 roku możemy oszacować pomiędzy dwoma a ośmioma milionami.
Na razie istota tej organizacji jest ogólnie niezgłębiona czy też niezrozumiana. W zadziwiająco ubogiej literaturze na ten temat zjawisko Klanu jest zwykle prosto opisywane jako „nacjonalizm”. Ulubiony w słowniku ortodoksyjnych historyków termin odnosi się do irracjonalizmu, rasizmu i powszechnego zacofania biedniejszych i mniej wykształconych klas oraz agresywnego wyrażania swoich uprzedzeń. „Ku Klux Klan w Pensylwanii: Studium nacjonalizmu” Emersona Louck’a jest typowym przykładem. Przedmowa rozpoczyna się słowami „Odrodzony Klan i jego burzliwa kariera jest tylko jednym rozdziałem w historii amerykańskiego nacjonalizmu”, pierwszy rozdział jest zatytułowany „Początki nacjonalizmu”, a na końcu książki dowiadujemy się, że „Nacjonalizm okazał się być trwały”.
Kenneth Jackson w swojej książce „Ku Klux Klan w mieście” jest jednym z nielicznych komentatorów wychodzących poza bezkształtną tezę o nacjonalizmie, a także kwestionuje kilka stereotypów na temat Klanu. Dowodzi usilnie, że „Niewidzialne Imperium lat dwudziestych nie było ani w przeważającej części złożone z Południowców, ani mieszkańców wsi, ani w większości białe, ani agresywne”. Zwięzły komentarz Carla Deglera podparł znakomicie tezę o małej ilości członków z Południa: „Znaczącym elementem niezaprzeczalnej legislacji Klanu była szkoła prawa w Oregonie; stanem najbardziej kontrolowanym przez Klan była Indiana; nigdzie Klan nie był liczniejszy niż w Ohio. Z drugiej strony, kilka południowych stanów, jak Missisipi, Wirginia i Południowa Karolina ledwie czuło jego wpływ.” Statystyki Jacksona wyraźnie pokazują północny charakter Klanu, z jednym tylko południowym stanem, Teksasem, pomiędzy ośmioma z największą liczbą członków. Trudno byłoby przytoczyć dowody Jacksona świadczące na korzyść zwiększonej partycypacji miast w Klanie w takim stopniu, w jakim potwierdza to jego książka. Wymieńmy teraz dziesięć zurbanizowanych obszarów z największą liczbą członków Klanu. Uprzemysłowione i wszystkie z wyjątkiem jednego spoza Południa, od najważniejszych poczynając: Chicago, Indianapolis, Filadelfia – Camden, Detroit, Denver, Portland, Atlanta, Los Angeles – Long Beach, Youngstown – Warren i Pittsburgh – Carnegie.
Pojęcie Ku Klux Klanu jako czysto rasistowskiej organizacji jest kwestionowane przez Jacksona. Jak mówi Robart Moats Miller, „w przeważającej części kraju, gdzie Klan był potęgą, populacja Murzynów była nieznaczna i jest prawdopodobne, że nawet gdyby ani jeden Murzyn nie mieszkał w Stanach Zjednoczonych, organizacja podobna do Klanu i tak by się pojawiła”. A Robert Duffus, pisząc w czerwcu 1923 do World’s Week, przyznał: „sytuacja rasowa nie ma, co ciekawe, wpływu na rozwój kariery KKK”. Klan w rzeczywistości próbował zorganizować „kolorowe oddziały” w Indianie i innych stanach, ku zaskoczeniu historyka Kathleen Blee Degler, która przyznała, że taka agresja jak tam „była wymierzona przeciw białym, anglosaskim protestantom, a nie przeciw mniejszościom”.
Prowadzi nas to teraz do czwartego i ostatniego punktu tezy Jacksona: że KKK nie był w przeważającej części agresywny. I znów jego wnioski wydają się uzasadnione, pomimo szeroko rozpowszechnionego wizerunku szalonej, terrorystycznej organizacji. Na przykład powojenne rozruchy w 1919 w Waszyngtonie, Chicago i Wschodnim St. Louis miały miejsce, zanim pojawili się tam członkowie Klanu, a w latach dwudziestych, kiedy Klan doszedł do władzy, liczba linczów w Stanach Zjednoczonych spadła do mniej niż połowy średniej rocznej w latach przedwojennych i była daleko mniejsza w porównaniu z wczesnymi latami powojennymi. Preston Slosson skomentował to następująco: „Ciekawa anomalia; pomimo odrodzenia się Ku Klux Klanu, stary amerykański zwyczaj prawa linczu prawie wyszedł z użycia”.
Sondaż magazynów Literary Digest (konserwatywny) i The Nation (liberalny) z lat 1922-1923 przytacza kilka przykładów, w których Klan został obwiniony o przemoc, której się nie dopuścił i niesprawiedliwie pozbawiony swoich praw. Jego wrogowie często zajmowali stanowiska w lokalnych władzach i byli baleko było im bycia potulnymi i bezbronnymi ofiarami.
Jeśli zatem Ku Klux Klan nie był w przeważającej części złożony z Południowców, wieśniaków, rasistowski czy agresywny, jakie byłoby źródło tej dziwnej potęgi, która doszła gwałtownie do takiej siły we wczesnych latach dwudziestych i równie szybko zmniejszyła się do 1925 roku? Ortodoksyjny „nacjonalizm” utrzymuje, że był to po prostu jeden z okresowych, nieprzemyślanych wysiłków, by cofnąć czas, i dlatego daremny i krótkotrwały. Może nawet zarzuty rasizmu i przemocy są prawdziwe, „neonacjonalizm” wciąż podtrzymuje ten punkt widzenia oraz powtarzające się, nieudane wysiłki przywrócenia właściwej wersji przeszłości.
Ale wciąż istniejący stereotyp postrzegania Klanu wprowadza wątpliwości co do tej opinii, mianowicie zbrojne i radykalne działania często poprzedzały, towarzyszyły, czy następowały wskutek działań Klanu i angażowały samych jego członków. Oklahoma na przykład doświadczyła obejmującego dziesięć lat procesu powstania i upadku największej stanowej gałęzi Partii Socjalistycznej i powstaniu jednej z największych grup Klanu. W hrabstwie Williamson (Illinois) złożony z przedstawicieli różnych ras tłum górników związkowców szturmował kopalnię, gdzie pracowały łamistrajki i zabił dwudziestu z nich. Społeczność poparła akcję górników i odmówiła skazania jakiegokolwiek uczestnika tej tzw. masakry w Herrin 1922 roku, co przyciągnęło uwagę narodu. W ciągu dwóch lat Herrin i reszta hrabstwa Williamson stworzyły jedne z najsilniejszych lokalnych organizacji Klanu w kraju. Pełne przemocy strajki pracowników tekstylnych z południowego Piedmontu w Appalachach w 1929, jedne z najcięższych walk siły robotniczej dwudziestego wieku, nastąpiły w tych samych miastach przemysłowych, gdzie pojawił się Klan. Pracownicy firmy kauczukowej w Akron, którzy jako pierwsi we wczesnych latach trzydziestych użyli do tłumienia strajków broni, stworzyli dużą część Klanu w tym mieście łącznie z ludźmi przybyłymi z regionu Appalachów, gdzie KKK był także silną organizacją. W 1934 roku został utworzony złożony z przedstawicieli różnych ras Związek Farmerów Dzierżawców z Południa i razem ze swoimi przywódcami stawił czoło obojętności siły robotniczej i karabinom maszynowym właścicieli ziemskich. Wielu jego aktywnych członków było wcześniej członkami Klanu.
Nawet obserwując organizację Zjednoczonych Pracowników Samochodowych, można odkryć, że niektórzy z najbardziej wojowniczych aktywistów byli kiedyś członkami Klanu.
Rozwiązanie zagadki tych przykładów całkowicie odmiennych informacji jest proste. Jak dowiodę, nie tylko wchodzący w skład Klanu utrzymywali radykalne opinie jako członkowie Niewidzialnego Zakonu, ale w rzeczywistości Klan był okazyjnie używany jako narzędzie radykalnej społecznej zmiany. Przeszłość, chociaż nie nieprzystępna, nie jest wciąż do końca znana.
Narodziny Klanu rozpoczęły się wraz z ostrym kryzysem ekonomicznym, który uderzył jesienią 1920 roku. Na południu zdesperowani farmerzy zorganizowali się pod sztandarem Klanu przeciwko zaniżaniu cen bawełny przez ograniczenie jej sprzedaży. „Całą jesień i zimę w latach 1920-1922 zamaskowane bandy włóczyły się po okolicy, nakazując, by zamknąć magazyny, zanim ceny nie spadną. Czasami podkładali ogień pod placówki, które ignorowały ich zarządzenie”. Właśnie wtedy Klan zaczął się rozrastać i rozprzestrzeniać na północ, przekraczając linię Masona-Dixona w zimie na przełomie 1920-1921.
Przywódcy KKK z dezaprobatą odnosili się do tego agresywnego ekonomicznego aktywizmu i trzeba tu zauważyć, że często ujawniało się tam napięcie czy konflikt między urzędnikami a członkami. Do tego punktu wrócę później. W sali zebrań unii południowej w 1933 Sherwoood Anderson pokłócił się z miejscowym reporterem o rolę Klanu w walkach ekonomicznych: „Ta szczególna sala była wcześniej używana przez organizacje KKK i zapytałem dziennikarza ‘Ilu z tych ludzi (pracowników tekstylnych) pójdzie na to?’ ‘Bardzo wielu’ odpowiedział. Sądził, że Ku Klux Klan był dla pracowników raczej czymś w rodzaju ucieczki od problemów, kiedy Ameryka była pozornie prosperująca. Przywódcy Klanu nigdy nie przemawiają na korzyść takiego zastosowania tej organizacji, ale to właśnie ekonomiczne i społeczne potrzeby prowadziły ludzi do Klanu, a nie sentymenty religijne, patriotyczne czy czysto braterskie.”
Nie znaczy to, że nie przyczyniały się do tego inne czynniki, zwykle prezentowane, kiedy Klan osiągał znaczącą pozycję. Szeroko rozprzestrzeniło się poczucie, że „pełna chwały krucjata” I wojny światowej była szwindlem. Pojawiła się nuda i monotonia pracy, którą poddawano surowej dyscyplinie. Do nowych sfrustrowanych członków apelowała gazeta KKK przez slogan „po prostu dodaj smaku temu wszystkiemu, to powolne życie mnie zabija”. Wiedząc to, łatwo sobie wyobrazić, z czego wziął się ten społeczny i polityczny aktywizm. Jak skomentował to Stanley Frost w 1924, „Klan wydaje się być inną formą wyrazu ogólnego niepokoju i niezadowolenia z lokalnych, jak i stworzonych przez państwo warunków – wysokich cen, społecznej niesprawiedliwości, nierówności…” Albo, jak Arthur Schlesinger dowiódł w swoim komentarzu na temat Huey’a Longa, „pomimo swojej sympatii do biednych białych, nie dołączył do Klanu tak jak Hugo Black w Alabamie”.
Powszechnie uważano, ze zasadniczym celem Klanu była odnowa moralna. Artykuły takie jak np. „Wśród białych kapturów” z jesiennego numeru 1923 Outlooka omawiają tę stronę motywacji Klanu. Weźmy pod uwagę, jak Klan wypowiedział wojnę zorganizowanym gangom i zwalczył polityczna korupcję w Oklahomie i Indianie, używając minimum przemocy. Także szeroko podjęte były próby Klanu, by skończyć z przemytnikami alkoholu, chociaż jak możemy sobie przypomnieć, prohibicję poparli zwolennicy z klasy robotniczej, kierując się opinią, że często wysokie spożycie alkoholu przez robotników osłabiło ich wydajność. W rzeczywistości, Klan wyraźnie atakował trunki i salonowe interesy jako siły uniemożliwiające podniesienie poziomu życia ludzi pracy.
Rozważmy teraz stereotyp Klanu na płaszczyźnie moralnych zagadnień, jako organizacji nietolerancyjnej. Charles Bowles, odnoszący sukcesy kandydat Klanu na burmistrza w 1924 w Detroit, był rozwiedzionym prawnikiem. Nie można zaprzeczyć, że anty-katolicyzm był głównym punktem programowym, który pojawiał się w wielu miejscach, m.in. w Oregonie. Ale przynajmniej część tej postawy ma swoje źródło z „przekonania, że Kościół Katolicki był główną przeszkodą w walce kobiet o prawa wyborcze i równość”.
Margaret Sanger, pionierka kontroli urodzeń, dała wykład kobietom należącym do Klanu w Silver Lake (New Jersey). Bała się, że gdy „ wypowie to słowo, aborcja, które nie znajduje się w słowniku tych kobiet, wpadną one w histerię”. W końcu nastąpiło porozumienie i wieczorek był wielkim sukcesem. „Pojawił się tuzin innych zaproszeń, by przemówić. Pogawędka trwała i kiedy się skończyła, było już za późno, żeby wrócić do Nowego Jorku.”
W każdym razie, można się kłócić o związek między moralną reformą i próbami reform bardziej zasadniczych. „Zastanawiam się, czy ktoś mógłby kiedykolwiek znaleźć jakiś związek między ewidentnym brakiem moralności w miastach a niezadowoleniem w fabrykach?” – rozmyślał Whiting Williams w 1921. Zgodził się, że wada społeczności jest rezultatem niezadowolenia w fabryce. A członkowie Klanu często okazywali zainteresowanie walką, a nie po prostu manifestacjami.
Hiram Evans, głowa Klanu, przyznał w wywiadzie w 1923, iż „Szeroko rozprzestrzenia się między członkami Klanu poczucie, że w ostatnich kilku latach działalność rządu federalnego odsłoniła słabość wskazującą na potrzebę gruntownej reformy.” List do redaktora Nowej Republiki z 1923 roku wyszczególnia potrzeby głębokich zmian. Napisany przez przeciwnika Klanu paragraf mówi o przyczynach powstania Klanu:
Po pierwsze: we wszystkich klasach wzrasta sceptycyzm w stosunku do demokracji. Wielu Amerykanów wierzy, że nie istnieje sprawiedliwość w sądach; że biedak nie ma szans z bogatym; że wielu sędziów kupuje swoje stołki albo otrzymuje stanowiska dzięki wpływom. Silny, młody człowiek wychodzi z college’u zdolny objąć posadę, ale już wie, ze dopóki nie poświęci się całkowicie, nie ma sensu stawiać czoła systemowi. Co więcej, wierzy, że system jest skorumpowany. Górnik w Zachodniej Wirginii wie, że potęga państwa stoi po stronie właściciela kopalni.
W literaturze pojawia się tendencja do odnoszenia się do członków Klanu jako do „klasy średniej”. To podejście umożliwiło Johnowi Mecklinowi, którego „Ku Klux Klan: Studium amerykańskiego umysłu” jest postrzegane jako klasyka, powiedzenie, że: „przeciętny członek Klanu daleko bardziej współczuje kapitalistom niż sile robotniczej”. W dużej części ma to swoje źródło w obserwacjach przywódców Klanu, nie szeregowych członków. William Simmons, D.C. Stephenson i Hiram Evans, ludzie, którzy przewodniczyli Klanowi w latach dwudziestych, byli kolejno: pastorem, handlarzem węgla i dentystą. Ale członkowie definitywnie nie podzielali całkowicie przykrywki „klasy średniej”.
Kenneth Jackson tylko częściowo unika błędu, nazywając Klan „ruchem niższej klasy średniej”: „Największe źródło poparcia pochodzi od członków szeregowych nie należących do związków oraz pracowników dużych firm i fabryk”.
Powracając do tematu społeczno-politycznych postaw członków Klanu, dostępne dowody potwierdzają moje twierdzenie o radykalnej mentalności. Wiosną 1924 magazyn Outlook przeprowadził listowną ankietę. W formie tabeli podano wyniki członków Ku Klux Klanu z New Jersey i Pensylwanii, którzy złożyli prośbę o 10 tysięcy kartek wyborczych. Cytując artykuł, „Różowe kartki wyborcze dla Ku Klux Klanu”: „Wszystkie kartki wyborcze wróciły z miasteczek i małych miast w New Jersey i Pensylwanii. Z całkowitej liczby 1,139 głosujących 490 zadeklarowało się jako Republikanie, tylko 97 jako demokraci i 552 jako osoby niezależne. Między nimi są 243 kobiety”. Około dwie trzecie (ponad 700) odpowiedziały, biorąc pod uwagę swoje zawody. „Największą grupę (209) tworzą wykwalifikowani pracownicy, następna (115) to siła robotnicza”. Reszta obejmuje pracujących np. na kolei i farmerów, plus przedstawicieli wolnych zawodów i kupców. Kobiety, które wpisały na liście swój zawód, były głównie gospodyniami domowymi.
Pomimo wysokiej absencji ujawniły się radykalne sympatie; opowiedziano się m.in. za ograniczeniem imigracji i prohibicją. Outlook, oczywiście niezadowolony z odpowiedzi, skategoryzował członków Klanu jako „mających skłonności do zaakceptowania zmian, chcących iść dalej. Generalnie”, podsumowali, „to prowadzi do większego radykalizmu czy też postępowości”.
Klan zmniejszył się gwałtownie w ciągu roku od przeprowadzenia ankiety i badanie potwierdzające wiarygodność redaktorów Outlooka stwierdziło, że „obecnie tabela stanowi tylko analizę, która brała pod uwagę polityczne poglądy członków Ku Klux Klanu”.
Z tymi danymi nie wydaje się więc dziwne na przykład, że Partia Socjalistyczna i Klan zawarli w 1924 wyborczy sojusz w Milwaukee, by wybrać Johna Kleista, socjalistę i członka Klanu, do Sądu Najwyższego w Wisconsin. Robert O. Nesbitt dostrzegł, że Wisconsin „było próbą dołączenia do Klanu niemieckich socjalistów, których najbardziej rzucającym się w oczy przeciwnikiem był kler katolicki”. Ekonomista Walter Pierce został wybrany gubernatorem w Oregonie w 1922 roku przez rolnicze głosy opozycji, poparcie Klanu i Partii Socjalistycznej. Członkowie Klanu obiecali zmniejszyć podatki o połowę, zredukować podatek od telefonów i pomóc farmerom. Ostatnie studium Klanu w LaGrande (Oregon) odkryło, że „popierał strajkujących” podczas krajowych strajków pracowników kolejowych w 1922 roku.
W rzeczywistości KKK podobał się często wojowniczo nastawionym pracownikom, pomimo stereotypu o jego niechęci do robotników. W sierpniu 1923 artykuł w World’s Work napisał o silnym poparciu pracujących dla Klanu w Kansas; podczas stanowych strajków na kolei, które miały miejsce w 1922 roku, strajkujący „stanowili gros w Klanie, dlatego wydawał się tak liczny”.
Charles Alexander, który napisał słynny Ku Klux Klan na południowym zachodzie, mimo że był zwolennikiem opinii o anty-robotniczym, charakterze Klanu przyznał, że nie jest w stanie jej potwierdzić. Sam o sobie powiedział: „Autor natknął się tylko na dwa przykłady bezpośredniego konfliktu między południowo-zachodnimi członkami Klanu i organizującymi związki zawodowe, jednym w Arkansas i jednym w Luizjanie.” Pisząc o Oklahomie, Carter Blue Clark zawyrokował, że „rzadko uciekano się do przemocy względem robotników”. Odnalazł 68 przypadków agresji Klanu w latach 1921-1925, z których tylko dwa należały do kategorii „atak na związki zawodowe/radykalizm”.
Badania nad KKK prowadzone przez Goldberga w Kolorado odkryły, że „pomimo strajków kopalnianych w 1921, 1922 i 1927, w które angażowali się także obcy górnicy, Klan nigdy nie uciekał się do języka przemocy”. Podczas prowadzonego przez Wobblies [potoczne określenie International Workers of The World, międzynarodowego związku zawodowego – Red.] strajku w 1927 roku, w rzeczywistości Klan zawarł sojusz ze związkowcami przeciwko wspólnemu wrogowi, elicie rządzącej.
Virginia Durr, która była wspólniczką Henry’ego Wallace’a w 1948, dała nam obraz Klanu lat dwudziestych i siły robotniczej w okręgu Birmingham: „Związki rozpadły się… Ku Klux Klan został stworzony jako rodzaj podziemnego związku i jeśli tam nie byłeś, nie uwierzyłbyś. Powiedzieli: ale Klan był przeciw związkom. No więc, nie był”.
Gerald Dunne odkrył, że „90% członków unii Birmingham udzielało się także w Klanie”. Klan, będąc potęgą, zaatakował elektrownię w Alabamie i zmniejszył wpływ rządzącego Banku podczas kampanii o kontrolę projektu zapory Muscle Shoals i rządowych ubezpieczeń medycznych.
W latach dwudziestych skorumpowana i obojętna biurokracja Zjednoczonych Pracowników Kopalni (UMW) znajdowała się pod przewodnictwem autokraty Johna L. Lewisa. Członkowie Klanu w związku, mimo że zostali oficjalnie odsunięci od członkostwa w 1921 roku, stworzyli koalicję z lewicą w 1924 na konwencji w sprawie związku demokratycznego: „Potem radykałowie połączyli się z sympatykami zakapturzonego zakonu, żeby pozbawić pana Lewisa mocy mianowania organizatorów”. Mimo to sojusz został pokonany, „Lewis został przegłosowany pytaniem, czy miejscowe egzekutywy i organizatorzy powinni być mianowani przez państwowych urzędników czy przez członków szeregowych. Rebelianci, którym przewodził zdymisjonowany Alexander Howat, zachęcani przez członków Klanu, połączyli się, żeby przejść pierwszym głosem”. Mimo że oficjalnie zaprzeczono członkostwu, sympatyzujące z UMW źródła przyznały, że w rzeczywistości, wielka ilość członków Unii wchodziła zarazem w skład Klanu. McDonald i Lynch na przykład przyznali, że w 1924 roku 80% członków 11 dystryktu UMW (Indiana) było zapisanych w KKK. Badanie Proceedings konwencji unii z 1924 roku potwierdza ten punkt; obszary, gdzie Klan sprawował władzę, takie jak Indiana, Illinois i Pensylwania głosowały przeciw Lewisowi, będąc zwolennikami wyboru organizatorów przez członków szeregowych.
Artykuł w Nowej Republice w marcu 1924 mówi o potędze Klanu w hrabstwie Williamson (Illinois) podczas Masakry w Herrin. Autor wymierzonego przeciw Klanowi artykułu smutno potrząsał głową nad tym przebiegiem zdarzeń na obszarze „stuprocentowo opanowanym przez związki zawodowe”.
Następująca relacja Aarona Barkhama, górnika z Zachodniej Wirginii, ukazuje Klan jako narzędzie walki klasowej – z powodu jej oficjalnego potępienia przez UMW. Warto zacytować fragment:
Około 1929 roku, do hrabstwa Logan (Zachodnia Wirginia) grupa łamistrajków wkroczyła z pistoletami i siekierami. Próbowali nie dopuścić do spotkań związku. UMW prawie zakończyło egzystencję. Siły nie odzyskało do około 1949 roku. I aż do dzisiaj w Zachodniej Wirginii. Więc większość ludzi sprzysięgła się i stworzono Ku Klux Klan.
Ku Klux Klan był prawdziwym czynnikiem sprawowania kontroli nad społeczeństwem. To było prawo. Miał władzę do około 1932 roku. Mój tata, zanim umarł, był jednym z jego przywódców. Firma powołała ludzi do armii, żeby rozbić KKK, ale nie wyszło. Związki i KKK to było to samo.
Kierownik kopalni miał pomysł, jak uczynić ją wydajniejszą niż była. Wywieźli go na taczce razem z dziesięcioma innymi urzędnikami firmy. Kopalnię zamknięto. Nie zabito ich, ale już nie wrócili. Smagali batem jednego z brygadzistów i wypędzili go z kraju. Dali mu 12 godzin, żeby się wyniósł razem ze swoją rodziną.
UMW miało przedstawiciela, był prawnikiem. Oszalał, próbując powiedzieć nam, że jesteśmy w błędzie. Brał stronę firmy. Używałem patyka, żeby pomóc obtoczyć go w smole. I nie był to pierwszy raz.
Ku Klux Klan tworzyli ludzie, którzy pragnęli przyzwoitego życia, zarówno biali, jak i czarni. Połowa mieszkańców osiedla przy kopalni była kolorowa. Nie byliśmy anty-kolorowi. Czarni mieli te same obowiązki co biali. Ich trawnik był tak samo zielony, jak białych. Tyle samo im płacono. Pamiętam dwóch Murzynów przychodzących do mojego ojca. Dołączyli do Klanu. Nasz pastor był kolorowy. Należał do Klanu. Był jedyną ochroną, jaką mieli pracujący.
Na pewno firmy próbowały ze sobą rywalizować. Ale nie wyszło. Kolorowi i biali żyli ramię przy ramieniu. Były kolorowe i białe rodziny. Nie było problemów rasowych. Wiedzieli, co myśleć. Ktokolwiek tu przybył i miał coś przeciw czarnym, nie zostawał.
Dlaczego te relacje o Klanie tak różnią się od siebie? Może dlatego, że nie powiodła się próba spojrzenia na to zjawisko z perspektywy historii. Rezultatem tego mogło być przeoczenie jakichś materiałów. Klan był ignorowany jako ruch mający związek z historią ludzi pracy. Większość historyków ruchu robotniczego skupia się więc na związkach. „Chude lata. Historia amerykańskiego robotnika 1920-1933” Irvinga Bernsteina jest powszechnie postrzegana jako najlepsze studium siły robotniczej w latach dwudziestych. Nie wspomina Ku Klux Klanu. Podobnie „Middletown” Lyndsa, społeczne studium Muncie (w Indianie) w latach dwudziestych, ledwie wspomina Klan i tylko w ramach marginesu religijnej preferencji.
Na pewno nikt nie uważa poważnie, że KKK lat dwudziestych był wolny od bigoterii i niesprawiedliwości. W charakterystyce Klanu jest faktem moment powojennego pozbawienia złudzeń. Ale jest także faktem, że duże grupy ludzi mających poczucie klęski w coraz bardziej zurbanizowanych stanach na południu czy w ich północnych odpowiednikach, „świadomi swej niższości”, zwrócili się do Klanu nie ze względu na jakąś chorobę, rasistowską brutalność. Jak widzimy, zwrócili się nawet ku radykalnemu aktywizmowi – ku rozgoryczeniu skorumpowanego i konserwatywnego przywództwa.
W rzeczywistości to wewnętrzna różnica poglądów – plus powrót względnego powodzenia w 1925 – przyniosła szybki upadek Klanu. Studium KKK wykonane przez Donalda Crownovera w Lancaster County (Pensylwania) poddało dyskusji kilka nieudanych wysiłków uformowania stanu i państwowych organizacji alternatywnych do wad i autokracji panujących na szczycie Niewidzialnego Imperium. Ujmując to bardziej zasadniczo, połowa lat dwudziestych była świadkiem pojawienia się społeczeństwa konsumpcyjnego i zarazem upadku ducha walki, którego reprezentowała.
Powyższe badania, ograniczone i nieusystematyzowane, wydają się przynosić więcej pytań niż odpowiedzi. Pomimo to, są one próbą demaskacji rasizmu, spontaniczności i ludowych wartości w kontekście bardzo ważnego społecznego ruchu.
John Zerzan
Zdjęcie: loc.getarchive.net
Źródło: Xportal.press
Najnowsze komentarze