life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Marsz Niepodległości 2019 – zmierzch „partii maszerujących”?

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Z czysto kronikarskiego obowiązku informujemy o tym wydarzeniu. Tegoroczny Marsz Niepodległości przeszedł pod hasłem „Miej w opiece naród cały”. Według stołecznego ratusza wzięło w nim udział wzięło 47 tys. osób, choć sami organizatorzy szacują frekwencję aż na 150 tys. Nie ulega wątpliwości, iż uczestników było dużo mniej niż rok temu, co potwierdzają maszerujący niezwiązani z organizatorami, którym jak wiadomo zależy na potwierdzaniu swojej wspaniałości. Obyło się na szczęście bez żadnych problemów, za wyjątkiem żałosnego protestu Obywateli RP, który został spacyfikowany przez policję.

Nadzieje radykalnych nacjonalistów na medialny rozgłos znany z lat ubiegłych prysły jak bańka mydlana. Represje służb i celowa polityka organizatorów zrobiły swoje. Pieczołowicie przygotowywane banery pojawią się pewnie na facebookach i poczekają na następny 11.11. Ma to swój plus – może niektórzy przestaną traktować 11 listopada jako jedyną okazję na zaistnienie.

Przy okazji warto zwrócić uwagę i docenić spryt kliki skupionej wokół Roberta Bąkiewicza. Koncertowo ograli swoich dawnych kolegów i koleżanki ze stowarzyszenia ONR, które przecież było jednym z inicjatorów Marszu Niepodległości. W tym roku próżno było o tym szukać informacji – nazwa ONR zniknęła ze stron związanych z inicjatywą. „Sojusznicy” z utworzonej przez Romana Giertycha MW nie stanęli w obronie. Przez chwilę mieliśmy nadzieję, że zmusi to działaczy ONR do refleksji nad „sojuszami”. Niestety ogłosili kolejny „sojusz” z klonami Bąkiewicza, Kity i Kalinowskiego….

W Warszawie manifestowali również antyfaszyści i jak zwykle kilkukrotnie zawyżyli liczbę uczestników swojego spędu. Zaprezentowano transparenty z hasłami takimi jak: „Precz z homofobią”, „Precz z faszyzmem”, „Nigdy więcej faszyzmu, „11 Listopada +NIE+ rasistom i faszystom”, „Wolna Polska”, „Różnorodność wzmacnia naród”, „Antyfaszyzm to nasz obowiązek”. W środku pochodu uczestnicy nieśli dużą tęczową flagę. Faszyści nie chodzą już tylko w dresach. Coraz częściej widzimy faszystów w sutannach, mundurach i garniturach. Polko! Polaku! Wiemy, że chcesz dobrze, ale nie maszeruj z faszystami – przemawiał Jakub Kocjan z organizacji Akcja Demokracja. Faszyzm w każdej lodówce!

Dużo mniejszy niż wcześniej marsz odbył się także w Szczecinie. We Wrocławiu manifestacja po niecałych 30 minutach została przerwana przez urzędników. Przyczyną były „antysemickie” okrzyki i odpalone race przez uczestników pochodu. „Miasto Spotkań”. Milicja użyła armatek wodnych, zatrzymano kilkanaście osób.

Na podstawie: nacjonalista.pl/wp.pl

polska11


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: 

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

24 Komentarzy

  1. Ciekawa relacja nacjonalisty z Marszu (zachowana pisownia_:
    Wróciłem do domku i napisze kilka słów od siebie.
    Był to mój 7 marsz i prezentuje sie to co roku coraz bidniej, ale i mi samemu też się coraz mniej rzeczy chce, mam na myśli podłączanie się do okrzyków „raz sierpem raz…”, bo już trochę się nakrzyczałem tego zdania jak i towarzyszącemu temu nierozłącznie „a na drzewach zamiast liści”.
    Obiecałem, że pomogę przy kolumnie nacjonalistycznego południa, tak też się stało przez co trochę byłem ograniczony i chociaż chciałem dotrzeć na chwilkę na bb, to tak się nie stało.
    Bardzo ładnie w tym roku prezentował się ONR, czuć było że wracają na właściwe tory, ładny baner, ładne niezrywane okrzyki przez całą długość marszu, a przede wszystkim galante baner wywieszony z mostu WOLNOŚĆ SŁOWA DLA NACJONALISTÓW, który dla mnie jest najlepszym banerem/oprawą jak do tej pory, jak żaden inny przypadł mi do gustu. Część marszu spędziłem na tyle kolumny NP przed ONR a drugą część na przodzie NP, także mogłem sobie jakoś to porównać. Mocne radykalne nacjonalistyczne hasła dało się usłyszeć właśnie w kolumnie z południa, a nie w kółko te same dobrze znane melodie i o ile hasła były radykalne w porównaniu do haseł ONRu do których zdążył on już przyzwyczaić o tyle pary w płucach mieli już od kolegów mniej. Z tego co wiem BB na końcu mostu zakończył przemarsz w których to próbowali wlecieć panowie w zielonych kominach/kominiarkach być może na wezwanie pana Roberta, kto wie?
    Magistrat podał info, że uczestników marszu było 47k, Robert, że 150k xD u Roberta pomijając poprzedni rok, gdzie była rocznica stulecia, to jest ciągle tendencja zwyżkowa, śmieszne troszkę. Jeśli chodzi o moje zdanie to było z 50k, marsz, który stał się festynem już tak nie przyciąga.
    Widoczne delegacje z kilku krajów w tym co ciekawe Patriot Front ze stanów.
    Wracając do do kolumn onr&np na początku słabo wyglądało dla mnie jak jedna strona skanduje a druga milczy, gdy już kolumny po moście mogły iść obok siebie, ale został ten szkopuł zaradzony i z obu kolumn padły okrzyki NACJONALIŚCI PONAD PODZIAŁAMI, które zapoczątkowały wspólne skandowanie haseł.
    Ciekawe jak współpraca rozwinie się dalej.
    Lefty wywiesiły transy – polskie duże flagi pomazane w jakieś bohomazy, na jednym nieudolnie nawet narysowane czarne słońce xD na innym znak pedofili, więc już powoli sie nie kryją z tą „mniejszością”,o której prawa niebawem pewnie zaczną walczyć jak już w miare dobrze zakorzenią lgbt. Ich marsz wcześniejszy określili jako swój największy sukces za czasów 3RP jeśli chodzi o liczebność na manifie podając, że było ich 15k na innej stronie, że 13k, ja bym te liczbę podzielił przez dwa i wynik wyszedłby właściwy.
    No i cóż na koniec na mediach marszu itp znajdziecie tylko mw i pana roberta, którzy to razem w komitywie teraz xD nic dziwnego wszka walka o prezesure w stowarzyszeniu wymaga pewnych działań”
    https://www.facebook.com/NRWAVE14/

  2. An(al)tifa – łowcy hiva krzyczała „Wolna Polska”? Niezłe pojeby, co też się dzieje z mózgiem, gdy człowiek pożera zbyt dużo hollywoodzko-mtvowsko-pornhubowsko-gazetowyborczego kału produkcji wiadomo jakiego (((plemienia))).

  3. „Marsz, który przejdzie sobie z punktu A do punktu B i po którym ludzie rozjadą się do domów nie ma większego sensu.”
    http://autonom.pl/?p=7503

  4. Przed Marszem znowu uderzyły służby. Nie wierzę, że Bąkiewicz i spółka nie sugerowali, kto może sprawiać problemy.

  5. Polecam tekst obitego ryja na temat marszu. Jaki ładny fragmencik :) :)
    „Ich program staje się też, mimo szumnych deklaracji i agresywnej formy przedstawiania, stonowany. Politycy Konfederacji bowiem, uwłaszczywszy się na hoolsach, skinach, autonomach, antyszczepach i antysemitach, już łakomie spoglądają, jak to się przenieść do klasy średniej i może szybciej wykonać drogę, jaką przebył ich węgierski odpowiednik. Czemu? Bo to klasa średnia i wyższa dzierżą pieniądze. A niczego innego nie lubią tak bardzo i liderzy Ruchu Narodowego, i zbratani z nimi korwiniści, jak właśnie pieniędzy.”
    https://krytykapolityczna.pl/kraj/witkowski-marsz-niepodleglosci-2019/

  6. W koňcu zaczął się powolny i żmudny proces integracji środowisk narodowo-rewolucyjnych w Polsce. Za porozumieniem ONR / 3droga i lokalne środowiska skupione pod szyldem Nacjonalistyczne Południe pójdą kolejne lokalne i ogólnopolskie środowiska – rozmow już trwają. Wypada mieć nadzieję, że NOP jednak stanie na iwysokości zadania i również dolaczy do ww porozumienia… Walka trwa!

    • Z tego, co wiem to Nacjonalistyczne Południe współtworzą rozłamowcy z NOP, tak więc trudno mi sobie wyobrazić taką sytuację. Nacjonalistyczne Południe z jednej strony jest bardziej radykalnym środowiskiem od ONR, akceptują etniczny nacjonalizm, nie grają roli „antyrasistów”, są antykapitalistyczni, ale z drugiej strony widać, że ciągnie ich do pizd z ONRu.
      Chociaż w samym ONR widać pewne zmiany na lepsze, oczyścili się z libertariańskiej zarazy, trochę wyciszyli retorykę „obywatelskiego nacjonalizmu” i co by nie mówić, zbliżyli się do radykalniejszych środowisk, ale na dzień dzisiejszy z NOPem i środowiskami z Czarnego Bloku wątpliwe, by się dogadali.
      Może ONRowcy opamiętali się i zrozumieli, że brylowanie z „narodowymi” celebrytami, z MW i resztą endeckiego/umiarkowanego chłamu jest daremna i że trzeba kierować się w stronę narodowo-radykalnych ugrupowań?
      Wracając do początku komentarza, bardziej liczę na integrację i stworzenie porozumienia pomiędzy NOPem i środowiskami skupionymi wokół Czarnego Bloku, a ewentualne porozumienie pomiędzy tymi środowiskami, a ONRem i Nacjonalistycznym Południem o ile ci drudzy jako pierwsi wyciągną rękę.

    • @Goyim Nationalist, rozmowy o poszerzeniu porozumienia są i będę kontynuowane z innymi środowiskami odwołującymi się do narodowego radykalizmu lub szerzej spoglądając do założeń narodowo-rewolucyjnych. Mam tu na myśli zarówno lokalne, jak i ogólnopolskie środowiska. W myśl ww kryteriów ręka będzie wyciągnięta do wszystkich. Inną kwestią będzie kto skorzysta z oferty. Jak sądzę poza NOP nie powinno być większych trudności, co nie zmienia faktu, że samemu mam nadzieję, że jednak NOP skorzysta z zaproszenia…

    • Poza ONR, to co do tej pory się „porozumiało” to 3-osobowe grupki, które poza 11.11 nic praktycznie nie robią. Jakaś Trzecia Droga wydaje na papierze od kilku lat swoje „przełomowe pismo” i popiera klaunów od Winnickiego. Z tego Południa reszta to jacyś hobbyści palenia zniczy. Nie potrafią nic sami wymyślić – ideowo wszystko zerżnięte od AN i NOPu. Ktoś tu sobie chce ego podbudować i niczym Doda obwieścić: Dokonałem zjednoczenia NR odc. 1488!

    • Lekka hipokryzja ludzi z ONR:
      „Jednocześnie chcemy podkreślić, że osobny byt, jakim jest organizacja ONR ABC, został utworzony przez osoby usunięte z naszej organizacji, które podszywają się pod działalność dawnej Brygady Mazowieckiej. Istnienie “ABC” opiera się na frustracji z powodu wyrzucenia z macierzystej organizacji, a jedyny zakres aktywności tych działaczy koncentruje się na kontrowaniu właściwego Obozu Narodowo-Radykalnego, któremu zobowiązani byli przysięgą.

      Uważamy, że taka działalność jest szkodliwa dla całego środowiska narodowego i apelujemy o zaprzestanie współpracy z tworem “ABC”.”

      Po takim oświadczeniu pokochali takich samych klaunów z „Trzeciej Drogi”.

  7. Krótko ode mnie na temat „porozumień/zjednoczeń/współpracy.

    1. „Jeśli poglądy jakiegoś środowiska są zbieżne z naszymi nie wykluczamy współdziałania.”
    https://www.nacjonalista.pl/2019/05/28/ugrzecznienie-zmiana-pogladow-takie-rzeczy-to-nie-z-nop-rozmowa-z-wojciechem-trojanowskim/

    Przypomnę, iż w przeszłości, nawet pomimo „stanu wojny” NOP pomagało działaczom innych organizacji:
    https://www.nacjonalista.pl/2011/12/08/nop-w-sprawie-onr/

    Na łamach mediów związanych z NOP były promowane również inne środowiska i ich inicjatywy – AN, Niklot, śp. Szturmowcy, pismo Szturm etc., z reguły bez wzajemności (rozumiem pewne kompleksy niektórych), ale nie jest to powodem dla nas do rozpaczania i obrażania się.

    2. Dostrzegam pozytywne zmiany w ONR – pozbycie się określonych osób wyszło tej organizacji na dobre, jest więcej spójności ideowej. Sprawa z Marszem dobitnie pokazała, czym kończą się „porozumienia” z postgiertychowcamy. Ostrzegaliśmy i mieliśmy po prostu rację. Koledzy i koleżanki ze stowarzyszenia ONR mogą trochę zaklinać rzeczywistość i pisać, że „pierwszy raz od 2006 roku nie byliśmy bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie największej, niegdyś antysystemowej, manifestacji na świecie”, ale na Boga, po co?

    Trochę żartobliwie: NOP i stowarzyszenie ONR połączył już facebook – wszak obie organizacje, jako jedne z niewielu w Europie, mają oficjalny zakaz promocji w tym serwisie.

    3. Nie będzie żadnej współpracy NOP z rozłamowcami/zdrajcami i środowiskami popierającymi postgiertychowców. Nie wyobrażam sobie podania ręki np. Robertowi Bąkiewiczowi nie tylko za jego miałkość ideową, ale przede wszystkim za zdradę swoich kolegów i koleżanek. Być może niektórzy preferują masochizm i cierpią na rozdwojenie jaźni (nasi zdrajcy be, inni zdrajcy cacy), ale to już nie jest mój problem. Tylko potem proszę nie płakać w mediach i nie generować hejtu na fejsbuczku.

  8. Bardzo trafne spostrzeżenia. Ja przy okazji 11.11 zauważyłem dodatkowo swoisty wylęg osób „prześladowanych”, włącznie z guru „narodowców” Bąkiewiczem. Tym samym Bąkiewiczem który w maju br. deklarował publicznie: „Panie premierze, panie prezesie – wspieramy was”. Sen o byciu przystawką PiSuaru chyba się skończył dla nich. Zostali użyci w zeszłym roku na obchody 100 rocznicy i porzuceni jak dziwka nie przynosząca korzyści przez swojego sutenera. Sęk w tym, że dziwka jak to dziwka – zawsze jest do dyspozycji.
    Inną sprawą są owe „prześladowania”. O ile w zeszłym roku koszenie przez służby inicjatyw około marszowych śmiało można nazwać uderzeniem w środowisko to w tym roku panował spokój. Natomiast wezwania, przesłuchania, dochodzenia, postępowania etc. w środowisku naszym to coś normalnego i cześć naszego życia. Takie akcje są regularne w ciągu roku i żeby nazwać to „represją” to trzeba nie mieć szacunku do samego siebie i własnej działalności, nie wspomnę już o skomleniu o tym jak bity pies. Chociaż jestem w stanie zrozumieć tok myślenia tych „represjonowanych”, skoro blokada fb to tez dla nich „represja”. Syndrom wiecznej ofiary …

    Wrocław. Walki uliczne po rozwiązaniu – naturalna reakcja, brawo! Kolejne z rzędu rozwiązanie demonstracji wskazuje na konsekwentną politykę prowadzoną przez Sutryka zmierzającą do tego, że za chwile sąd klepnie zakaz zgromadzenia argumentując to liczbą wcześniejszych rozwiązań. I nie to, że Sutryk jest cwańszy od Dudkiewicza – bo nie jest (przypomnę, że Dudkiewicz lekką ręką wyłożył bańkę na walkę m.in z Marszem Patriotów – bez rezultatu), tylko znalazł sobie „chłopca do bicia” (Międlara) i konsekwentnie wali go po łapach aż do skutku. Konsekwencja takiego przyjmowania batów będzie tragiczna dla samego Marszu i potencjalnych przyszłych inicjatyw we Wrocławiu. Natomiast publiczne „przytyki” podczas obchodów do swojego niedawnego sojusznika (Rybaka) – słabe to, bardzo.

    I na koniec coś z frontu walki „nacjonalistów”. Myślałem że większego absurdu jak stwierdzenie że „odzież patriotyczna na ulicy to praca ideowa” nie spotkam – myliłem się. Pomijając już treść pewnego „oświadczenia”, które pojawiło się chwile przed 11.11 o łączeniu wspólnych sił, pewni „aktywiści” fakt przedruku owego oświadczenia określili jako (cytuje, żebym przypadkiem coś ważnego nie przeoczył) „To nasz wkład w stworzenie silnego środowiska nacjonalistycznego w Polsce”.

    Jeżeli ktoś jeszcze ośmiela się nazywać zjawiska takie jako “ruch nacjonalistyczny w Polsce”, to odpowiedz o poziom ideowy „ruchu” w Polsce nasuwa się sama. Przykre to ale niestety prawdziwe.

  9. @Goyim Nationalist
    pewnie kolega ma lepsze informacje na temat NP i jego stosunku do etnonacjonalizmu, antyyfaszyzmu etc. Ja nie znajduję żadnego potwierdzenia w komentarzu kolegi – może dlatego, że dorobek ideowy tego „porozumienia” jest żaden, a źródłem mogą być jedynie stronki na fejsbuczku. Swoją drogą to naprawdę intrygujące – najpierw podzielić się na X podmiotów (każdy chce być wodzem), a później ogłaszać „porozumienia”. Ale OK, może tak ma być.

    Z tego co pamiętam jeden z podmiotów wchodzących w skład NP wydawał wiekopomne oświadczenia z Endecją (Andruszkiewicz, Ziemkiewicz etc.) – niech żyje „środowisko narodowo-rewolucyjne”, ale i tak najlepszy był tekst „narodowo-rewolucyjnego” publicysty, w którym płaczliwym tonem „wyrzekał się” Leona Degrelle, czarnych słońc, Czarnego Bloku etc. Przebierańcy, nic więcej.

  10. Marsz słabiutki pod względem przekazu. Taki piknik, za parę lat będzie to melodia przeszłości. Nie piszę złośliwie, ale ONR został wyruchany przez Robercika i Weszpolaków. Tam chodzi o kontrolę nad dużą kasą i warto to w końcu pojąć https://marszniepodleglosci.pl/wp-content/uploads/2019/07/Sprawozdanie_finansowe_S-MN_2018.pdf

    Rozłam osłabił ONR i postanowiono to wykorzystać, czyli odsunąć ONR od wpływu na SMN. Jakieś pierdolenie o skupieniu się na czym innym można włożyć między bułki od hamburgera. Pytanie do czytających ONRowców: Gdzie był Marzoch i inni Weszpolacy, gdy de facto Was wyruchano?

    ONR i NOP już dawno powinny się dogadać. Chuj z jakimiś zaszłościami, przecież robiono kiedyś wspólne akcje, a ONRowcy startowali nawet z list NOP w wyborach. Zamiast dogadywać się z jakimiś 3-osobowymi grupkami byłych Weszpolaków i różnych odpadów, siąść razem do stołu i stworzyć silne środowisko NR. Na starcie macie 2 portale, pisma i wydawnictwa + historię + kontakty międzynarodowe. CWP!

    • NOP nie usiądzie przy jednym stole, ba nawet nie znajdzie się w pomieszczeniu gdzie ten stół ustawią i zasiądą osoby reprezentujące stowarzyszenie, którego członkowie dumnie dzierżą w dłoniach antyfaszystowski baner.

    • Żeby ONR i NOP dogadały się to ONR musiałby uczynić następujące kroki:
      1. Odciąć się od wszelkiego kapitalizmu i liberalizmu
      2. Odciąć się od antyfaszyzmu
      3. Odciąć się od „obywatelskiego nacjonalizmu”
      4. Uznać paradygmaty socjalnego i etnicznego nacjonalizmu
      5. A przede wszystkim samemu wyciągnąć dłoń do NOPu
      —————-
      W skrócie współpracę z ONR z NOP uniemożliwiają różnice ideowe, bujanie się z poronionymi ideologicznie środowiskami oraz postawa ofensywna wobec radykalnych nacjonalistów.

  11. Rękas dobrze napisał o narosrowcach:
    „Narodowcy znaleźli się w Sejmie dzięki swojej fuzji z formacją paleo-liberalizmu ekonomicznego (z elementami konserwatywnymi) – czyli środowiskiem Janusza Korwin-Mikkego. Liberalizm Konfederacji jest więc jej determinantą i wyróżnikiem, pozwalającym zachowywać odrębność od PiS-u. Jest to jednak pewien paradoks, bo to właśnie elementy myśli narodowej powinny budować nieprzekraczalny mur między polityką Prawa i Sprawiedliwości a każdym, kto uważa się za polskiego narodowca! Bo przecież to PiS jest formacją najbardziej zdeterminowaną, by utrzymywać zależność Polski od Stanów Zjednoczonych, PiS jest ugrupowaniem najbardziej w polskich realiach nastawionym na popieranie „Izraela”, PiS wreszcie realnie nie zrobiło i nie zrobi ani dla ograniczenia dominacji zachodniego kapitału nad Polską, ani dla prawdziwego ograniczenia imigracji do naszego kraju (twarde liczby wyraźnie bowiem potwierdzają – że rząd w Warszawie prowadzi politykę otwartych drzwi wobec przybyszów ze Wschodu i Południa, a tylko opowiada, że jest inaczej). Sprzeczna wreszcie z całą narodową szkołą myślenia politycznego jest cała polityka wschodnia PiS-u, zakładająca m.in. bezwarunkowe popieranie sztucznych i antypolskich państewek na Litwie i na Ukrainie – byle tylko prowadziły one politykę wrogą Rosji (nawet kosztem mieszkających na Wschodzie Polaków).

    Słowem – to narodowcy powinni być najbardziej ideową i fundamentalną opozycją wobec rządów PiS-u (jak zresztą i całej III RP, której partia Jarosława Kaczyńskiego jest tylko częścią i produktem). A jednak – z różnych względów – nie są i to właśnie różne odpryski ruchu narodowego i Ruchu Narodowego okazują się być szczególnie mało odporne na wciąganie przez formację rządzącą. Winna jest oczywiście od początku błędnie określona agenda ideowo-programowa tych środowisk, sprowadzająca się w istocie do dość płytkiego założenia „chcemy tego samego, co centro-prawica, tylko bardziej i trochę głośniej”. Każe to wyborcom ulegającym patriotycznemu sztafażowi PiS-u widzieć w tej odmianie narodowców w najlepszym razie młodzieżówkę, a w najgorszym nawet bojówkę obozu rządowego, bez żadnej realnej refleksji na temat rzeczywiście występujących, nieprzekraczalnych różnic.

    Ruch narodowy (jako nurt, nie tylko jako partia) staje więc dziś przez zasadniczym problemem: czy trzymać się formuły liberalnej, która przyniosła wszak te upragnione kilka miejsc w parlamencie i liczyć, że spodziewany po śmierci Jarosława Kaczyńskiego upadek PiS-u skłoni wyborców do zainteresowania leseferyzmem, poglądami Miltona Friedmana czy nawet Ayn Rand – czy jednak wrócić do/trzymać się programu konsekwentnie endeckiego, będącego alternatywą dla całego paradygmatu partyjno-medialno-socjalekonomicznego III RP tak na polu postulowanego solidaryzmu społecznego, postulatu odbudowy własnej siły gospodarczej i militarnej Polski i oczywiście geopolitycznego realizmu.

    Właśnie ostatnią okazją do takiego sformułowania odrębnej wizji Polski narodowej mogłyby być przychodzące wybory prezydenckie, trudno jednak dziś wskazać konkretnego kandydata czy choćby środowisko, które było zdolne wystąpić w nich właśnie z programem Solidarności Narodowej.

    Zamiast rozwoju idei narodowej w Polsce – mimo pozornego sukcesu – można więc raczej spodziewać się pewnego zastoju i dalszej dezorientacji, a z czasem może i przejęcia kolejnych form polskiego obozu narodowego przez środowiska zupełnie mu obce. Co bowiem miałoby przeszkodzić np., by podczas nieuchronnego rozpadu PiS-u wodzem polskiego nacjonalizmu nie ogłosił się choćby Antoni Macierewicz?”
    Ja bym to nawet wstawił jako osobny artykuł na nacjonaliście z komentarzem Redakcji, tak samo jak wspomina się o trafnych diagnozach Michalkiewicza.

  12. Gryzienie się ONR (ONL?) z NOP wykorzystują lewacy i organizują coraz więcej parad równości. Przestańcie się gryźć, proszę bo dla narodu Polskiego skończy się to tragicznie!

    • Wytykanie obłudy ONRu to jest „gryzienie się”? Czyli co, NOP ma założyć sobie klapki na oczy i udawać, że wszystko jest pięknie?

    • Prawda jest taka, że to i tak by nic nie pomogło. Zabawa dopiero się zaczyna i będzie tylko gorzej. Dopiero zaczyna się piekło i dopiero będzie tragedia. Europejczycy muszą jeszcze sporo przecierpieć, zanim się ockną i na dobre poprą nacjonalizm.

      Skąd wiem? Chociażby naukowo udowodnione – stres pobudza religijność u ludzi, a religijność jest bezpośrednio skorelowana z nacjonalistycznymi postawami.

      Nie inaczej było z dojściem Hitlera czy Mussoliniego do władzy. Najpierw ludzi musi dotknąć kryzys, żeby kicha była pusta, i wtedy chwycą się tego, który przemawia do ich najbardziej pierwotnych instynktów.

      Także zdradzanie swojej ideologii i radykalnej bazy poprzez przystawanie z jakimiś ciepłokluchowcami jest całkowicie bezcelowe.

  13. Pewne fragmenty kiepskie, ale niektóre całkiem trafne. Z lewackiej Krytyki Politycznej:
    „Wbrew pozorom bowiem od kilku lat owe marsze politycznie niczego nie zmieniają. Tak jak cztery lata temu na plecach Kukiza do Sejmu weszło kilku narodowców, tak teraz weszło kilkoro na plecach Korwina. Bez tych wspomagaczy polscy nacjonaliści mają zwyczajowe 3 procent, co pewnie się zmniejszy, jeśli tylko dziennikarze dadzą mikrofon Grzegorzowi Braunowi albo popytają o Hitlera, Holokaust i niepełnosprawnych posła Korwina.

    Z tego też powodu uważam, że najlepsze, co może robić lewica, to zamiast pchać się w środek z jakimiś blokadami, robić swoje marsze, czcić swoich bohaterów bez krwi na rękach, a przede wszystkim zalewem lewicowych projektów ustaw spełniać obietnice wyborcze. Nikt bowiem nie głosuje dlatego, że rok wcześniej pośpiewał sobie coś na moście Poniatowskiego albo coś ponucił na festiwalu w Opolu. Dlatego PiS, które nie robi marszów, ma ponad 40 procent, a nacjonaliści, którzy marsz organizują, mają 2–3 procent poparcia”.

  14. Kolega ıᛉı wymienił 5 punktów, które musi spełnioć ONR i ja sie z tym zgadzam. Dodałbym 6 – kwestia żydowska. Nie ma innej opcji. Silny obóz narodowy to zgodny obóz narodowy a tymczasem ile grup, tyle pomysłów i poglądów czesto śmiesznych.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*