Od 2005 roku poruszamy na łamach portalu temat powolnego ludobójstwa Burów, białej ludności RPA, którzy zbudowali tam Cywilizację. Brutalne morderstwa na farmach stały się wizytówką skorumpowanego reżimu tworzonego przez polityków ANC i reszty komunistycznych burzycieli ładu. Tym bardziej należy się więc cieszyć, że inne środowiska przybliżają tragiczną sytuację naszych rasowych braci i sióstr w południowej Afryce. Twórcy prezentowanego filmu pt. „Zabić Bura” napisali:
Każdego miesiąca w Republice Południowej Afryki dochodzi do brutalnych ataków na białoskórych farmerów. Rząd jest głuchy na tę sytuację, dodatkowo eskalując ją ustawą o wywłaszczeniu rolników z ziemi, a czarnoskórzy politycy zbijają kapitał polityczny, śpiewając na wiecach o zabijaniu farmerów. Kraj, który przedstawiany jest jako modelowy przykład walki z rasizmem, boryka się dzisiaj z nowym problemem, czarnym rasizmem wymierzonym w białą ludność.
12 września 2021 o 14:59
Świetny film, dzięki za go wrzuciliście!
12 września 2021 o 23:03
Stop plaasmoorden. Mandela was a terrorist and Janusz Walus is a Nobel prijs winner.
Sterkte aan onze broeders en zusters
16 września 2021 o 20:55
Duże uznanie dla autora filmu. Fajnie, że powstają takie produkcje, bo prawdy nigdy dość. CWP!
3 lutego 2025 o 23:47
Coś się nie klei w tej narracji.Z jednej strony Afryka dla Afrykanów.Ale z drugiej potomkowie kolonialistów mogą mieszkać na cudzej ziemi a Czarni u nas nie.Absurd!
5 lutego 2025 o 17:10
Burowie są rdzennym narodem na swojej ziemi.
6 lutego 2025 o 17:15
To nie prawda ! Burowie osiedlili sie tam w 17 wieku i to byli Holendrzy,Później Niemcy i inne nacje sie tam osiedlaly. byla to kolonizacja.Zniewalali lokalnych mieszkańców czyli Murzynów czyniac z nich niewolników.To są najeźdzcy.!Mam nadzieję że zostaną wypedzeni !
Precz z podwójnymi standardami i rasizmem (bo chcesz by ich ziemia nalezala do Białych ,nie przyznajesz im prawa do wlasmej ziemii.
8 lutego 2025 o 07:51
Region tzw. Cape Republic przed Burami był prawie niezamieszkały, miejscami występowały garstki ludów Khoisan. Do dnia dzisiejszego duża część tych obszarów jest praktycznie niezamieszkała, Murzyni stanowią tam mniejszość lub ich w ogóle nie ma. Za to więcej jest Afrykanerów i Koloredów. Tam, gdzie Murzyni się osiedlili, są ludnością napływową.
8 lutego 2025 o 08:08
Murzyni mają swoje ziemie w RPA. Mają regiony Kwa-Zulu Natal, mają region Bophutatswana będący prowincją Północny Zachód, może do nich należeć Orania, może do nich należeć region Transkei i pozostałe regiony na wschodzie RPA. To są ziemie większe i bardziej zasobne od kilku krajów europejskich razem wziętych. Nie muszą mieć ziemi, która nigdy do nich nie należała i którą Burowie prawowicie objęli we władanie, dopóki Brytyjczycy ich nie zepchnęli do regionów Orania i Transwal. To Burowie padli ofiarą ludobójstwa ze strony Brytyjczyków i ludów Bantu, nie odwrotnie. Brytyjczycy zamykali Burów w obozach koncentracyjnych, potem podstępnie zamiast oddać Burom ziemię tzw. Cape (czy z afrykanerskiego Kaap – zachodniego przylądka) stworzyli system apartheidu pozornie dając Burom władzę, w praktyce musieli ją dzielić z brytyjskimi kolonistami w ramach zależnego od Imperium Brytyjskiego protektoratu Związku Południowej Afryki. W późniejszych etapach co prawda Afrykanerzy popełnili błąd, zamiast od razu rozmontować to sztuczne państwo o nazwie „RPA” (gdy już zdobyli niepodległość) i stworzyć własny Volkstaat oddając resztę ziem Murzynom, zaczęli bawić się w połowiczne rozwiązania w postaci bantustanów nierentownych ekonomicznie, do których musieli cały czas dopłacać, gdy tymczasem czarni komuniści, podpuszczeni przez Zachód, Sowietów i Żydów (takich jak Joe Slovo) dokonywali brutalnych aktów terrorystycznych stosując metody znane ze zbrodni dokonywanych przez UPA lub z ludobójstw w Afryce takich jak ludobójstwo w Rwandzie lub zbrodnie takich watażków jak Idi Amin lub Bokassa. Druga sprawa to w rzeczywistości to, co przedstawia się jako konflikt biali-czarni to kłamstwo wymyślone przez parszywych komuchów. Zulusi głosujący w większości na prawicową, nacjonalistyczną i antykomunistyczną partię Inkatha są na ogół sojusznikami stronnictw afrykanerskich i chcą posiadać swoje własne etniczne państwo, wolne od tego sztucznego bolszewickiego, internacjonalistycznego tworu o nazwie „Republika Południowej Afryki”. Konkludując: wolność dla Afrykanerów, Koloredów i ludów Bantu zamieszkujących południową Afrykę od antynarodowej Republiki Południowej Afryki!
8 lutego 2025 o 22:00
Był jeszcze Wielki Trek i wtedy już zdecydownie radykalnie protestaccy Burowie napędzani rasizmem przejmowali murzyńskie ziemie. Co nie znaczy że popieram komunistyczne władze RPA.
9 lutego 2025 o 09:31
Wielki Trek to była desperacja Burów wywołana tym, że zostali wypędzeni przez Brytyjczyków z Przylądka, a nie żaden niby napędzany rasizmem podbój. To coś jak plemiona germańskie, które wtargnęły do Rzymu, bo zostały wcześniej przepędzone przez Hunów z Europy Środkowej. Chociaż to fakt, że zaczęli uważać siebie za „naród wybrany” i prowadzili konflikty etniczne z lokalną ludnością Bantu. Ale poza konfliktami etnicznymi była również współpraca.
9 lutego 2025 o 09:38
Ci wszyscy tzw. antyrasistowscy „znawcy” Republiki Południowej Afryki traktują ludność czarną w RPA jakby to był jakiś monolit, a to tak naprawdę różne narodowości, często skłócone ze sobą. Burowie z jednymi współpracowali, niekiedy nawet mieszali się (stąd dzisiaj istnieją Koloredzi) z innymi prowadzili walki. Byli po prostu jednymi z ludów tamtych ziem, potem komuchy wymyśliły sobie jakiś konflikt czarno-biały, a tak naprawdę to jest kilkanaście ludów, w których Afrykanerzy są jednym z nich. „Znawcy” widzą tylko to, że Afrykanerzy są biali, a inni są czarni. Nic im nie mówią takie nazwy jak Xhosa, Ndebele, Sotho, Tswana. Oni wypowiadając się jednostronnie na temat tego regionu, biorąc całkowicie stronę Mandeli nie mają żadnych kompetencji do wypowiadania się na ten temat. Waluś zresztą po części to wyjaśnił w wywiadzie ze Stanowskim.