Choć mamy ugruntowane zdanie na temat polityków pokroju Patryka Jakiego, należy się cieszyć, że przedstawił on finansowy bilans Polski u UE, który przygotował zespół ekspertów pod przewodnictwem prof. Zbigniewa Krysiaka (SGH, Instytut Myśli Schumana) i prof. Tomasza Grosse (Uniwersytet Warszawski).
Według przedstawionych szacunków Polska miała otrzymać z budżetu Unii Europejskiej w latach 2004-2020 593 mld zł. Z kolei bilans finansowy spółek Unii Europejskiej transferujących zyski z Polski oraz zyski polskich spółek z UE miał wynieść 981 mld zł na minusie. Miało to przełożyć się na saldo, które wytworzyło stratę dla Polski w wysokości 388 mld zł. Ostatnią pozycją w przedstawionym bilansie był eksport Polski do Unii Europejskiej uwzględniający wartość wsadu z importu. Polska miała stracić na nim 147 mld zł. Autorzy twierdzą, że łącznie w trakcie 16 lat członkostwa w UE straty Polski wyniosły 535 mld zł.
– Dostęp do rynku, aktywa, drogi, zakłady pracy, klienci to cały potencjał, do którego dostęp dajemy firmom z Unii Europejskiej. To potencjał, aktywa zdolne do generowania przepływów. W skali roku ta kwota przepływów, które uzyskiwaliśmy była mniejsza średniorocznie o 33 miliardy – powiedział prof. Krysiak.
– Fundusze europejskie, które otrzymujemy są opłatą za dostęp do polskiego rynku – stwierdził Patryk Jaki i podał przykład niemieckiej firmy, która wytwarzając określone produkty zamawia część podzespołów w Polsce. Finalnie niemiecka firma sprzedaje produkt z wysoką marżą, a polska firma otrzymuje znacznie mniejsze środki. – W dyskusji bardzo często słyszymy, zwłaszcza od polityków zachodnich, że Polska traktuje UE jak bankomat, że Polska otrzymuje fundusze europejskie, dlatego że „wszyscy chcą Polsce pomóc i nikt nie ma w tym żadnego interesu”. Nie pokazuje się całego kontekstu: że kiedy wchodziliśmy do UE, fundusze gwarantowane były opłatą za dostęp do polskiego rynku – mówił Jaki.
Magiczne „dotacje” były po prostu rekompensatą za otwarcie polskiego rynku dla międzynarodowych koncernów, które później ogromne zyski transferują do swoich central lub rajów podatkowych. Pisaliśmy o tym TUTAJ. W 153. numerze magazynu „Szczerbiec” polecamy tekst „Wielka Polska czy brukselska prowincja”, który prezentuje narodowo-radykalne spojrzenie na kwestię tzw. integracji europejskiej. Szczegóły wydawnictwa TUTAJ.
Na podstawie: nacjonalista.pl/dorzeczy.pl
Najnowsze komentarze