Beata Szydło, była stypendystka Departamentu Stanu USA, po raz kolejny przypomniała wszystkim naiwnym „patriotom”, co jest dążeniem jej środowiska politycznego. Ci wszyscy niedorozwinięci prawicowcy, którzy z PiS-uarem wiązali nadzieję na „Polexit” i odzyskanie suwerenności dostali solidnego plaskacza:
Chcemy być lojalnym, solidarnym członkiem UE i takim jesteśmy. Dla Polski bardzo ważna jest przyszłość Unii Europejskiej, Europy i dlatego próbujemy powiedzieć o tym, że jest potrzebna refleksja nad tym, aby UE zastanowiła się czy kierunek, w którym podąża jest tym, w którym powinna pójść. Dla Polski ważne jest to, aby Unia przetrwała.
Bredząca o „wstawaniu z kolan” podkreśliła, że Polska jest i będzie w Unii Europejskiej. Jak dodała, opozycja i wszyscy ci, którzy „próbują budować jakiś konflikt czy pokazywać skonfliktowanie Polski z UE”, mają „nieczyste intencje”.
Spór między PO i PiS ma wyłącznie charakter personalny. W zasadniczych sprawach, pomijamy jakieś drugorzędne machanie flagami i historyczny sentymentalizm, obie formacje mówią jednym głosem. Z jednej strony mamy obóz Politycznej Poprawności, z drugiej „Patriotycznych” Przygłupów. Oba są wrogie nacjonalizmowi oraz idei autentycznie Wolnej i Wielkiej Polski. Jak pisał prezes NOP w artykule „This is War!”: „kiedy oni mówią: kontynuacja polityki świętego Lecha — my mówimy: za zdradę kula w łeb.”
Na podstawie: onet.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze