W ukraińskim środowisku nacjonalistycznym postulaty ścisłego sojuszu z Polską pojawiają się coraz częściej. Oczywiście mowa o świadomych współczesnych zagrożeń osobach, a nie o szowinistach z IQ na poziomie żaby, których nie brakuje po obu stronach granicy. Andrij Biłecki, były dowódca pułku „Azow”, poseł oraz lider Ruchu Azowskiego kreśląc wizję polityki zagranicznej przywołał koncepcję bloku bałtycko-czarnomorskiego, którego Polska i Ukraina mają być fundamentami:
Wierzymy w podmiotowość Ukrainy w formie stworzenia regionalnego bloku. Perfekcyjną opcją jest Unia Bałtycko-Czarnomorska. Obecnie pomysł jest przedmiotem dyskusji na Litwie, w Polsce, Rumunii i Mołdawii. Teoretycznie wszystko powinno zacząć się od sojuszu dwóch państw – Polski i Ukrainy, następnie dołączyłyby kraje bałtyckie, pewnego dnia Białoruś i inne kraje wschodniej Europy. Prędzej czy później, Wschodnia Europa powinna zjednoczyć się w takim bloku, gdyż tylko on może ją chronić przed wielkimi zagrożeniami płynącymi z zachodu kontynentu i eurazjatyckiego mutanta w formie Federacji Rosyjskiej.
Ruch Azowski zapowiedział organizację cyklu konferencji poświęconych wspomnianej koncepcji. Podobne stanowisko odnośnie ścisłej współpracy z Polską reprezentują inne organizacje, m.in. Prawy Sektor i Wszechukraińska Organizacja „Tryzub”.
Na podstawie: azov.press/Informacje nadesłane
Najnowsze komentarze