Adam Andruszkiewicz, dawny prezes MW, były poseł Kukiz’15 i prezes tworu systemowych klaunów – Stowarzyszenia Endecja, zasłynął tropieniem „pogańskich” nazw pociągów. „Narodowiec”, jak informował „Super Express”, w 2016 roku wziął ryczałt na paliwo w wysokości 40 000 zł, pomimo tego, że nie ma prawa jazdy i samochodu. W końcu jest następca Tony’ego Halika. „Narodowiec”-kukizowiec miał się okazać także miłośnikiem drogich hoteli.
Jego dawni koledzy z tzw. RN i okolic muszą czuć się zawiedzeni po lekturze jego wywiadu dla magazynu „Plus Minus” (Rzeczpospolita). Kilka złotych myśli kolegi Rafała Ziemkiewicza, zwolennika legalizacji homozwiązków, miłośnika Izraela, który wspólnie z Michnikiem atakował Marsz Patriotów:
Nacjonalizm źle się Polakom kojarzy.
Znam wielu gejów i oni się nie afiszują. Ja z tą postawą się zgadzam.
Polska idea narodowa wykreowała myśl wolnorynkową.
Urocze w wywiadzie są także przytyki personalne i organizacyjne w stosunku do tych, z którymi jeszcze niedawno tworzył „siłę, o jakiej się partiom nie śniło”. Być może zrozumieją oni, iż z mentalnymi wychowankami Romana Giertycha i innymi liberałami nie warto współpracować. Oby! Przy okazji polecamy sprawdzić w google hasło „Gianfranco Fini” lub przeczytać o nim TUTAJ. Sejmowi „narodowcy” aspirują co najwyżej do roli użytecznych idiotów PiS-u (szajba anty-KOD/PO), albo zapewniają swoim liderom cieplarniane warunki w Sejmie. Mieliśmy rację.
Na podstawie: rp.pl/se.pl
Najnowsze komentarze