Jak zapewniali demoliberałowie na początku tzw. transformacji , mieliśmy szybko dogonić kraje Europy Zachodniej. Rzeczywistość zweryfikowała obietnice zawodowych kłamców. Najnowszy ranking firmy badawczej GfK, której analitycy przeliczyli siłę nabywczą na głowę mieszkańca, wskazuje, że Polacy posiadają mniej niż połowę średniej europejskiej.
Polska znajduje się na 29. miejscu w Europie. Nasza siła nabywcza wynosi 6366 euro. Dla porównania – na czele stawki znajduje się Lichtenstein z ponad 63 tysiącami euro na głowę mieszkańca. Kolejne miejsce na podium zajmują Szwajcaria i Luksemburg. Listę 42 państw zamykają Białoruś, Mołdawia i Ukraina. Ukraińcy posiadają tylko 1/80 średniej siły nabywczej mieszkańców Liechtensteinu.
W naszym kraju regionem o najwyższej sile nabywczej jest Warszawa. Mieszkańcy stolicy, z 11 651 euro (50 142 zł) do dyspozycji, mają przeciętnie o 83 proc. wyższą siłę nabywczą niż średnia dla całego kraju. To 15 proc. mniej niż średnia europejska, która wynosi 13 672 euro. Tuż za Warszawą, na drugim miejscu jest powiat Piaseczno, a na trzecim powiat warszawski zachodni. Czwarte miejsce przypadło Sopotowi, a piąte powiatowi pruszkowskiemu. Dopiero na dalszych miejscach znalazły się duże polskie miasta: Poznań, Wrocław i Katowice. Najniższa w Polsce siła nabywcza jest w powiecie przysuskim – to zaledwie 66,5 proc. krajowej średniej.
GfK wyliczyło siłę nabywczą uwzględniając dochód per capita po odjęciu podatków i składek na ubezpieczenie społeczne, ale z uwzględnieniem wszelkich świadczeń otrzymywanych od państwa.
Na podstawie: nowyobywatel.pl
Najnowsze komentarze