Żydzi coraz bardziej nadreprezentowani we władzach USA – szefują amerykańskiej bezpiece, większości senackiej – Żydem jest nawet mąż wiceprezydent USA.
Parę lat temu Żydzi cieszyli się z tego, że Ukraina jest drugim po Izraelu krajem, którego premier i prezydent są Żydami. Z racji na zachowania sugerujące demencję starczą i dziwne skłonności prezydenta USA wobec dziewczynek i kobiet, które mogą doprowadzić do utraty przez Bidena władzy z powodu stanu zdrowia, prezydentem USA może zostać wiceprezydent Kamala Harris, która nie dość, że oskarżana jest o związki z marksizmem i czarnym rasizmem, to jeszcze do tego ma przypadkiem męża Żyda. Dziś więc Żydzi cieszą się, że drugą ”damą” a właściwie ”mężem” jest Żyd, który może awansować na pierwszą ”damę/męża”. Mąż wiceprezydent Kamali Harris to prawnik Doug Emhoff – pierwszy wiceprezydencki małżonek żydowskiego pochodzenia. Podobnie bywało w krajach komunistycznych, gdzie władze sprawowali z nominacji Moskwy albo Żydzi, albo mężowie Żydówek.
Wiceprezydent Kamala Harris ma hinduskie i jamajskie pochodzenie. Kiedy po rozwodzie rodziców z matką mieszkała w Montrealu, jej matka (według Wikipedii) „zajmowała się pracą badawczą w Żydowskim Szpitalu Ogólnym (Jewish General Hospital)”. Kamala Harris jest przeciwniczką karania kryminalistów śmiercią i zwolenniczką mordownia dzieci nienarodzonych podczas aborcji oraz homomałżeństw.
To, że Żydzi stanowią w USA 2,1% populaacji, nie przeszkadza im w byciu nadreprezentowanymi we władzach Stanów Zjednoczonych. Liderem senackiej większości w USA jest Żyd Chuck Schumer. Według „Jewish Virtual Library” w amerykańskim 100-osobowym senacie jest 9 senatorów Żydów (9%, czyli 5 razy więcej niż w populacji) – w tym 8 demokratów i jeden senator niezależny: Michael Bennet, Richard Blumenthal, Benjamin Cardin, Dianne Feinstein, Jacky Rosen, Brian Schatz. Bernard Sanders (niezależny lewicowy ekstremista na którego lubią amerykańscy komuniści), Charles Schumer, Ron Wyden.
W liczącym 535 reprezentantów kongresie USA jest 28 Żydów kongresmenów (5,2%, czyli ponad dwa razy więcej niż w populacji) – Suzanne Bonamici, David Cicilline, Stephen Cohen, Susan Davis, Ted Deutch, Eliot Engel, Lois Frankel, Josh Gottheimer, David Kutsoff, Andy Levin, Mike Levin, Alan Lowenthal, Nita Lowey, Elaine Luria, Jerrold Nadler, Dean Phillips, Jamie Raskin. Max Rose, Jan Schakowsky, Adam Schiff, Kim Schrier, Debbie Wasserman Schultz, Brad Sherman, Brad Schneider, Elissa Slotkin, Susan Wild, John Yarmuth, Lee Zeldin.
Nadreprezentacja Żydów w amerykańskiej polityce sprawia, że władze USA są bardziej zainteresowane interesami Żydów i Izraela niż interesami Amerykanów – sprzecznie z interesem Amerykanów USA mają bardzo złe relacje z wieloma krajami muzułmańskimi. Nie może więc dziwić to, że władze USA wspierają (w ramach 447) bezpodstawne roszczenia żydowskie wobec Polski.
Według portalu Jewish Exponent Joe Biden powierzył niezwykle ważne zadania w swojej administracji Żydom. Według żydowskiego portalu z Filadelfii Joe Biden powierzył posady „sekretarzy gabinetu, asystentów i doradców” Żydom, a „wybory Bidena odzwierciedlają zróżnicowany przekrój amerykańskiego żydostwa” – szkoda, że nie amerykańskiej populacji.
Żydami w administracji Bidena są: szef amerykańskiej dyplomacji (sekretarz stanu) Anthony Blinken, zastępca dyrektora CIA David Cohen, prokurator generalny Merrick Garland, szef wywiadu (dyrektor National Intelligence) Avril Haines, szef sztabu prezydenta Ronald Klain, dyrektor Biura ds. Nauki i Polityki Technologicznej Eric Lander, zastępca sekretarza zdrowia transpłciowiec Rachel Levine, sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkas, dyrektor ds. Bezpieczeństwa cybernetycznego Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Anne Neuberger, zastępca sekretarza stanu Wendy Sherman, sekretarz skarbu. Trudno nie skojarzyć nadreprezentacji Żydów w aparacie bezpieczeństwa USA z nadreprezentacją Żydów w aparacie komunistycznym aparacie bezpieczeństwa.
Zmiana na fotelu prezydenta USA nie oznacza zmiany nienaruszalnych dogmatów amerykańskiej polityki, czyli wykonywania przez Waszyngton poleceń Żydów. Jak informuje Times of Israel, znany z bezkarnego łamania licznych przepisów prawa żydowski premier Benjamin Netanjahu wyśle szefa Mosadu Yossiego Cohena do Waszyngtonu „aby przedstawić żądania Izraela wobec administracji Bidena w sprawie jakiejkolwiek nowej wersji umowy nuklearnej z Iranem”.
Cohen to zaufany kumpel Netanjahu. Szef Mossadu w Waszyngtonie nawiedzi (by wydać polecenia) Bidena i szefa CIA. To nie jedyny aktywny w instruowaniu amerykanów izraelski polityk – „izraelski doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego Meir Ben-Shabbat rozmawiał telefonicznie ze swoim nowym amerykańskim odpowiednikiem Jake’iem Sullivanem”.
Jak informuje izraelski dziennika „Cohen i jego zespół w USA mają przedstawić administracji Bidena” żądanie „radykalnej zmiany umowy z 2015” USA z Iranem na bardziej rygorystyczną — zakazującą Iranowi posiadanie broni jądrowej – „Iran musi powstrzymać wzbogacanie uranu; zaprzestać produkcji zaawansowanych wirówek; zaprzestać wspierania ugrupowań terrorystycznych, przede wszystkim libańskiego Hezbollahu; zakończyć swoją obecność wojskową w Iraku, Syrii i Jemenie; zaprzestać działalności terrorystycznej skierowanej przeciwko izraelskim celom za granicą; oraz przyznać Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej pełny dostęp do wszystkich aspektów jej programu jądrowego”.
Żydowska prasa nie ukrywa, że „Izrael obawia się ponownego zawarcia porozumienia USA z Iranem, na mocy którego Iran będzie mógł zarówno kontynuować wzbogacanie uranu, jak i otrzymać pomoc finansową, która umożliwi islamistycznemu reżimowi naprawę gospodarki”.
Dzięki Times of Israel można się też dowiedzieć, że stojący na czele amerykańskiego senatu „Chuck Schumer jest teraz najwyższym rangą żydowskim urzędnikiem wybranym w Waszyngtonie”. Ten senator z Nowego Jorku jest „od dawna sojusznikiem Izraela i społeczności żydowskich”.
Jan Bodakowski
Najnowsze komentarze