Nasi węgierscy bratankowie nie tolerują fanów amerykańskiego narkomana (George Floyd) i promotorów dewiacji seksualnych. Pomnik nawiązujący do Statuy Wolności w tęczowych barwach, przedstawiający postać w pozie klęczącej, z zaciśniętą w górę pięścią (gestu amerykańskiego futbolisty Colina Kaepernicka, który był symbolem ruchu Black Lives Matter), stanął w dzielnicy Budapesztu rządzonej przez tzw. opozycję. Nacjonaliści od początku wiedzieli, że taka zniewaga nie może zostać puszczona płazem. Najpierw działacze partii Mi Hazank (Nasza Ojczyzna) zasłonili go wielkimi planszami. Później nieznani sprawcy obalali go białą flagą. Ostateczne rozwiązanie zafundowali dopiero narodowi rewolucjoniści z Legio Hungaria. Uderzenie pięścią, mała poprawka i „dzieło” runęło na ziemię.
Zero tolerancji dla BLM i LGBT!
Najnowsze komentarze