Emocje już opadły, więc warto odnieść się do sprawy. W piątek 13 grudnia 2019 około godziny 6 do mieszkania „księdza” Jacka Międlara zapukali funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Powodem akcji służb było naruszenie słynnego art. 256 kodeksu karnego, który mówi, że „kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Przeszukanie odbyło się także w domu rodziców Jacka Międlara – ostatecznie w tym samym dniu został on wypuszczony na wolność. Powodem akcji miał być według informacji prokuratury artykuł na portalu internetowym…
Przede wszystkim jest skandalem użycie służb (funkcjonariusze z długą bronią!) wobec osoby, której „winą” ma być artykuł w internecie. Analizując proporcje, przy zatrzymaniach członków zorganizowanych grup przestępczych powinien być obecny przynajmniej pluton czołgów. W rocznicę wprowadzenia stanu wojennego i zdrady lizbońskiej władza urządziła pokazówkę celem zastraszenia krytyków polityki uległości względem żydowskiego lobby. To jedna strona medalu. Z drugiej strony, kto normalny zamieszcza słowa cyt. „Zbrójmy się więc, jak tylko możemy, w broń palną, organizujmy w szwadronach i komandach”? Pokusa pseudoradykalizmu jest spora wśród „nacjonalistów”.
Na portalu Jacka Międlara nie znajdziemy tekstów będących klasyką polskiej i europejskiej myśli nacjonalistycznej. Jest tylko nachalna promocja własnej osoby i kolejny „narodowy” biznes. Zamiast życia dla Idei jest życie z idei. Krzyż Celtycki, symbol kolejnych pokoleń europejskich NR, jako produkt marketingowy środowiska skupionego wokół guru, który do niedawna chwalił Mariana Kowalskiego i utrzymywał kontakty z brytyjskimi eurosyjonistami, a teraz przerzucił się na liberałów z Konfederacji. Splugawienie do kwadratu. „Narodowi” celebryci w pełnej krasie. Zero refleksji i pokory. Zamiast zorganizowanego nacjonalizmu medialny „nacjonalizm”, którego amatorzy nie są zbyt wymagający. Zamiast katolickiej Tradycji, no właśnie…….Na plus można jedynie wyróżnić rozmowy ze świadkami ludobójstwa na Wołyniu.
W nacjonalistycznej Polsce znikną gumowe paragrafy. Nikt nie będzie ścigany i zamykany za „niepoprawne” poglądy polityczne lub opinie na temat historii (holo i tym podobne). Myślozbrodnia będzie jedynie wspomnieniem demoliberalnego koszmaru. Krytyka działań władz Polin nie oznacza jednak utożsamiania się z każdą osobą, a zwłaszcza z ludźmi, którzy z narodowym radykalizmem, a szerzej zorganizowanym nacjonalizmem, nie mają nic wspólnego.
Na podstawie: wp.pl/nacjonalista.pl
23 grudnia 2019 o 12:00
Zgadzam się z artykułem. Natomiast mam pytanie odnośnie ostatniego akapitu. Jak w państwie nacjonalistycznym powinna wyglądać wolnosć słowa?
23 grudnia 2019 o 15:49
„Jak w państwie nacjonalistycznym powinna wyglądać wolnosć słowa?”
Normalnie: Wolność słowa dla nacjonalistów, cenzurowanie i inkarcerowanie antynacjonalistów
23 grudnia 2019 o 13:07
Co do biznesmena żyjącego z idei, powiem krótko że ta akcja napędza mu dodatkowo jego biznes, jakby go chwile dłużej przetrzymali to za chwile mielibyśmy drugiego „fürera”. Niestety czas zatrzymania zbyt krótki by napisać „main kampf”. Ale dla właśnej promocji to i tak duży bonus.
Co do samej akcji – po obejrzeniu materiału z wejścia do „jaskini lwa”, miałem wrażenie jakbym oglądał w akcji Gang Olsena. I tak jak w Gangu, plan zawsze mieli dobry, gorzej z wykonaniem. Tak tez i było w tym przypadku: wyszło pośmiewisko z formacji której zadania to m.in. bezpieczeństwo wewnętrzne.
Mieliśmy „ekipę” która najpierw stoi kilka minut przed bramą, później ja forsuje, wchodząc jeden z bardziej „bystrych” funkcjonariuszy zauważa monitoring (zajęcia z rozpoznania panowie przespali). Monitoring zauważono, ale filmu już nie zabezpieczono dzięki czemu możemy oglądać działania naszych krajowych „zuchów” od terroryzmu.
Dalsze działania „zuchów” znamy tylko z opowieści biznesmena. Po tym jak zapewniał publicznie, że był skuty przez 6 godzin razem z jego kobietą a dziecko pozostawało bez opieki, nie zamierzam komentować tych rewelacji bo komentatorem gatunku fantasy nie jestem.
Wysłanie ABW do biznesmena żyjącego z idei to ewidentne nadużycie środków – to po pierwsze. Po drugie – to co widzimy na filmie to kpina z jednostki i całej formacji. W obu przypadkach osoba odpowiedzialna za jednostkę powinna już stracić prace.
Odnosząc się na koniec do działań Konfederacji w sprawie biznesmena. Bardzo specyficzny tok rozumowania: najpierw głosują za zaostrzeniem art. 256 kk, później stają w obronie tych których chcą karać. Coś na podobieństwo „dobrego” i „złego” milicjanta.
23 grudnia 2019 o 14:53
A jak tam przyjaźń Jacka Międlara z Piotrem Rybakiem?
https://natemat.pl/291583,piotr-rybak-i-jacek-miedlar-sie-poklocili-koniec-przyjazni-narodowcow
24 grudnia 2019 o 17:30
Delikatny konflikt, pewnie poszło o kasiorę
23 grudnia 2019 o 19:04
To był dobrze zapowiadający się kapłan. Skończył jak jakiś protestancki kaznodzieja, z „partnerką” i nieślubnym dzieckiem. Żałosne. Pomódlmy się lepiej w jego intencji, bo na jakąś głębszą refleksję ideową nie ma póki co liczyć. Hajs musi się zgadzać, popularność musi rosnąć
23 grudnia 2019 o 19:33
Polecam wpis poświęcony „narodowym” celebrytom:
https://www.nacjonalista.pl/2017/06/10/narodowi-celebryci-falszywi-prorocy-i-ideowa-trucizna/
Mentalnie nie różnią się oni od telewizyjnych gwiazdeczek. Rozbuchane ego i dawanie poczucia popierającym ich amebom, że biorą udział w czymś wielkim. Geszeft dla celebrytów i usprawiedliwienie bierności dla wyznawców – przecież dali lajka, obejrzeli filmik, są „nacjonalistami”!
23 grudnia 2019 o 19:47
Pełna i bezwarunkowa solidarność tylko i wyłącznie z represjonowanymi działaczami NOP, ONR, Autonomicznymi Nacjonalistami etc., czyli ludźmi, którzy od lat tworzą i budują ruch nacjonalistyczny na wielu polach. W przypadku Międlara i reszty tego sezonowego cyrku tylko gniew na zupełnie nieadekwatne działania aparatu represji. Coś jak solidarność z sąsiadem, którego niespecjalnie lubimy, ale reagujemy na niesprawiedliwość.
23 grudnia 2019 o 20:05
Fani Międlara chwalą się, że ma on „tysiące zwolenników”. Międlar rzuca gromy na UE, USA, Żydów etc. Pokażcie mi choć jedną akcję tego środowiska dotyczącą wymienionych zagrożeń. Nie ma, zero. Nie wspomnę już o akcjach społecznych, bo to jest poza horyzontami wyznawców nawiedzonego pseudokaznodziei. Porozmawiajcie z kapłanami Tradycji Katolickiej, co sądzą o tego typu „prorokach”.
23 grudnia 2019 o 21:44
Biznesmen funkcjonuje tylko i wyłącznie w akcjach „okolicznościowych” i to dzięki temu że RZ go toleruje. Ale przyjdzie taki moment, że i RZ zostanie przez niego wystawiony do wiatru. RZ bez biznesmena sobie poradzi, natomiast biznesmen zniknie z ulicy i pozostanie jedynie w sieci (tam gdzie jego miejsce)
Biznesmen wchodząc we wrocławską coroczną akcje uliczną, wszedł w czyjeś buty, dobrej marki ale jednak o dużo większym rozmiarze. I jak to w życiu bywa, chodząc w za dużym rozmiarowo obuwiu, potyka się co krok.
24 grudnia 2019 o 17:32
Odpuszczenie przez NOP organizacji marszów 11 listopada we Wrocku to był błąd. Teraz organizują je nieudacznicy i jakie są efekty każdy widzi.
24 grudnia 2019 o 21:09
Uważam, że decyzja o zmianie formuły Marszu Patriotów była decyzją przemyślaną. Jak śledzę NOP, formacja ta stawia nie na ilość a na jakość. Choć przyznać należy, że przez 7 lat (przy wsparciu RZ) rozkręcili Marsz Patriotów do liczbowo sporych rozmiarów a przekaz Marszu zawsze był jasny i czytelny.
Po „wycofaniu” się (zmianie formuły) NOP z dużego marszu, już w roku 2017 mogliśmy oglądać jak pro-syjoniści z Wielkiej Brytanii są promowani we Wrocławiu, jako brytyjscy „nacjonaliści”. Jednak ilość przełknęła jakość.
Kolejne lata to już wręcz wycinanie inicjatyw przez urząd miasta, które trwa na dobre. Dochodzi już do sytuacji gdzie organizuje się akcje a przekaz dogrywa się po marszu…
Dla osób klimatycznych różnice są widoczne gołym okiem. Reszta „perfumuje szambo” i leczy kompleksy …
24 grudnia 2019 o 07:59
„Zbrójmy się więc, jak tylko możemy, w broń palną, organizujmy w szwadronach i komandach”
Jako osoba publiczna publiczne wypowiadanie takich słów na pewno jest głupotą i sprowadzaniem na siebie kłopotów. Ale z drugiej strony powiedział coś sensownego, nie wyobrażam sobie sukcesu nacjonalistycznej rewolucji bez jej uzbrojonego zaplecza, inaczej nacjonaliści są skazani na porażkę.
24 grudnia 2019 o 17:36
Ta, tak się „zbroił”, że później płakał na filmikach, że on nic nie miał. Jego wyznawcy mają chyba IQ na poziomu szympansów, bo normalny człowiek nawet nie jest w stanie słuchać bełkotu tego „księdza”.
24 grudnia 2019 o 20:57
Ja nie stoję po stronie Międlara, zwisa mi on tak samo, jak reszta narodupowców.
Ale pomijając to, że mówiąc o zbrojeniu zgrywał się ma wielkiego „radykała”, czym sam na własne życzenie na siebie sprowadził problemy nie uważam tego, co powiedział za niewłaściwe. Inaczej musiałbym potępiać paramilitaryzm ukraińskich nacjonalistów mających własne formacje, rosyjskich nacjonalistów tworzących wiele bojówek (z najbardziej znanych wymienię: BTO/Mad Crowd, RNE, SPAS, primorscy partyzanci itd), czy nawet amerykańscy nacjonaliści tworzący własne ‚militias’. Zresztą – kto zapoczątkował ruch tercerystyczny? Włoskie formacje zbrojnego oporu takie jak Terza Positione, Nuclei Armati Rivoluzionari, Ordine Nero, Ordine Nuovo itd.