W ostatnich dniach serwisy informacyjne obiegła wiadomość, jakoby organizacja mistrzostw świata w Katarze stała pod wielkim znakiem zapytania. Jedną z przyczyn, dla których Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej miałaby podjąć decyzję odebrania Katarowi mundialu, są panujące tam, mordercze, przekraczające 40 stopni Celsjusza upały. Wcześniej głos w sprawie zabrał prezydent FIFA, Sepp Blatter, który stwierdził w maju tego roku, że wybór gospodarza MŚ 2022 był błędem. Tajemnicą poliszynela jest, że wybór gospodarza mistrzostw, odbył się dzięki zakulisowym rozgrywkom, oraz korumpowaniu działaczy piłkarskiej Federacji.
Jakkolwiek potoczy się dalej sprawa organizacji mundialu w 2022 roku, aż nadto widocznym jest, że po raz kolejny sport przegrywa sromotnie ze światem biznesu, a podobnie jak podczas tegorocznych mistrzostw w Brazylii, droga do celu (zysku) wiedzie „po trupach”. Bardzo często dosłownie. Najbardziej drastycznym przykładem są tu śmiertelne wypadki robotników pracujących przy budowie katarskich stadionów. Liczba ofiar dawno już przekroczyła tysiąc osób – wśród nich największy odsetek stanowią zatrudnieni jako tania siła robocza pracownicy z Indii, Nepalu oraz Wietnamu. Według wyliczeń, jeśli wyzysk i łamanie podstawowych praw pracowniczych będą tam dalej na porządku dziennym (czemu organizatorzy wciąż zaprzeczają), całkowity „koszt” imprezy może się zamknąć w liczbie 4 tysięcy ofiar śmiertelnych.
na podstawie: The Guardian, PAP
Najnowsze komentarze