Neoliberalna III Rzecza nie jest miejscem przyjaznym dla kultury wysokiej. Wsparcie dla różnorakich „artystycznych” miernot, wiernych jednak karmiącej ich systemowej ręce, równa się zaniedbaniami na polu wspierania rzeczywistego dziedzictwa kultury narodowej. Po kompromitujących dla Ministerstwa Kultury decyzjach postawienia w stan upadłości Wydawnictwa Ossolineum, braku zainteresowania bezcennymi pamiątkami po Ignacym Paderewskim, czy niedawnym sprzedaniu za grosze Polskich Nagrań, MKiDN chce zlikwidować Państwowy Instytut Wydawniczy. Powstały w 1946 r. PIW, od lutego 2012 r. znajduje się w likwidacji. Na stronie internetowej wydawnictwa, czytamy jednak, że obecnie spłacono 80% powstałych przed dziesięcioma laty długów. Kłoci się to z medialnymi wypowiedziami minister Małgorzaty Omilanowskiej, która mówi o bankructwie podległej jej placówki. PIW osiąga corocznie od 2006 roku zysk, nie generuje strat, nie powiększa zadłużenia i wciąż wydaje książki – napisano w witrynie Instytutu.
Zachęcamy do podpisania internetowej petycji w sprawie likwidacji PIW, której wzór znajduje się TUTAJ. Nie dla niszczenia polskiego dziedzictwa kulturowego!
Na podstawie: piw.pl, petycje.pl
28 marca 2015 o 17:07
A jak działali okupanci? Dokładnie tak samo – niszczyli polską inteligencję, wszystko co polskie. Aż wstyd się przyznać na arenie międzynarodowej, że na ratowanie narodowego dziedzictwa nie ma pieniędzy ale na muzeum Żydów polskich już tak….
4 kwietnia 2015 o 01:21
Nie wyobrażam sobie RP bez PIW…..
Odpuściliśmy już tak wiele. Nie chcę komentować rzeczy zaszłych, bo jak u Maryli ” ..ale to już było..”. Przykro tylko, że jest takie przyzwolenie na radykalne zmiany. „KTOŚ” znowu nam mówi co mamy myśleć i czuć.
Jestem z pokolenia 50+ i moje rozczarowanie „wolną Polską” jest przygnębiające.
Pozdrawiam „Młode Wilki” we wszystkich ugrupowaniach politycznych.