Dziennik Michnika, zwany przez niektórych żydowską gazetą dla Polaków w swoim dodatku „Wysokie Obcasy” opublikował wywiad z niejaką Natalią Macioszek ze Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego. Tytuł charakterystyczny dla komunistycznych pism z okresu stalinowskiego – „Faszyzm to nie tylko swastyka na czole, chodzi też pod krawatem, studiuje i jest elokwentny”. Czytamy w nim o wstrząsających rzeczach:
Neonaziści są wściekli, bo po raz pierwszy w historii zablokowaliśmy ich pochód 1 maja w Warszawie. To ludzie nieprzewidywalni, nieobliczalni. Pozują na zdjęciach z toporami, mają pozakrywane twarze – oczywiście, to przerażające. Ale nie chcemy skupiać się na groźbach w internecie, mamy wystarczająco dużo przypadków przemocy na terenie uczelni czy na ulicach. Ostatnio jednemu z naszych członków grożono na przystanku w pobliżu uczelni, tydzień temu jednego ze studentów, który blokował marsz, zaatakowano na terenie kampusu, został pobity. To są zjawiska, z którymi musimy się mierzyć. Gdybym miała jeszcze raz pójść na tę blokadę, tobym się już tak nie wahała.
Wszędzie faszyści, Hitler i Ewa Braun. To już jest trochę nudne, ale najważniejsze, że nasi wrogowie są świadomi, że naprzeciwko nie mają już skinów z lat 90-tych, często będących spełnieniem marzeń janczarów antyfaszyzmu. Dziś nacjonalizm to ludzie wykształceni, wiedzący doskonale do czego dążą i podobnie jak nasi ideowi poprzednicy z okresu międzywojennego bezkompromisowi.
Ian Stuart Donaldson powiedział kiedyś – „pamiętajcie twarze zdrajców”. Zapamiętamy.
Na podstawie: GW/nacjonalista.pl
2 czerwca 2018 o 11:36
Antifiarze już przegrali, choć jeszcze łudzą się, że cokolwiek zmienią