Nacjonalistyczny 1 Maja 2018 w Warszawie wywołał prawdziwą histerię różnej maści antyfaszystów i tym podobnego plebsu. Taktyka działania niezmienna – kłamstwa, donosy, żądania wsadzania do więzień lub wyrzucenia z uczelni/pracy. Tak zwani naukowcy wystosowali apel do władz Uniwersytetu Warszawskiego, w którym „informują” o udziale w marszu konkretnych studentów oraz wezwali do „przykładnego — włącznie z wykluczeniem ze społeczności akademickiej — ukarania studentów, którzy aktywnie uczestniczyli w pochodzie neonazistowskim”. Przytoczmy humorystyczny fragment:
Tak samo jak w latach trzydziestych ubiegłego wieku, dziś przez uniwersytet przelewa się brunatna fala. Uniwersytet był matecznikiem Obozu Wielkiej Polski, Obozu Narodowo-Radykalnego i, wspomnianej już, Młodzieży Wszechpolskiej. To właśnie te organizacje monopolizowały swoim terrorem studencką samopomoc i dokonywały brutalnych fizycznych ataków na studentów i studentki pochodzenia żydowskiego, to właśnie te organizacje były odpowiedzialne za faszyzację dyskursu publicznego przed 1939 rokiem.
Dzisiejsi spadkobiercy tych idei, jawnie wzywający do przemocy oraz nienawiści wobec „innego”, organizują pochody z symboliką faszystowską: runy SS i Totenkopf; krzyże celtyckie, które dawniej zdobiły mundury francuskich SS-manów z 33. Dywizji Grenadierów; Czarne Słońce (Schwarze Sonne); fasces….
Swoje, w odrębnym liście dorzuciły istoty z tzw. Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego:
Antysemityzm stał się dominującą tendencją w dyskursie „antysystemowym”. Dziś widzimy, jak pewne mechanizmy się powtarzają. Marek Edelman, ofiara nazistowskiej przemocy i polskiego antysemityzmu, powiedział, że „bierność jest przyzwoleniem”.
Ci kretyni z Antify naprawdę pana z wąsem widzą w każdej lodówce. Młodzież w slangu widocznym na różnych stronach stosuje często określenie „podludzizm”, które oznacza czynność prymitywną, uwłaczającą rozumowi i godności człowieka. Taką czynnością są złośliwe donosy, które oparte są na kłamstwach i manipulacjach. Przypomnijmy, iż „antyfaszystowskie” nagonki prowadziły do wielu brutalnych pobić nacjonalistów, a nawet zabójstw (m. in. 2 działaczy Złotego Świtu).
Na podstawie: GW/nacjonalista.pl
Z obiektywem wśród konfidentów z SKA
9 marca 2019 o 15:08
Ci kretyni naprawdę wierzą, że donosami cokolwiek osiągną.