Wrogów szukaj daleko, przyjaciół blisko. Być może stara zasada dyplomacji zyskuje uznanie w Warszawie. Po latach dość chłodnych relacji z Białorusią i chęci eksportu „demokracji” za wszelką cenę pod kontrolą Wielkich Braci z Zachodu, przyszło, miejmy nadzieję, otrzeźwienie. Wymiana handlowa z Białorusią i relacje gospodarcze są „najlepszą drogą do pogłębienia współpracy także na innych polach” – powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki podczas spotkania z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką w Mińsku.
Prezydent Łukaszenka podczas rozmowy podkreślił, że obroty między oboma krajami są „niezłe”, a Polska dla Białorusi jest jednym z głównych partnerów. – Chcemy zwiększyć współpracę i wymianę handlową. Gospodarka może być filarem naszej współpracy – zaznaczył. Łukaszenka dodał, że strona białoruska jest zainteresowana tworzeniem wspólnych przedsięwzięć i firm. – Jeżeli jest także chęć po stronie polskiej, zapewnimy wszelką pomoc dla tworzenia polskich przedsiębiorstw, zarówno z czysto polskim kapitałem, jak i mieszanym – zapewnił.
Według danych Ministerstwa Rozwoju za pierwsze półrocze br., Polska jest trzecim partnerem handlowym Białorusi, trzecim eksporterem na Białoruś i dziewiątym inwestorem; z kolei dla Białorusi nasz kraj jest szóstym rynkiem eksportowym. W okresie styczeń-lipiec 2016 roku eksport polskich towarów na Białoruś osiągnął wartość 790 mln dolarów (wzrost o 4,5 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2015 r.), z kolei import wyniósł 499 mln dolarów (wzrost o 7 proc.). Obroty handlowe w tym czasie wyniosły 1,289 mld dolarów (wzrost o 0,3 proc.), przy dodatnim saldzie 291 mln dolarów. W 2015 r. polski eksport podliczono na ponad 1,325 mld dolarów, import na 840,2 mln dolarów, a obroty wyniosły ponad 2,166 mld dolarów. Dodatnie saldo wyniosło 485,6 mln dolarów.
Na podstawie: biznes.onet.pl/tvp.info
Najnowsze komentarze