Wiosna tego roku zaznaczyła się we Lwowie wzmożoną walką narodowców z żydami i z komuną.
W dniu 1 maja pochód marksistowski został przez narodowców rozbity w dwóch miejscach – przy rogu ul. Mikołaja i pl. Akademickiego i na wprost ul. Chorążczyzny. W wyniku zajść tych było kilkunastu poturbowanych żydów — uczestników pochodu marksistowskiego. W czasie zajść połamano szereg marksistowskich transparentów i zabrano jeden czerwony sztandar. Po tych niemiłych dla siebie doświadczeniach marksiści kilkoma grupkami chyłkiem przeszli pod Teatr Wielki, gdzie „pochód” rozwiązał się.
Po zajściach przeszedł przez miasto w ciągu paru chwil zorganizowany pochód około 500 narodowców, witany entuziastycznie przez polską ludność Lwowa. Wieczór 1-go maja skończył się dla żydów jeszcze boleśniej, gdyż tłum Polaków wybił kilkanaście szyb żydowskich na ul. Halickiej i w Rynku.
Wśród Młodych Stronictwa Narodowego daje się zauważyć wzrost wpływów narodowo-radykalnych. Młodzi SN przestają być bierną politycznie masą, kierowaną przez tajną organizację, a stają się świadomym czynnikiem w narodowo-radykalnym Ruchu Młodych. Przekonanie, że Stronnictwo Narodowe niezdolne jest do dokonania przełomu, który potrzebny jest Polsce, powoduje odwracanie się mas Młodych od SN i zwracanie się ich do narodowego radykalizmu.
Lwowianin
Pismo Narodowo-Radykalne „Falanga”, 1937.
Najnowsze komentarze