Resort środowiska rozważa poparcie inicjatywy samorządowców, którzy domagają się wprowadzenia kaucji za plastikowe butelki. Miałaby wynosić 35 gr. Obowiązek płacenia za butelki PET obowiązuje w wielu krajach, m.in. w Niemczech, Holandii i na Litwie. Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna, w Niemczech system działa od 2003 r., pozwalając na odzyskiwanie ponad 90 proc. butelek PET, co stanowi najwyższy poziom odzysku tej kategorii odpadów w całej Europie. Jest to możliwe głównie dlatego, że zwrot zużytych butelek odbywa się bezproblemowo. Można je np. wrzucić do któregoś z licznych automatów znajdujących się w supermarketach. Maszyna odczytuje z butelek kody kreskowe i wydaje paragon, z którym należy iść do kasy, gdzie można wypłacić pieniądze . Można też odliczyć podaną kwotę od zakupów. Zasady są więc analogiczne do reguł obowiązujących przy zwrocie szkła, choć w Polsce i ten system nie działa sprawnie – wiele sklepów domaga się okazywania paragonów za butelki.
Konsumentów czekają drobne podwyżki cen napojów, lokalne władze przekonują jednak, że z czasem zyskają i gminy, i mieszkańcy. Zdaniem Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych wprowadzenie kaucji spowoduje „ograniczenie ilości odpadów z tworzyw sztucznych w pojemnikach i workach do segregacji odpadów komunalnych, co przełoży się na zmniejszenie częstotliwości ich odbioru, a tym samym obniżenie opłat z tytułu wytwarzania odpadów komunalnych”. OPOS przekonuje też, że zwiększyłby się poziom odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych.
Opakowania typu PET nazywane najbardziej kłopotliwym odpadem XXI wieku. Każdy z nas w ciągu jednego roku wyrzuca przeciętnie 66 plastikowych butelek. Nieprzetworzona butelka PET może rozkładać się nawet do 500 lat. Dlatego tak ważny jest recykling. Obliczono, że z 35 plastikowych butelek można wyprodukować przykładowo jedną bluzę z polaru. Polar wykonany jest z popularnego syntetycznego włókna uzyskanego właśnie z recyklingu butelek PET.
Na podstawie: nowyobywatel.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze