„Postępowcy” ostrzegali przed „faszyzmem i ekstremizmem”. Wybór w 2013 roku Mariana Kotleby, lidera nacjonalistycznej partii Ľudová Strana Naše Slovensko (Partia Ludowa „Nasza Słowacja”), na przewodniczącego regionu bańskobystrzyckiego, czyli odpowiednika polskiego wojewody, miał przynieść katastrofę…Skuteczne zarządzanie przez nacjonalistów przyniosło tylko w 2014 roku zmniejszenie zadłużenia regionu o ponad 5,7 mln euro bez zaciągania kolejnych pożyczek. To największa suma długu spłacona w jednym roku w całej historii. Przed objęciem fotela przez Kotlebę zadłużenie wynosiło 45,3 mln euro i spowodowane była „radosną” polityką demoliberalnych partii.
Wszędzie tam, gdzie władzę uzyskują autentyczni nacjonaliści, nie różni systemowi „narodowcy”, w życie wcielana jest zasada „dla Narodu – przez Naród”, która oznacza maksymalne poświęcenie się dla dobra rodaków i walkę z pasożytnictwem w wykonaniu „demokratów”.
Na podstawie: naseslovensko.net/Nacjonalista.pl
24 czerwca 2015 o 12:02
Co ciekawe, każdy przeciwnik „kroczącego faszyzmu” w mediach nie podaje jakiejkolwiek krytyki np jakichś wad ekonomicznych programu politycznego, nie dyskutuje na tematy gospodarcze i rozwoju kraju – bo taka dyskusja kończy się w przeważającej większości upokorzeniem „antyfaszysty”, tylko znajome slogany. A przeciętny Kowalski łyka. I nie zagłosuje bo „faszysty” „nienawidzą innych” „debile”. Bo po co poczytać o programie danej partii?