Nasi przeciwnicy twierdzą, że faszyzm nie ma historycznego tła lub filozofii, a moim zadaniem tego popołudnia jest wykazanie, że korzenie faszyzmu sięgają głęboko w historię i że sprzyjały mu niektóre z najpiękniejszych wzlotów spekulatywnego umysłu. Oczywiście, jestem świadomy, że niewiele filozofii przypisuje się naszej działalności na łamach codziennej prasy. Jednakowoż sądzę, iż uwierzycie, że te wielkie lustra opinii publicznej nie zawsze odbijają wszystko dokładnie, i podczas gdy czytacie o najbardziej emocjonujących chwilach naszego rozwoju, są także inne, głębokie myślą i konstruktywnym zamysłem.
Wierzę, że faszystowska filozofia może być wyrażona w zrozumiałych kategoriach i podczas gdy wnosi całkowicie nowy wkład w myśl tej epoki, można ukazać jej źródła i historyczne podstawy w utrwalonej myśli przeszłości.
W pierwszej kolejności, sugeruję że większość filozofii działania wywodzi się z syntezy konfliktów kulturowych w poprzednim okresie. Jeżeli w wieku kultury, myśli, abstrakcyjnej spekulacji, znajdują się dwie wielkie kultury w ostrej antytezie, zwykle znajdziemy, w następującym wieku działania, pewne praktyczne syntezy pomiędzy tymi dwoma przeciwieństwami, wiodące do praktycznego credo akcji.
Uważam, że w ubiegłym stuleciu, największy intelektualny bój powstał z ogromnego wpływu myśli nietzscheańskiej na chrześcijańską cywilizację dwóch tysięcy lat. Ten wpływ stawał się oczywisty bardzo powoli. Jego pełne implikacje ujawniają się dopiero dziś. Lecz gdziekolwiek by się nie zwrócić we współczesnej myśli, znajdziemy owoce tych zmagań o władzę nad umysłem i duchem człowieka. Ja sam nie rozstrzygam sprawy przeciwko chrześcijaństwu, ponieważ chcę pokazać, dlaczego wierzę, że pomiędzy doktrynami chrześcijańską i nietzscheańską możliwa jest synteza.
Z jednej strony znajdziemy w faszyzmie, zaczerpnięte z chrześcijaństwa, bezpośrednio z chrześcijańskiej myśli: bezbrzeżną wizję posługi, samozaparcia, ofiary z siebie w imię innych, w imię świata, w imię twej ojczyzny; nie likwidację tego, co indywidualne, lecz złączenie tego z czymś o wiele większym, niż ono samo; to podstawa doktryny faszyzmu, służba, samopoświęcenie temu, co faszysta musi postrzegać jako największą sprawę i najsilniejszy impuls świata. Z drugiej strony, widzimy wzięte z nietzscheańskiej myśli męskość, wyzwanie rzucone wszystkiemu, co utrudnia marsz ludzkości, całkowite odrzucenie doktryny kapitulacji; pewność zmierzenia się i przezwyciężenia wszelkich przeszkód.
W chwili wielkiego światowego kryzysu, kryzysu który w końcu nieuchronnie się pogłębi, z historycznego tła, które czyni jego pojawienie się nieuchronnym, wyłania się ruch niosący najbardziej chwalebne, tradycyjne cechy przeszłości, lecz mierzący się ze współczesnymi faktami, uzbrojony w narzędzia, jakie tylko ten wiek przyznał ludzkości. Tym nowym i cudownym zbiegiem narzędzi i zdarzeń problemy wieku mogą być przezwyciężone, a przyszłość utrwalona w postępującej stabilności. Być może jest to ostatnia wielka fala nieśmiertelnego, wiecznie powracającego cezariańskiego przypływu; lecz z pomocą nauki i z inspiracji współczesnego umysłu, ta fala poniesie ludzkość na dalszy brzeg.
Oswald Mosley
Źródło: Xportal.press
Najnowsze komentarze