Donald Trump starający się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich to z pewnością wyrazista postać, odbiegająca od pozostałych kandydatów. Trump do debaty wprowadził tematy, które pozostawały w sferze swoistego tabu. Z tego też powodu popiera go wielu białych nacjonalistów, widzących szansę na początek zasadniczych zmian. Dr David Duke zapowiedział, iż odda swój głos na Trumpa, choć nie zgadza się z jego poglądami na kwestie Izraela i Iranu. Podkreśla jednak zwrócenie przez miliardera uwagi na problem masowej imigracji, konieczność zmiany polityki handlowej, oraz jego krytykę wojny w Iraku, a także agresji na Libię i Syrię. Profesor Kevin MacDonald napisał, iż gdyby nie Trump, kandydaci Republikanów dyskutowaliby jedynie o aborcji i podatkach, zapominając o sprawach, które mają decydujący wpływ na życie białych Amerykanów. Znienawidzony przez establishment Donald Trump ma być głosem prawdziwej Ameryki, zbuntowanej przeciwko waszyngtońskim elitom. Podobnie swoje poparcie, choć nie bezwarunkowe, uzasadnia środowisko białych nacjonalistów skupionych wokół portalu i wydawnictwa Counter-Currents.
Co ciekawe, tzw. konserwatyści oraz żydowscy neokonserwatyści wzywają do przeciwstawienia się Trumpowi i deklarują, iż w ostatecznej rywalizacji prędzej oddają swój głos na Hilary Clinton, niż na niego. Na koniec wspomnijmy o poparciu, jakie udzielił Donaldowi jeden z przywódców czarnych separatystów – Louis Farrakhan.
Na podstawie: Nacjonalista.pl/davidduke.com/Occidental Observer
Najnowsze komentarze