Włoska Republika Społeczna po dziś dzień pozostaje punktem odniesienia dla wielu narodowych rewolucjonistów w Europie. Benito Mussolini zgromadził wokół siebie dziesiątki tysięcy, w większości młodych ludzi, gotowych na wszelkie poświęcenie w imię dziedzictwa Marszu na Rzym.
Podobnie jak w latach ubiegłych, w rocznicę „wyzwolenia” Florencji, narodowi rewolucjoniści z organizacji CasaPound i Casaggi upamiętnili ochotników Włoskiej Republiki Społecznej oraz obrońców miasta przed angloamerykańskimi wojskami i komunistycznymi partyzantami. Słynni „Franchi Tiratori”, kilkuset młodych ludzi, często jeszcze chłopców, którzy stanęli z bronią w ręku na apel Alessandro Pavoliniego, sekretarza Republikańskiej Partii Faszystowskiej, by bronić do końca ojczyzny, narodu i ideałów. Gdy trafiali żywcem w ręce „wyzwolicieli”, byli od razu rozstrzeliwani.
Więcej o historii oraz ideologii CasaPound w 152. numerze magazynu „Szczerbiec” – szczegóły wydawnictwa TUTAJ.
Jesteśmy rewolucjonistami poszukującymi nowego porządku. W tym kontekście zwracanie się do burżuazji, wymachując czerwonym zagrożeniem, jest absurdem. Prawdziwym niebezpieczeństwem, zagrożeniem przeciwko któremu walczymy bezkompromisowo, jest prawica.
Benito Mussolini, Mediolan, 22 kwietnia 1945
Najnowsze komentarze