life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Józef Mackiewicz: Wojna, okupacja i odwet na Niemcach

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Podczas okupacji niemieckiej działy się straszne rzeczy. Tyle o tym napisano, że każdy już je zna na pamięć. Co wiemy natomiast o odwecie we wschodnich Niemczech? Milczenie. Jeżeli działo się słusznie, dlaczego tego się wstydzimy? Jeżeli niesłusznie, dlaczego nie potępiamy? – „W pewnej wsi – opisuje Thorwald „Das Ende an der Elbe” – zamordowano chłopa niemieckiego i obcięto mu dla żartu głowę, gdy bronił swej żony, którą gwałciło 16 żołnierzy po kolei, i to należało do porządku rzeczy. Dlaczego jednak przy okazji, na ścianie stodoły przybito gwoździami, głową w dół czternasto­letniego chłopca, tego nikt nie wiedział… – Kapelan amery­kański, Francis Sampson, opowiada, że w Neubrandenburgu, zgwałcone dziewczęta niemieckie wieszano za nogi do rozstawionych gałęzi drzew i rozcinano w pachwinach… W Pradze czeskiej Niemki rozbierano do naga i kazano im w tym stanie uprzątać gruz; jednocześnie otwierać szeroko usta, żeby każdy przechodzeń mógł w nie splunąć; matki krępowano drutami kolczastymi i wrzucano do rzeki, zaś dzieci topiono w miejskich rezerwuarach wodnych i zabawiano się odpychając je żerdziami od krawędzi. Proboszcz Karol Seifert opowiada, że dnia 20 maja 1945 roku, stojąc na brzegu Elby widział: rzeką płynęła drewniana tratwa, do której długimi gwoździami przybita za ręce i nogi, cała niemiecka rodzina z kilkorgiem dzieci… Były major sowiecki, Klimow, („Berlinskij Kreml”) opisuje jak w rowach przydrożnych leżały kobiety niemieckie, którym powbijano kolbami między nóg butelki od piwa.”

Dosyć cytat. Nie chodzi o ich ilość. Przytoczone są tylko dla ilustrowania pewnej kategorii informacji, których szersza opinia polska nie posiada, bądź posiadać nie pragnie. A jednocześnie dla postawienia pytania: czy po tym co przeszła matka, której syna przybito gwoździami do stodoły, lub córkę rozcięto pomiędzy gałęziami drzew, jest w stanie, czy nie jest, uznać to za „słuszną karę Bożą” tylko dlatego, że jej rodacy dokonali zbrodni w innych krajach? Moim zdaniem nie jest w stanie. Ani Niemka, ani żadna inna matka na świecie. Ze stanowiska politycznego łatwo jest naturalnie sprowadzić sprawę do: „kto pierwszy zaczął”… Ale odwołując się do wyobraźni piszących o życiu: jest li możliwe, aby człowiek nad trupem bestialsko zamordowanej osoby najbliższej, zdo­bywał się na rachunek polityczny i opłakiwał obcych ludzi zamordowanych w obcym kraju? Gdyby taki się znalazł, mu­siałby chyba być ze stali i należeć do rasy „Ubermensch’ów”. Osobiście w rasę „Ubermensch’ów” szczerze nie wierzę.

Skrzywienie literatury zarуwno socrealistycznej jak polrealistycznej na odcinku pamiętnikarsko-wojennym doprowadza mimo woli do rezultatów odwrotnych od zamierzonych przez autorów, gdyby rzecz przemyśleć do końca. Tak więc przyjęta została forma, że wszyscy Niemcy z okresu okupacji musieli być i byli „źli”. Spróbujemy teraz przeanalizować według tego schematu charakterystykę literacką pojedynczego Niemca, jako człowieka, w okresie okupacji Polski: Zły był ten, który w dobie powszechnego rozkradania okupacyjnego mienia, kradł na równi z okupowaną ludnością, gdyż przedstawiany jest jako „złodziej”. Zły był ten, który w dobie powszechnej spekulacji, pośrednictwa, czarnego rynku i łapownictwa, brał łapówki, gdyż jest wtedy: „łapownikiem”. Ale najgorszym był ten, który nie kradł i nie brał łapówek, ale wykonywał zarządzenia władz okupacyjnych przełożonych, bo wtedy był: „zbrodniarzem”. Gdybyśmy teraz z tego kolektywnego typu literackiego spróbowali wysupłać żywego czło­wieka, automatycznie narzuci się pytanie: co miał robić pojedynczy Niemiec, aby zasłużyć na miano „dobrego”? Litera­tura socrealistyczna zna kapitalną receptę: wstąpić, oczywiście, do partii komunistycznej. Natomiast w literaturze polrealistycznej musiałby to być typ Niemca, który w ogólnym dobrobycie czarnego rynku żył życiem mnicha za swoje kartki żywnościowe; tolerował i pomagał w spekulacji innym; wyrzekając się wszelkich zysków osobistych; wreszcie nie wykonywał rozkazów swych przełożonych, ryzykując przez to głową dla dobra – Polaków. Przyznajmy iż tego rodzaju postać literacka byłaby zupełnie nierealna, infantylnie uproszczona, sprzeczna z prawdą życia, a już tym bardziej z prawdą i prawami wojny. A wymaganiom podobnymi mógłby chyba sprostać anioł-na-ziemi, co oczywiście stałoby w jaskrawej sprzeczności z intencją autorów tej literatury.

Było bardzo dużo złych i okrutnych Niemców, tak jak jest bardzo dużo złych i okrutnych ludzi na świecie. Ale nie odpowiada i nie może odpowiadać prawdzie, żeby miliony ży­wych ludzi mogły być we wspуlnej negatywnej cesze tak odstampowane jak ołowiani żołnierze odlani z jednej formy. Samo dowodzenie niesłuszności takiego poglądu, już sprowadza wszelką dyskusję do poziomu infantylnego.

Józef Mackiewicz

jozefmackiewicz


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

75 Komentarzy

  1. Te „biedne matki i córki” gorliwie popierały Hitlera, wspierały wysiłek wojenny na wiele sposobów i nienawidziły Polaków. Należało im się. „Żadna matka nie zasługuje na to, aby oglądać, jak są zabijane jej dzieci” – nie dotyczy to matki, która wychowuje swoje dzieci do przemocy i udziału w ludobójstwie.

  2. Kazda zdrowa, normalna I porzadna matka wychowuje swoje dzieci w duchu patriotyzmu I milosci do swojego kraju. Niemki jako matki nie zasluzyly sobie na bestialatwo jakie spotkalo je z rak aliantow.
    Droga olu piszesz jak zydowka, ktora z checia wyrznelaby Palestynskie dzieci:)

    • A ja nie ufam ani żydom, ani niemcom i dlatego nie cierpię tak samo filosemitów jak i germanofili. Fakt, sowieci to dzicz, która idzie jak szarańcza ale nie potrafię współczuć szprechatym.

    • Czytaj Marku ze zrozumieniem. Kazdy ma prawo do subiektywnej oceny histori. Dla Ciebie mezczyzno moje komentarze sa zalosne to ok. One sa moje I podkreslam czysto subiektywne, czy sie tobie podoba czy nie.
      Polak madry po szkodzie, rozumiesz?!

    • Nie pochwalam zabijania palestyńskich / niemieckich / japońskich dzieci. Ale mając świadomość, co robią Palestyńczycy / Niemcy / Japończycy rozumiem, że ich przeciwnicy mogli dopuścić się takich czynów. Poczucie krzywdy i pragnienie zemsty są ludzkimi pragnieniami. I przed „zbrodniami” aliantów były zbrodnie Niemców i Japończyków. W jednym z filmów wojennych (niemieckich) jest taka scena: Pilot: Patrzcie, ile tam na dole świń. Nawigator: Przestań, Donovan. Pilot: – Oni zabili moją siostrę. I mając świadomość, co robili Niemcy w Anglii w 1940, trudno to potępiać. Tak samo trudno potępiać Rosjan, wiedząc, co robili Niemcy w ZSRR w 1941-42. I nie byłoby tej mroźnej nocy zimowej, gdyby nie było Wielunia, Rotterdamu i Ipswich.

    • @ola22
      Rozumiem, że na hasło „Niemcy” dostałaś monotematycznego rozwolnienia, ale jednak usprawiedliwianie żydowskich zbrodni wobec Palestyńczyków i zestawianie ich z okresem II wojny świadczy o wybiórczej moralności.

    • „Ale mając świadomość, co robią Palestyńczycy”
      Wyjdź stąd, bo śmierdzisz czosnkiem :)

    • „jednak usprawiedliwianie żydowskich zbrodni wobec Palestyńczyków i zestawianie ich z okresem II wojny świadczy o wybiórczej moralności”
      Albo raczej świadczy o nieznajomości realiów żydowskiej okupacji Palestyny.

  3. Mi ciezko wspolczuc Polakom, za ich wlasna glupote I brak umiejetnosci myslenia przyszlosciowego.
    Sami winni sobie klesk.

    • Oczywiście, zamiast przepędzić pejsatych gdzie pieprz rośnie to nasi magnaci pożyczali od nich pieniądze na głupoty i tym samym te wampiry budowały swoje eldorado.

    • No tak. Polacy winni. Nie zasługują na współczucie. Niemki zasługują. Twoje komentarze są tak żałosne i pozbawione sensu, że sam się sobie dziwię, że odpisuje. Weź pod uwagę kobieto, że decyzje o wojnie z Niemcami podjęły władze a nie zwykli Polacy. A skoro podjęły taka a nie inną decyzję to trzeba było stawić opór najeźdźcom

    • Gdyby Polska była silniejsza, może uniknęła by ataku niemieckiego. Niemniej jednak, nawet wojnę i okupację można prowadzić w różny sposób. Niekoniecznie trzeba odnosić się do miejscowej ludności tak źle, jak robili to Niemcy. Więc o ile Polska sama, własną słabością przyczyniła się do tego, że została zaatakowana – to traktowanie Polaków przez Niemców nie ma żadnego usprawiedliwienia.

  4. @Thule
    w polityce nie ma czegoś takiego jak moralność, jest jedynie skuteczność, konieczność wojskowa, chęć zwycięstwa i prawo do odwetu

    • Każde działanie podlega jednak ocenie moralnej. Plemienna moralność rodem z Talmudu mnie nie interesuje. Zresztą Mackiewicz już na wstępie napisał o zbrodniach niemieckich.

    • Dobro własnego narodu jest ponad dobrem obcego narodu. Pokonanie Niemiec w każdy możliwy sposób było konieczne, aby ocalić Słowian i nie tylko ich. A w czasie wojny niszczenie miast pełnych fabryk zbrojeniowych nie jest żadnym przestępstwem. Poczytajcie sobie Taylora / Mc Kay / Addisona.

    • Mackiewicz nie pisze o niszczeniu miast pełnych fabryk. Doczytaj, a nie poprzestawaj na słowie „Niemcy”.
      Rozumiem, że to „ocalenie Słowian” obejmowało również Słowaków, Czechów, Chorwatów etc.? XD

    • „A w czasie wojny niszczenie miast pełnych fabryk zbrojeniowych nie jest żadnym przestępstwem”
      Ale pieprzenie. W czasie bombardowania Drezna cały przemysł został przeniesiony na prowincję, poza tym w wyniku bombardowania zginęły tysiące polskich robotników przymusowych.

    • @Thule
      naprawdę, poczytaj jakiekolwiek książki wydane po 1969. Taylor/McKay / Addison to nie są manuskrypty, po które trzeba jechać do Stambułu. Potem możemy pogadać. Aha, czy współczujesz komuś, kto wsadził rękę do kontaktu i kopnął go prąd? Albo komuś, kto ciągnął psa za ogon i został pogryziony? Ano, właśnie. Niemcy pociągnęli za ogon niedźwiedzia i dostali, co im się należało.

    • OK, już wiem, że polecasz w formie mantry 3 autorów, którym na pewno z racji pochodzenia i wpojonego antyfaszyzmu zależy na obiektywnych ocenach XD.

    • @Thule
      są to autorzy współcześni, którzy opierają się na współcześnie dostępnych badań i nie są skażeni ani propagandą hitlerowską ani antybrytyjską propagandą sowiecką. Zresztą raport międzynarodowej (nie brytyjskiej) komisji historycznej jest dostępny w sieci od 2011.

    • @Thule
      oczywiście „na współcześnie dostępnych wynikach badań”. Aha, z dobrych autorów może być jeszcze De Bruhl albo Joel. Ale w tym samym stylu.

    • „nie są skażeni ani propagandą hitlerowską ani antybrytyjską propagandą sowiecką”
      Akurat ówczesną Brytanię należy jebać i to ostro, podobnie jak ówczesne Stany Zjednoczone. Ale nie z pozycji sowieckich, tylko z pozycji antyliberalnego (najlepiej tercerystycznego) rewizjonizmu historycznego. Nadal nie rozumiesz, że my tutaj odrzucamy mit „dobrych” zachodnich aliantów. Jeśli tego nie wiesz to polecam przykładowo tekst Gladiusa Ferreusa „Rok 1945″. Jest to nasza narracja historyczna, którą przyjmujemy, narrację zachodnich aliantów odrzucamy.

  5. „Kazdy ma prawo do subiektywnej oceny histori”.

    Tak jak Jan Tomasz Gross. Mozesz podac mu rękę.

    • Marku z logicznego punktu widzenia masz racje. Takie prawo posiada kazdy. Nie mam potrzeby Grossowi podawac reki.
      Dziekuje za pomysl

    • Czyli Niemiec może powiedzieć, że Amerykanie to zbrodniarze, Żydzi byli krętaczami, a Hitler był bohaterem? No bez jaj.

    • „Amerykanie to zbrodniarze, Żydzi byli krętaczami”
      Tak, może.

  6. Na koniec taka moja dygresja, Wspolczuje cierpienia kazdej kobiety dziecki, bedacymi ofiarami konfliktow wojen.
    Jestem matka I nie wyobrazam sobie bolu, piekla przez jakie sa zmuszane przejsc kobiety.

    • A ja nie współczuję dziewczętom z BDM/RAD/KHD. Nie współczuję kobietom, które gorliwie popierały Hitlera. Nie współczuję kobietom, które na 700 sposobów wspierały niemiecki wysiłek wojenny, a zatem także przestępstwa wojenne.

  7. Droga Olu jak dorosniesz I bedziesz miala dzieci, zmienisz zdanie. Mam taka nadzieje I tego ci zycze jako kobiecie.

  8. Sorry Olu, ale mam wrazenie ze jestes facetem. Nie ukrywaj sie:)

  9. Mam wrazenie, ze pisze z facetem a nie kobieta. Chlopaki zwariowalam?! Czy tez tak czujecie

    • Jak czytam niektóre Twoje komentarze, to z kolei mam wrażenie, że jesteś krypto lewaczką.

    • Ta dyskusja jest jak Moda na Sukces odc 6 000 000. Ciekawe, że jak do dyskusji wchodzi pani Lilly Marleen to wybuchają gównoburze :D

    • Ale i tak jest tu wyższy poziom niż na portalu koszerwatyzm.prl. tam już po raz 2138 debatują nad tym dlaczego Bury to zbrodniarz, który zabił 6 milionów Białorusinów, dlaczego PRL był super i dlaczego Łukaszenka to najlepszy polityk, a NKWD i Dzierżyński to bohaterowie.

  10. Cholernie wszystko upraszczasz”kryptko lewaczka”hm. Moj swiat nie jest czarno bialy, staram sie ocenia sprawiedliwie I obiektywnie. Najistotniejsze Co mnie interesuje to dotarcie do korzeni zachowan ludzkich a przez to rozumienie problemow z jakimi Musimy sie zmierzyc. Socjologia, psychologia, to mnie interesuje I bycie bezstronnicza.
    Ani prawactwo Ani lewactwo, tylko prawda I rozum. Nie ma czerni I bieli. Ja po prostu chce zrozumiec

    • Ja też staram się oceniać obiektywnie. Obiektywnie stwierdzam, że lempart z biedroniem zostaną przeznaczone na nawóz, a adepci julkowania i homoseksualistów dostaną specjalistyczną opiekę w Kobierzynie:)

  11. Zauwazylam, nie jestem tu lubiana. Trudno ale przyzwyczajcie sie po burzy swiecki sloneczko:)
    Let’s go

    • To nie jest kwestia lubienia, tylko kobiecy typ wrażliwości w polityce to nie moja bajka.

    • @Pol-Ital
      Tu nie chodzi o typ wrażliwości tylko o zwykłe wyznaczenie granic moralnych. Nie trzeba się rozczulać, żeby obiektywnie stwierdzić, że zbrodnie są po prostu zbrodniami, niezależnie która strona je popiera. Gwałty na Niemkach, masakra Drezna to nie jest nic co jest warte usprawiedliwienia.

    • „która strona je popiera”
      Która strona *ich dokonuje

  12. Tak kobiecosc to wrazliwosc, z zachowaniem I poszanowaniem rozumu oraz odstawieniem emocjonalnosci. Kobiety sa potrzebne w polityce.
    Nie hisyeryczki I zidoktrynowane kretynki. Po prostu kobiety, wspoluzupelniajace sie z mezczyznami

    • Niektórych kobiet nie jestem w stanie słuchać, zwłaszcza tych , które popierają pedalstwo, albo multikulti.

    • Dowódca: Rosjanie potrzebują naszej pomocy. Porucznik: Ależ, panie generale, tam są dzieci. Dowódca: Panie poruczniku, ja tu wydaję rozkazy. I tam nie ma żadnych dzieci, tylko 127 fabryk broni. A jeżeli pan ma jakieś wątpliwości, to może pan złożyć rezygnację. Porucznik: Tak jest.
      Kobieta – porucznik: Ależ, panie generale, tam są dzieci. Zaraz się rozpłaczę. Zaczyna płakać.
      I tyle na temat kobiecej wrażliwości w armii.

  13. Cywilizowany człowiek mści się w cywilizowany sposób. Po prostu strzelałbym do każdego Niemca tak żeby zabić. Jednym strzałem, po co marnować amunicję. Eksterminowałbym całe rodziny, wsie. Mieliby szybką, dobrą śmierć. Oczywiście, to wszystko przy założeniu, że jakieś zło spotkało moją rodzinę, znajomych czy naród.

    To co robili Rosjanie to dzicz i nic więcej. W dodatku było przyzwolenie z góry. To samo Ukraińcy na Wołyniu. Po prostu wschodnie nacje to nie są cywilizowani ludzie.

    Nie wiem jak było w miastach, jak wyglądała realna okupacja, na moich rodzinnych terenach zarówno Niemców jak i później Rosjan wspomina się dobrze. Znam opowieści jak we wsiach stacjonował Wermacht, prości swojscy ludzie, przychodzili po jedzenie, płacili, dzieciaki dostawały czekoladę i budyń ( za sanacji tego nie było). Miejscowi nawiązywali normalne relacje, nie było gwałtów etc. Jak ruszył front wschodni to ci żołnierze płakali, wiedzieli co ich czeka. Jak przyszli Rosjanie to było podobnie z tą tylko różnicą, że oni za nic nie płacili. :)

    Najgorzej wspomina się AK. Wpadali do wsi i nie obchodziło ich czy coś zostanie dla rodziny, musieli się nażreć. Były w okolicy masowe egzekucje, właśnie dzięki AK. Jak myślicie, ludzie byli im wdzięczni?

    Inne opowieści dotyczą Żydów ale to wiadomo jak to na wschodzie. Ludzie przedsiębiorczy, rodzina najważniejsza. Bierz kawałek chleba i spie….aj do lasu. Ciekawe jest to, że we wsiach dziadków przedwojenni Żydzi przeżyli wojnę i nikt ich nie niepokoił. Normalnie sobie mieszkali w swoich gospodarstwach, nikt nie zadenuncjował ani nikt nie szukał. Jeszcze mam rodzinną opowieść o dwóch Żydówkach którym po wojnie pomagał dziadek (pracował za grosze, one nigdy nie miały pieniędzy). Takie skąpe, że obierały te najmniejsze ziemniaczki. Jak umarły to krążyły opowieści o książkach pełnych pieniędzy, zdenominowanych. :D

    Myślę, że zarówno pokój jak i wojnę trzeba umieć przeżyć. Jak czyta się opisy zbrodni to wychodzi na to, że Niemcy i Rosjanie nie robili nic innego, tylko popełniali zbrodnie. 24h na dobę, to był ich cel. Wygranie wojny nie ważne, obowiązki podobnie, tylko żeby gwałcić i mordować.

    Podajecie przykład tego nieszczęsnego Drezna. Dajcie spokój. Cel uświęca środki. Tak jak niemieckie lotnictwo strzelało we wrześniu do cywilnych kolumn tak i alianci niszczyli miasta. Sianie paniki, maksymalizacja liczby rannych, dla mnie normalna strategia. Na tym polega wojna totalna, bezwzględna.

    • Historia nie jest czarno biala, proste.
      Powinniscie nauczyc sie sluchac kobiet, to Co maja do powiedzenia..

    • „Sianie paniki, maksymalizacja liczby rannych, dla mnie normalna strategia”
      Bardzo tragikomiczne jest to, co napisałeś, nie wiem czym taka postawa się różni od postawy tej „wschodniej dziczy”, o której pisałeś. Potem wchodzą postronni, czytają takie komentarze i mają nacjonalistów za psychopatów, którzy zrobią w Europie kolejną wojnę światową. Robisz nacjonalizmowi antyreklamę, jeśli serio tak myślisz to przynajmniej zachowaj takie myślenie dla siebie.

    • Przecież to Niemcy wymyślili wojnę totalną. Wcześniej np. planowo nigdy nie mordowano oficerów.

      Odnośnie dziczy to jest różnica pomiędzy zrzuceniem bomby, nawet atomowej, a zgwałceniem 10-letniego dziecka.

      Świeża wojna. Za Irak sądzą snajperów którzy strzelali do kobiet i dzieci. Prawdopodobnie dla Ciebie to zbrodniarze. Dla mnie porządni żołnierze który minimalizowali ryzyko zamachu i dbali o kumpli. Proste

      Powtarzam. Pokój i wojnę trzeba umieć przeżyć. Szlachetność i tego typu pierdoły po prostu nie popłacają.

    • @Rdk
      Naprawdę, jeśli nie masz nic sensownego do napisania to lepiej żebyś nic nie pisał. Lepiej spożytkować swój umysł w ciekawszych i istotnych tematach.

    • Niemcy należało zrównać z ziemią i zaorać, a wszystkich mężczyzn wykastrować.

  14. Historia jest nauką więc należy operować jedynie faktami. Niemcy dopuścili się licznych zbrodni wojennych na terenie okupowanej Europy co nie oznacza, że alianci nie robili tego samego na terenie Rzeszy Niemieckiej. Zdaniem historyków jest dotarcie do prawdy i należy opisywać za równo zbrodnie niemieckie jak i te dokonane przez aliantów. Jeśli Luftwaffe bombardowało Londyn to nikogo logicznie myślącego nie może dziwić że bombowce RAF atakowały niemieckie miasta np. legendarne już Drezno w lutym 1945 r. To samo tyczy się zbrodni dokonanych na Niemcach przez Armię Czerwoną. Wehrmacht również nie zachowywał się w ZSRR jak cywilizowana armia. W ogóle II wojna światowa pokazała że nie istnieje coś takiego jak „cywilizowany naród”. Cywilizowane są poszczególne jednostki. Zanim Niemcy podniosą argument, że cywile nie powinni cierpieć w wyniku wojny (co jest jedną z zasada międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych) niech sobie przypomną co niemieckie lotnictwo robiło np. w Polsce, czy nawet w Królestwie Niderlandów czyli bratnim kraju germańskim (Rotterdam 1940). W mojej ocenie Niemcy zapomnieli, że każdy kij ma dwa końce i po przeniesieniu działań wojennych na teren Rzeszy wszyscy Niemcy bez rozróżnienia na zwolenników i przeciwników narodowego socjalizmu, dostali drugim końcem tego kija po głowie.

    • Tylko tu nie chodzi o wybielanie Niemców, tylko o skończenie z mitem „dobrych” aliantów. Zwycięzcy piszą historię, obecny ład jest ładem zwycięzców i dlatego potrzebna jest rewizja historii.

    • Londyn w 1940 był miastem otwartym, a podczas akcji Thunderclap zaatakowano, między innymi, 127 fabryk zbrojeniowych. Do tego koszary, lotnisko pełne myśliwców oraz dworzec pełen żołnierzy, którzy tam właśnie mieli punkt przesiadkowy. Warto poczytać współczesne książki, a nie tylko Mackiewicza. Na początek wystarczy Taylor, potem może McKay albo DeBruhl.

    • @ꏢ
      Masz rację z tymi aliantami. Trzeba spojrzeć jeszcze wcześniej, porównać startującego AH i działania Francji i Anglii w koloniach. To co wyprawiano w Afryce, Indiach czy Indochinach to po prostu było planowe ludobójstwo. Większość współczesnych problemów na styku Afryki i Azji to pokłosie działań potęg kolonialnych.

      Ludzie oburzają się na sam pomysł ewentualnego sojuszu z Niemcami. Problem w tym, że dalej na zachodzie wcale nie było lepiej. Demokracja była dla metropolii, dla kolonii wyzysk i niewolnictwo.

      Najbardziej śmieszy mnie przedstawianie USA jako ostoi demokracji. Przecież gdy w ZSRR spokojnie studiowali murzyni z bratnich krajów Afryki to w Stanach kwitła segregacja rasowa. Nie pojmuję jakim cudem ZSRR przegrało zimną wojnę nie tylko na poziomie wojskowo-gospodarczym ale również propagandowym.

    • @Rdk
      Tu nawet nie chodzi o kwestie techniczne kto miał rację (USA vs ZSRR vs Niemcy). Nie chodzi nawet stricte o zbrodnie Zachodu przed, czy po wojnie. Przede wszystkim chodzi o podważenie alianckiej narracji historycznej, czyli mitu założycielskiego ładu po 1945 roku, zwłaszcza po 1989. Na tym swoją legitymizację opiera liberalizm tak jak legitymizm opierał swoje panowanie na kongresie wiedeńskim zwołanym po pokonaniu Napoleona. Kongres wiedeński miał na celu utrwalenie ładu legitymistycznego za swojego głównego wroga uznając wartości Rewolucji Francuskiej. Podobnie liberalizm chce utrzymać swoje panowanie strasząc powrotem do czasów IIWŚ, uważając siebie za jedyną słuszną ideologię (dokładnie liberalizm w formie demoliberalizmu), a nacjonalizm wykorzystując jako straszydło. My chcemy obalić liberalizm, dlatego potrzeba nam rewizjonizmu historycznego i obalenia mitu „dobrych aliantów”. Nieważne czy rewizjonistami są „neonaziści”, czy ludzie innych, bardziej cywilizowanych ideologii. Należy po prostu rewizjonizm historii popierać, niezależnie od tego czy się lubi Niemców, czy nie. Dlatego śmieszy mnie poruszenie Oli mentalnie tkwiącej w tych czasach. Żadnego Hitlera już nie ma, jest Wuj Sam w Waszyngtonie i Icek Goldbaum w Tel-Awiwie.

    • @ꏢ
      Cały mit II WS opiera się na Żydach i walce z ich prześladowcami. Ta sprawa jest kluczem do ruszenia tej iluzji. Nie wiem czy nie rozsądnie byłoby nagłaśniać każde realne ludobójstwo i prześladowanie. Przykład Ormian, cała Afryka, nawet Indianie w Kanadzie czy Aborygeni w Australii. Jest tego od groma i to historia ostatnich 100 lat. Po prostu zrównanie jak największej liczby nacji z Żydami. Jak ludzie zaczną myśleć ‚nie byliście pierwsi i jedyni’ to można ruszyć oficjalną historię.

    • „Nie wiem czy nie rozsądnie byłoby nagłaśniać każde realne ludobójstwo i prześladowanie.”
      Tak ale głównym celem tego musi być podważenie moralnej dominacji liberalizmu, nie demonizowanie innych narodów.

    • @ꏢ
      W pełni się zgadzam. To, że Niemcy dopuścili się licznych zbrodni wcale nie oznacza, że alianci byli tymi dobrymi. II wojna światowa to nie walka grzeszników ze świętymi. Wszyscy wiemy, że Brytyjczycy są odpowiedzialni za zbrodnie które miały miejsce na długo przed II wojną np. polityka Londynu podczas wielkiego głodu w Irlandii czy II wojny burskiej. Przedstawienie prawdy na te tematy są już zadaniem dla irlandzkich i afrykanerskich historyków.

  15. Powiedzmy sobie szczerze z punktu widzenia nauki Kościoła katolickiego żołnierz chrześcijański zabijający na wojnie żołnierza wrogiej armii nie czyni grzechu. Jednakże ten sam żołnierz dopuszczający się zbrodni, gwałtu i grabieży na ludności cywilnej z całą pewnością popełnia grzech. Tyle jeśli chodzi o teorię bo w praktyce niestety wygląda to inaczej, ten kto interesuję się historią doskonale o tym wie. Niejednokrotnie niewyżyci żołdacy stanowili poważny problem nawet dla ludności własnego kraju (Lisowczycy).
    Taka jest natura ludzka, pewnych rzeczy nie sposób całkowicie wyeliminowac. Nie wymaże tego w pełni ani religia ani wysoka kultura aczkolwiek uważam że mordowanie od tak cywilów często jeszcze w wyszukany i bestialski sposób to zwykłe zbydlęcenie.

    • Żołnierz chrześcijański nie czyni grzechu, jeżeli działa na rzecz zwycięstwa narodu, który został napadnięty.

    • @ola22
      Tja, gwałty na kobietach i bombardowanie miast pozbawionych znaczenia strategicznego jest bardzo „chrześcijańskie”. Skończ już :)

    • „pozbawionych znaczenia militarnego”. !27 fabryk broni to jest co? Pies?

    • Produkcja broni była przeniesiona na prowincję. Amerykanie zdawali sobie sprawę z tego, że Drezno nie ma znaczenia strategicznego, była to zwykła operacja psychologiczna.

    • naprawdę, poczytaj jakiekolwiek książki wydane po 1969. 127 fabryk broni to jest 127 fabryk broni, a zatem cel wojskowy.

    • W momencie bombardowania nie było tam żadnych fabryk broni. Wszystkie były przeniesione gdzie indziej po to właśnie, żeby chronić je przed bombardowaniem.

    • @ola22
      @ꏢ
      Nawet jeśli były tam fabryki broni to i tak nie miało to żadnego znaczenia, gdyż wynik wojny był przesądzony już po Kursku (nawet powiedziałbym, że już po 11 grudnia 1941, czyli po wypowiedzeniu wojny USrAelowi przez III Rzeszę i Włochy). Więc Drezno było zwykłym aktem terroryzmu jak bombardowanie Belgradu w 1999.

    • @WPWW Polska
      jest raport komisji międzynarodowej z roku, bodajże 2011,. Może warto najpierw go przeczytać, a potem wypisywać bzdury godne Goebbelsa?

    • @WPWW Polska
      naprawdę, powtarzanie niemieckiej nacjonalistycznej propagandy niczemu nie służy, to raz. Po drugie, powtórzę, jest raport chyba nadal dostępny w sieci. Poczytaj, a zobaczysz, że 99% tego, co się mówi na ten temat, to zwykłe mity.

    • A z jakiej racji mam nie wierzyć rewizjonistom, tylko raportom komisji międzynarodowych powstałych w systemie międzynarodowym stworzonym przez aliantów? Mnie historyczne uprzedzenia w kierunku Niemców nie interesują. Mnie interesuje podważanie racji ładowi postalianckiemu, który panuje do dzisiaj.

    • „ładowi postalianckiemu”
      *ładu postalianckiego

    • @ꏢ
      „A z jakiej racji mam nie wierzyć rewizjonistom, tylko raportom komisji międzynarodowych powstałych w systemie międzynarodowym stworzonym przez aliantów? Mnie historyczne uprzedzenia w kierunku Niemców nie interesują. Mnie interesuje podważanie racji ładu postalianckiego, który panuje do dzisiaj.”

      Chociaż tutaj się zgadzam z Tobą w 100%.

  16. Temat wywołał dyskusję, co najważniejsze kulturalną dyskusję i o to chodzi. Nie musimy się we wszystkim zgadzać, ale musimy unikać personalnych ataków i wulgaryzmów, które nic nie wnoszą.
    Wszystkim Czytelnikom przypominamy o kilku zasadach:
    https://www.nacjonalista.pl/regulamin/

  17. Józef Mackiewicz ur. 1902 w Petersburgu, zm. 1985 w Monachium; pisarz, reporter, publicysta. Brat S. Cat-Mackiewicza. Od 1907 mieszkał w Wilnie. Brał udział jako ochotnik w wojnie 1920. Studiował nauki przyrodnicze na UW. W czasie okupacji opublikował w wileńskiej prasie kilka artykułów, które uznano za świadectwa kolaboracji. Podziemny sąd skazał go za to na karę śmierci, wyroku nie zdołano jednak wykonać. Ocena tego faktu do dziś jest przedmiotem gorących sporów i polemik. W 1943 brał udział, jako polski świadek w ekshumacji grobów katyńskich. W 1944 przedostał się do Krakowa, skąd w 1945 wyjechał do Włoch, potem do Anglii. Od 1955 zamieszkał w Monachium.
    .
    Debiutował zbiorem opowiadań 16-go między trzecią a siódmą (1936). Następnie ogłosił m.in. powieści: Droga donikąd (1955), Karierowicz (1955), Kontra (1957), Sprawa pułkownika Miasojedowa (1964), Nie trzeba głośno mówić (1969); reportaże i artykuły publicystyczne Bunt rojstów (1938), Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów (1948), Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy (1975), Fakty, przyroda i ludzie (1984). Już po śmierci Mackiewicza ukazał się wybór publicystyki Gdybym był chamem. Antologia (1987).
    .
    W pisarstwie Mackiewicza dominują dwa motywy, którym pisarz był zawsze wierny i które artykułował dobitnie. Motyw pierwszy to żywiołowy antykomunizm. Dla M. komunizm to zło absolutne, a wiara, że można go reformować czy obłaskawiać jest naiwnością, natomiast jakakolwiek współpraca z nim to zbrodnia. By myśl tę mocniej wyeksponować, Mackiewicz był w swoim pisarstwie świadomie stronniczy, nie cofał się przed przejaskrawieniem, wplataniem w obręb powieści całych obszernych partii dywagacji historiozoficznych i namiętnej publicystyki, co niekiedy rozsadzało ramy fabularne jego utworów, obniżające ich rangę artystyczną. Ze szczególną konsekwencją tropił wszelkie przejawy współpracy z komunistami; wobec wszystkich, którzy taką współpracę podjęli, przyjmował postawę bezwzględnego oskarżyciela. Motyw drugi to głęboka więź i poczucie solidarności z narodami wschodniej Europy, które wyjątkowo brutalnie i tragicznie zostały doświadczone przez historię XX wieku. W imię tej właśnie solidarności Mackiewicz nie cofał się przed atakowaniem największych autorytetów, płacąc za to zupełnym osamotnieniem.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*