Od niemal dwóch tygodni zbuntowane milicje sprawują wyłączną kontrolę nad Bengazi, drugim co do wielkości miastem w Libii. Wśród stacjonujących tam bojowników przeważają radykalni islamiści. Czy świat usłyszy wieść o proklamowaniu kolejnego, po ”Islamskim Państwie” w Iraku i Syrii, samozwańczego Kalifatu?
„Dziś jesteśmy jedyną siłą, jaka operuje w Bengazi” – oznajmili rebelianci w rozmowie z Associated Press. Na przełomie lipca i sierpnia przeprowadzili oni miażdżącą ofensywę, dzięki której wdarli się do miasta, konfiskując pokaźne ilości sprzętu wojskowego, m.in. czołgi, wyrzutnie i pociski rakietowe, a także tony amunicji. W lokalnej telewizji pojawiło się też nagranie video z Mohammedem al.-Zahawim, przywódcą Ansar al-Szaria – jednej z bojówek islamistycznych, która brała udział w operacji. Zahawi pogratulował swoim zwolennikom „zwycięskiego odbicia” miasta z rąk wrogów.
Walki o kontrolę nad Bengazi trwają od maja br., kiedy jeden z naczelnych dowódców armii libijskiej, generał major Chalifa Haftar, odmówił podporządkowania się autorom zamachu stanu, który pozbawił stanowiska i zmusił do emigracji dotychczasowego premiera Libii, Alego Zeidana. Gen. Haftar oświadczył wówczas, że jego zadaniem jest wykorzenić „terrorystów” oraz „ekstremistów” z kraju. On sam był naserystą, jednym z głównych zauszników Muammara Kadafiego aż do momentu wojny o Czad w 1980 roku, w której odegrał rolę jako głównodowodzący. Schwytany przez nieprzyjaciela, najprawdopodobniej nawiązał współpracę z CIA.
Obecnie siły Haftara, znane również pod nazwą al-Saika, walczą o utrzymanie kontroli nad lotniskiem, które znajduje się nieopodal Bengazi. Ich działania mają poparcie obalonego przez opozycję premier Zeidana.
Ansar al-Szaria (arab. Partyzanci Szariatu) to libijska organizacja islamistyczna o profilu salafickim. Jej korzeni należy szukać w rebelii z 2011 roku, która doprowadziła do obalenia rządów pułk. Kadafiego. Uważa się, że organizacja utrzymuje zażyłe kontakty ze swą odpowiedniczką o takiej samej nazwie, która operuje w Tunezji, jak również z al-Kaidą w Islamskim Maghrebie i innymi ugrupowaniami o podobnym charakterze. To właśnie nazwa tej organizacji była wymieniana najczęściej przy okazji ataku na amerykańską ambasadę w Trypolisie, jaki miał miejsce 11 września 2012 roku. Zginął wówczas ambasador USA wraz z trzema innymi dyplomatami.
Nie wszyscy są zadowoleni z nowych rządów w Bengazi – agencje prasowe informują, iż w mieście od początku sierpnia jest niespokojnie; często wybuchają spontaniczne protesty przeciw nowym regulacjom, jakie nakładają na miejscową społeczność islamscy fundamentaliści.
Libijska walka o władzę rozgrywa się także poza liniami frontowymi. We wtorek (12 sierpnia) doszło do zamachu w Trypolisie, w wyniku którego zginął miejscowy dowódca sił bezpieczeństwa, Mohammed al-Suweisi. Był on jednym z inicjatorów trwającej do dzisiaj „Operacji Godność” będącej próbą obrony oficjalnego rządu przed koalicją złożoną z części Libijskiej Armii Narodowej, Ansar al-Szaria oraz kilkunastu pomniejszych ugrupowań salafickich.
Zainicjowany pod kryptonimem „Świt Libii” kontratak drugiej strony okazał się jednak skuteczniejszy i do tej pory przyniósł dżihadystom nie tylko zdobycie Bengazi, lecz również opanowanie znacznej części terenów na północy kraju.
DD
Na podstawie: aljazeera.com, abcnews.go.com, libyaherald.com, ap.org
Najnowsze komentarze