Z reguły nie zajmujemy się prowadzeniem kroniki kryminalnej, ale są pewne osoby dla których robimy wyjątki. Należą do nich nie tylko „antyfaszyści” spod znaku oszustw i ciągłych zbiórek internetowych, ale także wszelkiej maści wrogowie katolicyzmu, którzy pozują na strażników moralności, a tymczasem…
Mainstreamowe media poinformowały o skazaniu na 4,5 roku więzienia skazano Romana K., byłego księdza Novus Ordo, byłego posła Ruchu Palikota i byłego redaktora naczelnego tygodnika „Fakty i Mity”. „Prokurator oskarżył Romana K. o wyrządzenie szkód majątkowych w mieniu spółki „Błaja News” – wydającej tygodnik oraz w mieniu misji charytatywno-opiekuńczej „W człowieku widzieć brata”. Łączna kwota pieniędzy przywłaszczonych przez Romana K. na szkodę wskazanych wyżej podmiotów wyniosła blisko 1 740 000 złotych” – podała Prokuratura Krajowa. W akcie oskarżenia Roman K. został również oskarżony o posiadanie pornografii z udziałem małoletnich. „Sąd Okręgowy w Łodzi podzielił stanowisko prokuratora w zakresie powyższych zarzutów i skazał Romana K. na karę łączną w wymiarze czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności” – zaznaczyła PK. Wcześniej Roman K. został skazany na karę ośmiu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności między innymi za podżeganie do zabójstwa byłej żony oraz przywłaszczenie pieniędzy w kwocie 1 200 000 złotych – wyrok jest już prawomocny.
Jak widzimy nie ma tu wyroków za jakieś myślozbrodnie i tym podobne bzdury, za które są często ścigani nacjonaliści i przeciwnicy Systemu. Są przywłaszczenia ogromnych sum, nakłanianie do zabójstwa bliskiej osoby i w końcu ohydny proceder, którego ofiarami (tak ofiarami, bo te zdjęcia wykonywane są przez zwyroli krzywdzących drugiego człowieka) są najsłabsi – dzieci. Ludzie, którzy w swojej krytyce Kościoła i katolicyzmu udają „ostatnich sprawiedliwych” okazują się siedliskiem typowej dulszczyzny. Owszem, należy piętnować degenerację niektórych osób duchownych, ale z czystym sumieniem i zgodnie z ewangelicznymi słowami Chrystusa o belce. Inaczej kończy się to kompromitacją, jak w przypadku różnych zawodowych antykatolików i tym podobnych liberastów.
Na podstawie: nacjonalista.pl/interia.pl
Najnowsze komentarze