Szwecja to prawdziwy poligon multikulturowego szaleństwa. Niedawno Tino Sanandaji, Kurd urodzony w Iranie, który uzyskał doktorat na Uniwersytecie Chicagowskim, na podstawie danych udostępnionych przez szwedzką policję przeprowadził analizę pochodzenia etnicznego członków 7 najgroźniejszych ulicznych gangów działających na terenie kraju. Na potrzeby badania stworzył bazę 239 przestępców uwzględniającą wiek, płeć, dochód, miejsce urodzenia i zamieszkania, narodowość, historię konfliktów z prawem. Jak się później okazało, 76% z nich to imigranci w pierwszym lub drugim pokoleniu pochodzący z krajów Afryki i Azji. Gdyby zastosować szersze kryterium generacyjne, okazałoby się, iż odsetek nowych „Szwedów” wśród kryminalistów jest dużo wyższy.
Dzięki kolorowym imigrantom stolica Szwecji Sztokholm zajmuje pierwsze miejsce w europejskim „rankingu” liczby gwałtów – czytaj TUTAJ. Niedawno informowaliśmy o pewnej młodej Szwedce, która w odruchu „humanitaryzmu” chciała pomóc trójce Cyganów koczujących w okolicach dworca. Jej los okazał się smutną przestrogą dla innych – czytaj TUTAJ.
Na podstawie: nordfront.se
Najnowsze komentarze