life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Ignacy Krasicki – Świat zepsuty

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy wiersz „Świat zepsuty” autorstwa jednego z największych polskich twórców – Ignacego Krasickiego.

***

Wol­no sza­leć mło­dzie­ży, wol­no sta­rym zwo­dzić,
Wol­no się na czas że­nić, wol­no i roz­wo­dzić,
Go­dzi się kraść oj­czy­znę, ła­twą i po­wol­ną;
A mnie sar­kać na ta­kie bez­pra­wia nie wol­no?
Niech się mio­ta złość na cię i chy­trość bez­czel­na-
Ty mów praw­dę, mów śmia­ło, sa­ty­ro rze­tel­na.
Gdzie­żeś, cno­to? gdzieś, praw­do? gdzie­ście się po­dzia­ły?
Tu­ście nie­gdyś naj­mil­sze przy­tu­le­nie mia­ły.
Czci­ły was do­bre na­sze ojcy i pra­dzia­dy,
A sy­no­wie, co w bite wstą­pać mie­li śla­dy,
Szy­dząc z świę­tej po­czci­wych swych przod­ków pro­sto­ty,
Za blask czcze­go po­lo­ru za­mie­ni­li cno­ty.
Słów aż nad­to, a same ma­tac­twa i łgar­stwa;
Wstręt ustał, a jaw­ne­go spro­śność nie­do­wiar­stwa
Śmie się tar­gać na świę­te wia­ry ta­jem­ni­ce;
Jad się sze­rzy, a źró­dło bio­rąc od sto­li­ce,
Gro­zi dal­szą za­ra­zą. Peł­no ksiąg bez­boż­nych,
Peł­no mi­strzów zu­chwa­łych, peł­no uczniów zdroż­nych;
A je­śli gdzie się cno­ta i po­boż­ność mie­ści,
Wy­śmie­wa ją zu­chwa­łość, na­wet w płci nie­wie­ściej
Wszę­dzie nie­rząd, roz­pu­sta, wy­stęp­ki szka­rad­ne.
Gdzie­że­ście, o ma­tro­ny świę­te i przy­kład­ne?
Gdzie­że­ście, lu­dzie pra­wi, przy­stoj­na mło­dzie­ży?
Oślep tłusz­cza bez­boż­na w ot­chłań zbyt­ków bie­ży.
Co zysk pod­ły sko­ja­rzył, to pło­chość roz­przę­że;
Wzgar­dzi­ły jarz­mem cno­ty i żony, i męże,
Za­pa­mię­ta­łe dzie­ci ro­dzi­ców się wsty­dzą,
Wa­dzą się przy­ja­cie­le, bra­cia nie­na­wi­dzą,
Rwą krew­ni łup sie­ro­cy, łzy wdów piją zdraj­ce,
Oczysz­cza wzgląd nie­pra­wy jaw­ne wi­no­waj­ce.
Zdo­bycz wie­ków, zysk cno­ty po­sia­da­ją zdzier­ce,
Zwierzch­ność bez po­wa­że­nia, pra­wo w po­nie­wier­ce.
Zysk ser­ca opa­no­wał, a co nie­gdyś taj­na,
Te­raz złość na wi­do­ku, a cno­ta przedaj­na.
Du­chy przod­ków, nad­gro­dy cnót co uży­wa­cie,
Na wa­sze gniaz­do okiem je­że­li rzu­ca­cie,
Je­śli od­głos dzieł na­szych was kie­dy do­le­ci
Czyż mo­że­cie z nas po­znać, że­śmy wa­sze dzie­ci?
Je­ste­śmy, ale z grun­tu ska­że­ni, wy­rod­ni,
Je­ste­śmy, ależ tego na­zwi­ska nie­god­ni.
To, co oni ho­no­rem, po­czci­wo­ścią zwa­li,
My pro­sto­tą ochrzci­li; więc co sza­co­wa­li,
My tym gar­dziem, a grzecz­ność prze­no­sząc nad cno­tę,
Dzie­ci złe, psu­jem oj­ców po­czci­wych ro­bo­tę:
Do­bra była upra­wa, lecz złe ziar­no pa­dło
Stąd­ci te­raz Fe­nik­sem pra­wie zgod­ne sta­dło:
Zysk mał­żeń­stwa ko­ja­rzy, żar­tem jest przy­się­ga,
Lu­bież­ność wspa­ja wę­zły, nie­sta­tek roz­przę­ga.
Mło­dzież próż­na na­uki, a roz­pu­sty chci­wa,
Sko­ra do roz­wią­zło­ści, do cno­ty le­ni­wa.
Za­pa­mię­ta­łe star­cy, zhań­bio­ne przy­mio­ty,
Śmie­je się zbrod­nia syta z po­gnę­bio­nej cno­ty.
Wstyd ustał, wstyd, ostat­nia nie­cno­ty za­po­ra;
Złość, za­raź­na w swym źró­dle, a w skut­kach zbyt spo­ra,
Prze­isto­czy­ła daw­ny grunt ustaw po­czci­wych;
Chlu­bi się jaw­na kra­dzież z ko­rzy­ści ze­lży­wych.
Nie masz jarz­ma, a je­śli jest taki, co dźwi­ga,
Nie wło­ży­ła go cno­ta – fałsz, pod­łość, in­try­ga.
Pło­dzie sza­cow­nych oj­ców no­szą­cy na­zwi­ska!
Ze­wsząd cię za­słu­żo­na do­le­gli­wość ści­ska;
Sa­meś spraw­cą twych lo­sów. Zdroż­ne oby­cza­je,
Krnąbr­ność, nie­rząd, roz­pu­sta, zbyt­ki gu­bią kra­je.
Próż­no się stan mnie­ma­ną po­tę­gą na­sro­żył,
Któ­ry na grun­cie cno­ty rzą­dów nie za­ło­żył,
Próż­no so­bie pod­chle­bia. Ten, co nie­gdyś sły­nął,
Rzym cno­tli­wy zwy­cię­żał, Rzym wy­stęp­ny zgi­nął.
Nie Goty i Ala­ny do szczę­tu go znio­sły:
Zbrod­nie, klęsk po­przed­ni­ki i upad­ków po­sły,
Te go w jarz­mo wpra­wi­ły; sko­ro w cno­cie sty­gnął,
Upadł – i już się wię­cej od­tąd nie po­dźwi­gnął.
Był czas, kie­dy błąd śle­py nie­rzą­dem się chlu­bił:
Ten nas nie­rząd, o bra­cia, po­ko­nał i zgu­bił,
Ten nas cu­dzym w łup od­dał, z nas się złe za­czę­ło:
Dzień je­den nie­szczę­śli­wy znisz­czył wie­ków dzie­ło.
Pad­nie sła­by i lęże – wzmo­że się wspa­nia­ły:
Roz­pacz – po­dział nik­czem­nych! Wzma­ga­ją się wały,
Gro­zi bu­rza, grzmi nie­bo; okręt nie za­to­nie,
Majt­ki, zgod­ne z że­gla­rzem, gdy sta­ną w obro­nie;
A choć bez­piecz­niej okręt opu­ścić i pły­nąć,
Po­czci­wiej być w okrę­cie, oca­lić lub zgi­nąć.

IgnacyKrasicki

***

Ignacy Krasicki – polski poeta i prozaik, publicysta i jednym z głównych przedstawicieli polskiego oświecenia. Urodził się 3 lutego 1735 roku w Dubiecku, a zmarł 14 marca 1801 roku w Berlinie. Nazywany bardzo często “księciem polskich poetów”. Był również biskupem warmińskim od 1767 roku, arcybiskupem gnieźnieńskim od 1795 roku oraz proboszczem przemyskim. Z racji pełnionych przez siebie funkcji zasiadał w Senacie Rzeczypospolitej. W 1781 roku w Warszawie ukazał się dwutomowy “Zbiór potrzebniejszych wiadomości”, czyli trzecia polska encyklopedia powszechna. Krasicki to również autor dzieła uznanego za pierwszą polską powieść pod tytułem “Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”.

Autor znany jest jednak głównie jako twórca bajek, satyr i poematów heroikomicznych. Został odznaczony Orderem Orła Białego, odznaczeniem św. Stanisława i medalem honorowym. Najważniejsze jego dzieła zyskały światową sławę i zostały przetłumaczone na wiele języków, między innymi łacinę, niemiecki czy francuski. Kiedy zmarł, został pochowany w katedrze pw. Świętej Jadwigi Śląskiej w Berlinie, którą sam w 1774 roku konsekrował. Następnie już w roku 1829 został przeniesiony do Katedry Gnieźnieńskiej.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

  • 30 sierpnia 2022 -- Józef Szczepański – Czerwona zaraza
    W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy słynny wiersz „Czerwona zaraza” autorstwa młodego patrioty, powstańca warszawskiego, poeta, żołnierza batalionu „Parasol” Ar...
  • 21 października 2024 -- Andrzej Trzebiński – Wieczór w śniegu
    W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy wiersz autorstwa Andrzeja Trzebińskiego, poety i dramaturga, redaktora naczelnego pisma „Sztuka i Naród”, nacjonalisty związ...
  • 20 sierpnia 2024 -- Tadeusz Gajcy – Na progu
    W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy wiersz autorstwa Tadeusza Gajcego, poety, współtwórcy i redaktora pisma „Sztuka i Naród”, nacjonalisty związanego z Konfeder...
  • 24 czerwca 2024 -- Tadeusz Gajcy – Droga tajemnic
    W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy wiersz autorstwa Tadeusza Gajcego, poety, współtwórcy i redaktora pisma „Sztuka i Naród”, nacjonalisty związanego z Konfeder...
  • 5 stycznia 2024 -- Tadeusz Gajcy – Śpiew murów
    W ramach cyklu „Poezja na Nacjonalista.pl” prezentujemy wiersz autorstwa Tadeusza Gajcego, poety, współtwórcy i redaktora pisma „Sztuka i Naród”, nacjonalisty związanego z Konfeder...

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*